Założyciel Marvipolu ulokuje kapitał w nowych technologiach

opublikowano: 20-03-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Avivo Capital to nowy fundusz inwestujący w szybko rosnące spółki. Stoją za nim Mariusz Książek i Tomasz Danis. Na start zapewnią mu 100 mln zł.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Mariusz Książek zdecydował się założyć fundusz i jaka jest rola Tomasza Danisa
  • gdzie i jakich okazji będzie szukał Avivo Capital
  • czy kryzys na rynku to zagrożenie, czy szansa

Od niedawna sektor venture capital (VC) przyciąga największych polskich przedsiębiorców. Wprawdzie wcześniej zdarzało się im inwestować w spółki technologiczne, były to jednak raczej pojedyncze transakcje. Tego typu inwestycje dają nadzieję na spory zysk, ale wiążą się ze sporym ryzykiem – nowe technologie nie zawsze odnoszą rynkowy sukces. Po pierwszych doświadczeniach inwestycyjnych przedsiębiorcy zdali sobie sprawę, że ryzyko przy tego typu aktywach można zminimalizować, profesjonalnie zarządzając portfelem inwestycyjnym. Coraz częściej skłaniają się więc do zakładania własnych funduszy. Taką ścieżką poszedł Mariusz Książek, założyciel, prezes i główny akcjonariusz notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spółki Marvipol Development. Razem z Tomaszem Danisem, mającym wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu funduszami VC, założyli nowy, w pełni prywatny podmiot inwestycyjny - Avivo Capital. Jego docelowa kapitalizacja ma sięgnąć nawet 400 mln zł.

Od prywatnego inwestowania do funduszu

Mariusz Książek wcześniej indywidualnie zainwestował np. w Synektik, m.in. dystrybutora na Europę Środkową robotów medycznych da Vinci, a także spółki Antal i Personnel Service, świadczące usługi rekrutacji i pośrednictwa pracy.

- W ostatnich latach inwestowałem w spółki poprzez Książek Holding. Uznałem, że chcę rozszerzyć i sprofesjonalizować swoją działalność w tym obszarze - nadszedł czas na założenie funduszu. Z Tomaszem Danisem znamy się od dawna, cenię jego wiedzę i doświadczenie w zakresie inwestycji private equity i venture capital – zaznacza Mariusz Książek.

Wspólne przedsięwzięcie:
Wspólne przedsięwzięcie:
Mariusz Książek i Tomasz Danis to nowy zespół menedżerski na krajowym rynku venture capital. Tworzą fundusz dla spółek na etapie wzrostu. Łączą kapitał, biznesowe doświadczenie i inwestorską wiedzę.
Marek Wiśniewski

Avivo Capital będzie inwestować głównie w spółki z Polski, Europy Środkowej i Zachodniej (będzie też zerkać na USA i Izrael), głównie na poziomie wyższych rund - A i B. Zdaniem założycieli funduszu na tym rynku istnieje spora luka. Znacznie więcej kapitału jest dostępne dla firm na wcześniejszym etapie rozwoju - pre-seed i seed. Najmłodszym spółkom zapewniają go głównie publiczno-prywatne fundusze dofinansowywane z programów typu Starter PFR Ventures.

- Formalności związane z utworzeniem Avivo Capital zostały już dopełnione. Inwestowanie zaczynamy z pulą 100 mln zł – z czego większość jest już zebrana. Kapitalizację funduszu będziemy stopniowo zwiększać aż do poziomu 300-400 mln zł. Zakładamy, że budowanie portfela inwestycyjnego zajmie nam około trzech lat, kolejne 3-4 lata przeznaczymy na zwiększanie wartości spółek i exity – wyjaśnia Tomasz Danis.

Koniunkturalny spadek na rynku VC

W ostatnim czasie sytuacja na globalnych rynkach kapitałowych uległa pogorszeniu, co odbiło się na sektorze VC. Mamy do czynienia ze znacznym spadkiem wycen spółek technologicznych i start-upów. Inwestorzy stracili wcześniejszy huraoptymizm i do transakcji podchodzą ostrożniej.

