Werdykt Unii dla hut będzie pozytywny

Katarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2007-01-17 00:00

Huty całkiem nieźle wykonały program restrukturyzacji. Oszczędziły sporo publicznych pieniędzy.

Huty całkiem nieźle wykonały program restrukturyzacji. Oszczędziły sporo publicznych pieniędzy.

W marcu resort gospodarki przedstawi raport z wykonania programu restrukturyzacji polskiego hutnictwa. Wkrótce można spodziewać się też audytu unijnego. Polska zgodziła się bowiem na dołączenie planów naprawczych hut do traktatu akcesyjnego.

Czas unijnej oceny

Okres ich realizacji określono na lata 2004-06. Część zadań co prawda przesunięto na ten rok, ale raporty za 2006 r. powinny być pozytywne. Wskazuje na to choćby przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki aneks do programu restrukturyzacji sektora.

— Został przekazany Komisji Europejskiej. Przygotowaliśmy aneks, by formalnie przedstawić zapisy dotyczące zmiany czy przesunięcia niektórych zadań oraz by wpisać w program restrukturyzację Huty Częstochowa, która przecież miała być zlikwidowana — mówi Ireneusz Kłos odpowiadający w resorcie za restrukturyzację hut.

Oszczędna pomoc

W aneksie podsumowano też dotychczasową restrukturyzację. Dzięki dobrej koniunkturze huty zaoszczędziły sporo pomocy publicznej. Z dostępnych 3,24 mld zł wykorzystały 2,6 mld zł. Najwięcej, bo ponad 400 mln zł, zaoszczędził Mittal Steel Poland, bo zamiast modernizacji walcowni zdecydował się — bez pomocy państwa — zbudować nową. Mittal przesunął też co prawda realizację wielu inwestycji na ten rok, ale zwiększył ich kwotę z 2,37 mld do 3,6 mld zł.

Zmiana inwestycyjnych planów nie powiodła się natomiast w Arcelor Huta Warszawa. Mimo że polski rząd poinformował Unię o zmianie planów już jesienią 2005 r., to niespodziewanie kilka tygodni temu Bruksela wszczęła postępowanie wyjaśniające.

— Wejście Huty Warszawa w produkcję wyrobów stalowych dla budownictwa nie zakłóci jednak konkurencji na rynku. Popyt jest tak wysoki, że miejsca starczy dla wszystkich — ocenia Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.

Jeśli Bruksela uzna, że huta nie wywiązała się z programu, może nakazać zwrot pomocy. To nie będzie takie proste. Podobnie bowiem jak Mittal Steel Poland, nie wykorzystała sporej jej części.

Najmniej publicznego wsparcia wzięła — co ciekawe — Huta Batory. Z 52 mln zł wykorzystała jedynie 1,6 proc., bo... upadła. Mimo to jednak nie może narzekać. Jej majątek kupił biznesmen Roman Karkosik, który już bez unijnego kagańca może dowolnie planować inwestycje i produkcję.