Adnan El-Araba, zarządzający funduszem w Barings Emerging EMEA Opportunities powiedział, że o „premii za ryzyko” dla Polski zdecyduje to, jak potoczy się współpraca rządu z nowym prezydentem.
- Wynik wyborów może zaszkodzić pozytywnemu sentymentowi [dotyczącemu polskich aktywów - red. pb.pl] panującemu w tym roku, ale zawsze są dobrze zarządzane spółki, które potrafią zwiększać zyski – powiedział. - Teraz musimy być bardziej selektywni – dodał.
Henrik Gullberg, strateg makroekonomiczny z Coex Partners, uważa, że wygrana Nawrockiego niesie za sobą większe ryzyko spadków cen akcji i wartości złotego. Zwłaszcza, że dotychczas były bardzo dobrze notowane w tym roku.
- Zwycięstwo Nawrockiego może ponownie zaostrzyć relacje z Brukselą, zahamować reformy sądownictwa i tym samym zagrozić dostępowi do ponad 130 mld EUR kluczowych funduszy unijnych – powiedział.
Jest obawa kontynuacji blokowania przez Pałac Prezydencki zmian prawa uchwalanych przez parlament.
- Obawy budzi to, że ten impas będzie się utrzymywał – napisali analitycy walutowi Commerzbanku. - Podobnie, wypłaty funduszy unijnych, z których Polska znacznie korzystała w ostatnich latach, mogą zostać dalej opóźnione – dodali.
Piotr Matys, strateg w In Touch Capital Markets, powiedział, że wynik wyborów stwarza ryzyko „rozpadu koalicji Tuska, co mogłoby doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych”.
Goldman Sachs również wskazał na konsekwencje wyniku wyboru dla stabilności rządu.
- Wynik wyborów stanowi również wyzwanie dla rządu koalicyjnego, który w ostatnich miesiącach notował spadki w sondażach, co może zagrozić jego stabilności. Ponadto rezultat głosowania daje prezesowi NBP, Adamowi Glapińskiemu, większą swobodę w utrzymywaniu bardziej zdecydowanej polityki - głosi raport banku.