Zwyżki notowań ropy naftowej są napędzane przez mrozy w Teksasie, przyczyniające się do obniżenia produkcji ropy w USA, jak również przez limity wydobycia wprowadzone przez państwa OPEC+. Wszystko to prowadzi do spadku zapasów ropy naftowej na świecie, który w ostatnich tygodniach przyspieszył.
Wysokie ceny ropy naftowej są korzystne dla producentów tego surowca, ale uderzają one w konsumentów. Na coraz wyższe ceny paliw zwróciły uwagę Indie, gdzie popyt na paliwa jest elastyczny i ściśle uzależniony od cen ropy naftowej. Indyjski minister ds. ropy naftowej, Dharmendra Pradhan, wczoraj wezwał kraje OPEC oraz działających w porozumieniu z kartelem innych producentów ropy naftowej do podwyższenia limitów wydobycia surowca w celu zatrzymania rajdu notowań w górę.
Indie są jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata. Jednocześnie, mają bardzo słabo rozwinięty własny sektor naftowy i w dużej mierze polegają na dostawach surowca z zagranicy. Aż 84% indyjskiego popytu na ropę jest zaspokajane poprzez import tego surowca.
Wysokie ceny ropy naftowej nie tylko uderzają w bieżący popyt na paliwa, ale też pogarszają perspektywy wzrostu gospodarczego w wielu krajach rozwijających się, w tym właśnie w Indiach. Z tej przyczyny działania OPEC+ w ramach porozumienia naftowego, jak również niedawne dobrowolne dodatkowe cięcia wydobycia ropy w Arabii Saudyjskiej, spotkały się z krytyką ze strony indyjskiego rządu.