Po ponad godzinie handlu indeksy rosną, odrabiając jednak zaledwie część wtorkowych strat. S&P500 oraz Dow Jones zyskują po 0,4 proc., a Nasdaq odbija się o 0,2 proc. Jeżeli główny indeks dowiezie zyski do końca handlu, będzie to oznaczało dopiero drugą zwyżkę w ciągu ostatnich ośmiu dni. Inwestorzy skupiają się na wynikach kończącego się dzisiaj posiedzenia amerykańskich władz monetarnych. Komunikat zostanie podany o godzinie 20.00 czasu polskiego.
- W krótkim terminie rynek jest wyprzedany i odbicie przed ważnym komunikatem byłoby uzasadnione. Jeżeli Fed nie zmieni retoryki i powie, że obawia się o gospodarkę globalną, rynek uzna, że bank przyjął szerszą interpretację swojego mandatu, a to oznaczało będzie zwyżki – komentował dla Bloomberga Tom Mangan z firmy inwestycyjnej James Investment Research.
Lepsze nastroje zapanowały w Europie, gdzie już wczoraj przeważały zwyżki. Francuski CAC40 zyskuje 0,6 proc., niemiecki DAX traci 0,1 proc., a WIG30 rośnie o 1,1 proc. W wyciąganiu indeksów zza oceanu do góry pomaga odbicie w branży naftowej. Notowania Exxon Mobil, największej na świecie giełdowej spółki z tej branży, zyskują blisko 3 proc.
