Wyniki Grupy eSky poszybowały

opublikowano: 07-02-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Platforma sprzedająca bilety lotnicze zarobiła 90 mln zł na poziomie EBITDA. Gotówkę inwestuje w technologie, bo chce odebrać część rynku touroperatorom.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki zantował w 2022 r. eSky
  • o ile urośnie zatrudnienie
  • jak firma radzi sobie na rynku pakietów turystycznych
  • czy MCI jest zadowolony, że w nią zainwestował

Zeszły rok był świetny dla branży turystycznej. Touroperatorzy przewidują rekordowe przychody i zyski. Znakomicie ma się także Grupa eSky prowadząca platformę do organizacji podróży i sprzedaży biletów lotniczych, powoli wchodząca na rynek pakietów wyjazdowych.

Przełomowy rok

Wskaźnik TTV (całkowita wartość transakcji) wyniósł 2,9 mld zł, o 78 proc. więcej niż w 2021 r. i o 11 proc. więcej niż w przedpandemicznym 2019. Zysk EBITDA urósł do 90,2 mln zł (o 42 proc. r/r i o 197 proc. wobec 2019 r.). Klientów było 3,1 mln, o 41 proc. więcej r/r i o 1,3 proc. więcej niż w 2019 r.

Europa i nie tylko:
Europa i nie tylko:
Zwiększyliśmy udział Europy Środkowej w sprzedaży o 5 pkt. proc. Konsekwentnie wdrażamy strategię objęcia pozycji lidera w całym regionie i zwiększamy udziały w poszczególnych rynkach: słowackim, węgierskim oraz zaliczanymi przez nas do tego regionu greckim i chorwackim. Skupiamy się na Europie, ale w tym roku chcemy wykorzystać potencjał w Ameryce Południowej, gdzie konkurencja jest nieco mniejsza niż w Europie – zapowiada Łukasz Habaj, prezes Grupy eSky.
PIOTR FURMAN

– Pandemia odpuściła, rok był dla całej branży aż za dobry - lotniska i linie nie były w stanie obsłużyć takiej liczby pasażerów, ruch skumulował się w II i III kw. Ceny biletów lotniczych drastycznie wzrosły, niekiedy o 50-60 proc., bo niektóre linie celowo podnosiły stawki, żeby obniżyć popyt. Skorzystaliśmy na tym, poprawiliśmy efektywność i zanotowaliśmy rekordowe w historii wyniki – komentuje Łukasz Habaj, prezes firmy eSky.

Linie kontra OTA

OTA, online travel agencies, takie jak eSky, zarabiają na pośrednictwie. Nie podoba się to liniom lotniczym.

– Staramy się ukrócić nielegalną działalność firm OTA. Sądzimy się m.in. z Last Minute z siedzibą w Szwajcarii, rumuńską Vola, szkockim Sky Scannerem, a w USA z booking.com. Zgodnie z naszymi przepisami pośrednicy nie mogą kupować biletów na naszej stronie internetowej. OTA wykorzystują boty, które rejestrują się jako pasażer, podają wygenerowane jednorazowe konta, jednorazowe numery kart kredytowych, wchodzą między nas a klientów. Gdy bez upoważnienia pośredniczą w kontaktach między linią a klientem, zdarza się im zmieniać treść mejli, albo nie dostarczać informacji o przesunięciu godziny wylotu. Gdy w pandemii linie lotnicze masowo zwracały pieniądze za odwołane połączenia, automatycznie wpłacały je na te wirtualne karty kredytowe. Jeśli OTA upadło, a to się zdarzało, bo w tej branży działa wiele małych firemek, pieniądze przepadały - mówi Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira.

Grupa eSky nie zgadza się z zarzutami.

– Nasi klienci mogą samodzielnie zarządzać własnymi rezerwacjami przez nasz serwis lub przez strony linii lotniczych. Co więcej, nie zgadzamy się z twierdzeniem, że OTA wchodzą między linię a pasażera. Wręcz przeciwnie – nie tylko jesteśmy w stanie podpowiedzieć klientom najkorzystniejsze rozwiązanie, lecz także pomóc w znalezieniu innej, tańszej oferty lub umożliwić zakup usług dodatkowych, takich jak nocleg czy ubezpieczenie podróżne w jednym miejscu – mówi Jakub Bajorski, menedżer ds. produktu w Grupie eSky.

Zaznacza, że bardzo ważna była umowa inwestycyjna z MCI. Rok temu fundusz zdecydował się zainwestować 157 mln zł w zakup 55 proc. akcji spółki i jej dokapitalizowanie 20 mln zł.

