BUDAPESZT (Reuters) - Węgierska agencja prywatyzacyjna APV podała w poniedziałek, że nie udało jej się sprzedać udziałów w państwowych liniach lotniczych Malev, ponieważ z negocjacji wycofało się wszystkich siedmiu potencjalnych inwestorów.
Wśród potencjalnych nabywców wymieniano Air France, holenderskiego przewoźnika KLM, skandynawski SAS i szwajcarski Swissair.
"Brak ofert można wytłumaczyć wyjątkowo niesprzyjającymi warunkami, jakie panują w międzynarodowym transporcie lotniczym" - powiedział prezes APV, Gyula Gansperger.
"Sytuacja finansowa linii lotniczych, rosnąca presja ze strony akcjonariuszy, a także zbyt duża linii które są do kupienia, osłabiły zainteresowanie inwestorów" - powiedział Gansperger.
Zdaniem analityków i źródeł branżowych brak strategicznego inwestora stawia Malev w niekorzystenj sytuacji wobec lokalnych konkurentów, szczególnie LOT-u i czeskiego CSA, które znalazły już silnych partnerów i weszły do globalnych aliansów lotniczych.
Malev, jedna z największych linii w regionie, nie ma szczęścia do prywatyzacji. Trzy lata temu załamała się jego współpraca z włoską Alitalią, a kilka miesięcy później negocjacje z British Airways stanęły w martwym punkcie.
Według proszącego o zachowanie anonomowości źródła branżowego, w obecnej sytuacji Malevowi trudno będzie znaleźć inwestora. Według niego wiele wiodących przewoźników europejskich ma już partnerów w tym regionie Europy, co wyklucza związki z Malevem.
"Malev nie przedstawia wartości dodanej dla nikogo" - uważa źródło.
"Dziesięć lat temu zaczęli pozbywać się połączeń ze Wschodnią Europą i koncentrować się na Europie Zachodniej, więc w tej chwili nie mają wiele do zaoferowania żadnemu z sojuszy" - dodało źródło.
Malev w ubiegłym roku przewiózł 2,187 miliona pasażerów, czyli o dziewięć procent więcej niż dwa lata temu. Były prezes węgierskich linii szacował w zeszłym roku, że strata za ten okres wyniesie około 17 miliardów forintów (17,91 miliona dolarów).
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))