Wrocławski aquapark liczy na konsolidację

Tadeusz Markiewicz
opublikowano: 2012-09-25 00:00

Samorządowa spółka umie zarabiać na wodnej rozrywce. Dlatego w PPP stanie po prywatnej stronie.

Aquaparki żyłami złota nie są — niewielu ich właścicielom, głównie samorządom, udaje się zbilansować koszty i przychody. Niedostateczna liczba klientów, wąskie portfolio usług, rosnące rachunki za media, przerosty zatrudnienia — to tylko kilka z grzechów popełnianych przez komunalne firmy. Na dłuższą metę samorządy będą musiały zdecydować się na restrukturyzację wodnego biznesu albo jego sprzedaż.

Zwłaszcza w czasach spowolnienia klienci, zanim wydadzą złotego na rozrywkę, dwa razy go obejrzą. Krzysztof Hołub, prezes Wrocławskiego Parku Wodnego (WPW), który w tym roku wypracuje 0,5 mln zł zysku operacyjnego, uważa, że taka sytuacja wymusi konsolidację. Wrocławska spółka komunalna chce wziąć w niej udział.

— Na koncentrację kapitałową nas nie stać. Możemy natomiast przejmować zarządzanie aquaparkami. Udało nam się wypracować know-how, które możemy wykorzystać w innych miastach. Zgłaszają się do nas prywatne firmy, którą startują do PPP i proponują wspólne zarządzanie innymi parkami wodnymi — mówi Krzysztof Hołub. Tropy wiodą do Miastoprojektu Wrocław, który ubiegał się o kilka dużych projektów wodnych w formule partnerstwa publiczno- -prywatnego (PPP). Obie dolnośląskie firmy wystartowały w postępowaniu w Szczecinie.

Zachodniopomorski samorząd zdecydował się samodzielnie wybudować aquapark, ale wykonanie projektu i zarządzanie powierzyć wyspecjalizowanej firmie. Miastoprojekt Wrocław i WPW współpracują też przy postępowaniu na budowę i zarządzaniu parkiem wodnym w Świdnicy. 1 października mija termin złożenia ofert.

— WPW to jedyny polski aquapark w dużym mieście, który nie przynosi strat. Jest dobrze zarządzany, ma know-how i dlatego myślimy o długofalowej współpracy — mówi Grzegorz Rosik z Miastoprojektu Wrocław.

Teraz WPW chce być jednym z beneficjentów konsolidacji. Nie wiadomo jednak, czy w przyszłości nie będzie jej przedmiotem.

— W samorządzie była rozważana koncepcja sprzedaży aquaparku. Naszym zdaniem, jest na to za wcześnie. Potrzebujemy czasu, by podnieśćwartość WPW — mówi Krzysztof Hołub. Prezes WPW nie ukrywa, że liczba klientów, którzy co roku odwiedzają WPW (ponad 1,13 mln zł), zbliża się do górnej granicy.

— Wbrew pozorom nie rywalizujemy z innymi obiektami rekreacyjnymi. Naszymi konkurentami są wszystkie miejsca, w których ludzie spędzają wolny czas, czyli m.in. centra handlowe. Mniej uwagi przywiązujemy do zdobywania nowych klientów, więcej — do ich utrzymania. Koncentracja na stałych użytkownikach i zbudowanie relacji to kluczowa sprawa. Symbolem naszych działań niech będzie wprowadzenie w październiku aquparkowej mobilnej aplikacji — tłumaczy Krzysztof Hołub.

Zysk operacyjny WPW będzie także zasługą trzymania kosztów w ryzach.

— Mimo podwyżek cen mediów w 2012 r. uda nam się utrzymać poziom kosztów z 2011 r. (25,1 mln zł), w 2013 r. zejdziemy do poziomu z 2010 r. (23,96 mln zł) — dodaje Krzysztof Hołub.