– Umowa uporządkowała akcjonariat, nastąpiło niewielkie, ale jednak, podniesienie kapitału, jesteśmy teraz bardzo mocni finansowo, a zarząd i cała firma mogą się skupić na rozwoju i klientach – mówi prezes.

– Wartość Grupy eSky w naszym portfelu została obecnie podniesiona do 320 mln zł. Jesteśmy zadowoleni z wyników, kompetencji zarządu i jakości współpracy oraz planów rozwojowych – mówi Michał Górecki, partner inwestycyjny w MCI.

Wypchnąć Itakę, Rainbowa i TUI

Spółka ma nadwyżki finansowe.

– Nie jesteśmy w stanie inwestować tyle, ile zarabiamy. Inwestujemy we wszystkich obszarach biznesu, głównie w rozwój technologii, automatyzację procesów, co ma poprawić komfort klientów. Chcemy zatrudnić w tym roku w Polsce 50 osób – mówi Łukasz Habaj.

Obecnie w grupie pracuje 770 osób, spośród nich 584 w Polsce (w Katowicach i Warszawie). W 2022 r. Grupa eSky zatrudniła 140 osób, wśród nich 110 w kraju.

Spółka myśli o akwizycjach.

– Rynek żyje, pojawiają się różne szanse, ale priorytetem przy przejęciu jest, żeby wykrzesać spodziewaną ilość energii. Gdy przechodzimy do szczegółów, okazuje się, że jeden plus jeden nie zawsze równa się trzy, lecz czasem półtora. Prowadzimy rozmowy, cały czas się rozglądamy, ale nie jesteśmy w zaawansowanym stadium – zaznacza Łukasz Habaj.

– Szukamy okazji do inwestycji i patrzymy na kilka spółek, o których nie możemy na razie więcej powiedzieć. Chcemy wprowadzić pakietowanie dynamiczne i jesteśmy blisko pokazania bardzo ciekawego produktu, który w pełnej skali zacznie działać pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Liczymy, że stanie się motorem wzrostu spółki na kilka lat. Mówimy tu o rynku zajętym dziś przez TUI, Rainbowa i Itakę. Dostarczając tańszy produkt, jesteśmy w stanie zgarnąć duży kawałek rynku, nie tylko w Polsce, ale też Europie Środkowej i Zachodniej – mówi Michał Górecki.

Spółka już 2-3 lata temu zadeklarowała, że poszerza sprzedaż biletów o pakiety – noclegi, transfer i ubezpieczenia. Pakiety City Break i Wakacje (lot z noclegiem) urosły o 134 proc. r/r i 77 proc. w stosunku do 2019 r. W 2022 r. Grupa eSky zwiększyła sprzedaż hoteli o 68 proc. r/r, ubezpieczeń o 52 proc., a lotów o 75 proc.

– Pakiety stanowią średnio 2 proc. przychodów firmy, ale szybko rosną. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy będziemy je oferować tylko w Polsce i czy będziemy się skupiać na city breakach, czy wyjazdach wakacyjnych. Zależy, jak ocenimy potencjał poszczególnych rynków. Produkt nie jest tak łatwo skalowalny jak bilety lotnicze. Polska nie ma największego potencjału wśród naszych rynków. Brytyjski jest nieporównywalnie większy, jesteśmy w trakcie uzyskiwania licencji lokalnego touroperatora. Na razie dopracowujemy produkt, testujemy rozwiązania. W porównaniu z największymi polskimi touroperatorami działamy na niewielką skalę, ale na pewno – jeśli nie w tym, to w przyszłym roku – branża o nas usłyszy – obiecuje prezes eSky’a.

Rynek ma potencjał
Maciej Szczechura
Członek zarządu Rainbowa

Dynamiczne pakietowanie to segment rynku, na którym różnym podmiotom przyjdzie ze sobą konkurować. Będą na nim obecni zarówno touroperatorzy, jak też portale rezerwacyjne hoteli i linii lotniczych, a może też więksi agenci turystyczni. Część klientów będzie wolała kupić pakiet przelot + hotel od touroperatora ze względu na zaufanie do marki i usługi dodatkowe. Klienci szukający biletu lotniczego na weekend do Rzymu, mogą chcieć dokupić hotel od portalu takiego jak eSky. Jedno jest pewne – segment pakietowania dynamicznego będzie się rozwijał.

Najważniejsze dla Grupy eSky rynki to Europa Środkowa i Wschodnia, gdzie firma wygenerowała na razie 31 proc. sprzedaży, ale chce zwiększyć ten wskaźnik, a także Europa Zachodnia (37 proc.), Ameryka Łacińska (20 proc.) i USA (9 proc.).

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane