PAROZMOWA Z MARIUSZEM GACĄ, CZŁONKIEM ZARZĄDU ORANGE POLSKA DS. RYNKU BIZNESOWEGO

Według TNS Polska 43 proc. posiadaczy aplikacji bankowości mobilnej kontaktowało się z bankiem przynajmniej raz w tygodniu. Czy za około 3-4 lata m-banking stanie się podstawowym kanałem transakcyjnym i informacyjnym ze względu na łatwe profilowanie i dostępność LTE? Mariusz Gaca członek zarządu Orange Polska ds. rynku biznesowego: Wierzę, że w niedalekiej przyszłości kanał mobilny może być głównym sposobem kontaktowania się klientów z bankiem. Oczywiście nie wyprze całkowicie bezpośrednich relacji, ale znacznie je ograniczy. Dzięki rewolucji technologicznej dostaliśmy wygodny i bezpieczny dostęp do banków poprzez komputer czy smartfon. Rośnie pokolenie młodszych klientów, którzy mają wręcz awersję do tradycyjnych systemów bankowości i wybierają telefon jako najlepszy sposób obsługi płatności. Chcą telefonem przeprowadzać transakcje, a przelewy wysyłać SMS-em bez konieczności podawania numerów kont. To naturalni klienci banków mobilnych, którzy już niedługo będą mogli otwierać rachunki czy brać pożyczki. Znikają też bariery rozwoju banków mobilnych. Szybko rośnie liczba smartfonów, ceny transmisji danych są niskie, rozwija się LTE, czyli najszybszy dostęp do internetu. W Krynicy, gdzie odbywa się Forum Ekonomiczne, klienci Orange Polska już mogą korzystać z LTE, a w 2013 r. jeszcze go nie było.
Który segment m-bankingu w Polsce rozwinie się najszybciej: bankowość mobilna dla MSP czy dla klienta indywidualnego? I jak Orange Polska chce konkurować na rynku bankowości mobilnej prowadzonej z mBankiem z ofertą dużych banków: DB czy Pekao?
Uważam, że dla każdego segmentu klientów bankowość mobilna oznacza coś zupełnie innego. Dla MSP to możliwość natychmiastowego otrzymywania zapłaty za usługi za pomocą przelewów bezpośrednich lub mobilnego terminala płatniczego. Dzięki temu eliminuje się nieuczciwych płatników i zwiększa liczbę potencjalnych klientów, którzy wolą płacić bezgotówkowo. Mały biznes pozbywa się konieczności przenoszenia i przewożenia gotówki i może szybko pozyskać pieniądze na działalność, np. kredyt albo pożyczkę. Z kolei dla klientów indywidualnych bankowość mobilna oznacza możliwość dbania o swoje finanse gdziekolwiek się znajdą, robienia szybkich i bezpiecznych płatności, korzystania z ofert łączonych banku, operatora telekomunikacyjnego, sieci handlowych itp. Trudno mi przewidzieć, który segment rozwinie się szybciej. W poszukiwaniu nowych przychodów zaczęliśmy w Orange Polska od dosprzedawania ubezpieczeń. Zobaczyliśmy, że to dobry sposób, by wykorzystać naszą wielomilionową bazę klientów i doświadczenie w kontaktach z nimi. Zaczęliśmy rozważać, co jeszcze zrobić, a usługi finansowe dobrze do tego pasowały. Dziś to ważny element naszej strategii. Zdecydowaliśmy się na współpracę z mBankiem, który jest na liderem mobilności, właśnie po to, by zwiększyć szanse na sukces. Wspólne przedsięwzięcie pozwala nam przedstawić klientom ofertę łączoną w myśl zasady: dużo korzystasz z telefonu, masz taniej usługi bankowe — i na odwrót. Takich możliwości nie mają banki tradycyjne. Poza tym jako operator wykorzystujemy technologię NFC, dzięki której możemy dać klientom wygodne i bezpieczne sposoby płatności zbliżeniowych. Prowadzenie biznesów bankowego i telekomunikacyjnego jest zbliżone pod względem sposobu dotarcia do klientów, ich obsługi i budowania lojalności. Dlatego nie ma cenniejszego i skuteczniejszego sojuszu niż operatora komórkowego i banku. Operator wie, gdzie znajduje się jego klient i w jaki sposób wykorzystuje telefon. A bank wie, co klient kupuje, gdzie kupuje, kiedy potrzebuje pieniędzy, a kiedy ma ich w nadmiarze. Połączenie tej marketingowej wiedzy, jej analiza i wyciąganie wniosków buduje przewagę konkurencyjną. Czas i koszt dotarcia do rynku obniżą się, jeśli telekomy i banki będą skutecznie współpracowały.
Największą barierą w rozwoju bankowości elektronicznej jest bezpieczeństwo, co potwierdził lawinowy wzrost ataków na ten kanał bankowości w latach 2012-14. Czy Orange Polska przewiduje zabezpieczenie swoich rozwiązań dostępu do bankowości elektronicznej, czy zostawi to stronie użytkownikom i bankom?
Nie będziemy tworzyć autorskich rozwiązań dotyczących bezpieczeństwo transakcji. Banki znają się na tym znacznie lepiej. Na pewno będziemy się wymieniali z naszym partnerem wiedzą, by podnosić poziom zabezpieczeń. Swoją drogą, bankowość mobilna jest bezpieczniejsza od internetowej. Ataki cyberprzestępców na bankowość internetową oparte są głównie na „dziurach” w przeglądarkach, które mają miliardy użytkowników. Żeby zaatakować bank mobilny, trzeba złamać zabezpieczenia konkretnej aplikacji bankowej, co oznacza dużo większy wysiłek i potencjalnie mniejsze korzyści dla hakera.
Czy i jak Orange Polska będzie wspierać produkty innowacyjne w m-bankingu? Wchodzi w grę np. głosowe zlecanie transakcji?
Jesteśmy innowacyjna firmą, a zlokalizowany w Warszawie Orange Labs jest ważnym centrum kompetencji dla Grupy Orange. Nasze zespoły R&Dpracują nad różnymi rozwiązaniami, także w dziedzinie m-bankingu. Za wcześnie jednak, żeby mówić o szczegółach. Skupiamy się na wprowadzeniu w tym roku oferty z mBankiem.