Stara zasada głosi, że kryzys może być dobrym czasem do poszukiwania inwestycyjnych okazji.

- Spadek wycen dotknął wiele spółek technologicznych bez względu na etap rozwoju. Przykładem jest fintech Klarna. Obecnie firmy, które nie potrzebują natychmiastowego zastrzyku gotówki, czekają z realizacją kolejnych rund. To dobry moment na start Avivo Capital, ponieważ inwestycje traktujemy jako długoterminowe. Pierwsze exity będziemy realizować za kilka lat, liczymy, że wówczas koniunktura się odmieni i wycena spółek wzrośnie. Przed wybuchem wojny w Ukrainie poziom inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej, a zwłaszcza w Polsce, szybko rósł. Roczna wartość krajowego rynku VC przekroczyła 1 mld USD. Rynek przeszedł wprawdzie lekkie załamanie w 2022 r., ale to, co działo się wcześniej, świadczy o jego potencjale – podkreśla Tomasz Danis.

- Myślę, że w inwestowaniu chodzi bardziej o dostęp do ciekawych przedsięwzięć niż o wyczucie dobrego koniunkturalnie momentu. Zawsze jest to kwestia jakości projektu i indywidualnych negocjacji. Dla inwestora liczy się wysokość stopy zwrotu. Synektik, w którym mam 26 proc. akcji, po czterech i pół roku od inwestycji daje mi 180 proc. zysku, a na razie nie planuję exitu - zaznacza Mariusz Książek.

Niestety w Polsce dostępność rund A i wyższych jest ograniczona, bo rodzimy rynek dopiero się rozwija. Dlatego inwestorzy rozszerzyli obszar poszukiwań m.in. o Europę Zachodnią.

– Chcemy działać w skali międzynarodowej, ale ze względu na siedzibę Avivo Capital i nasze lokalne kontakty polski rynek jest dla nas kluczowy - podkreśla Mariusz Książek.

Okiem inwestora
Sektor venture capital stwarza szansę dla prywatnych inwestorów
Łukasz Blichewicz
prezes Grupy Assay
Sektor venture capital stwarza szansę dla prywatnych inwestorów

Od co najmniej pół roku rynek venture capital (VC) w Polsce ulega stopniowemu schłodzeniu. Co prawda liczba transakcji jest stabilna, ale ich średnia wartość jednostkowa jest niższa. Oznacza to, że trudniej jest znaleźć początkowe finansowanie, a fundusze VC są ostrożniejsze. Mamy do czynienia z redukcją wycen, której słabsze start-upy mogą nie przetrwać. Ma to oczywiście związek z zakończeniem fazy inwestycyjnej niektórych programów współfinansowanych przez PFR i NCBR, ale nie tylko. To część szerszego trendu związanego z przedłużającą się dekoniunkturą w polskiej i europejskiej gospodarce. Jak w każdym kryzysie jest to problem, dotyczący głównie mniej odpornych przedsiębiorstw, ale też okazja dla funduszy, które poszukują wartościowych aktywów w atrakcyjnej cenie.

Pojawia się zatem miejsce dla prywatnych funduszy, które przynajmniej częściowo mogą wypełnić lukę na rynku. Dla polskich podmiotów to okazja, bo fundusze zagraniczne z Europy Zachodniej i USA raczej nie zmienią stosunku do naszego rynku VC. Dla nich to element regionalnego koszyka, obarczonego większym ryzykiem. W kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę Polskę postrzegają jako kraj frontowy, co z jednej strony sprzyja szybkiemu wzrostowi po zakończeniu konfliktu, ale z drugiej rodzi obawę o stabilność gospodarki w długim terminie.

Prywatni przedsiębiorcy uczą się inwestowania

Lokowanie kapitału w start-upy i spółki technologiczne w Polsce wciąż nie jest powszechne wśród przedsiębiorców, zwłaszcza z sektorów tradycyjnych. Z obserwacji Tomasza Danisa wynika, że nieufnie podchodzą do tej klasy aktywów.

– W spółki technologiczne i start-upy w Polsce inwestują albo przedsiębiorcy technologiczni, albo menedżerowie z doświadczeniem z międzynarodowych korporacji czy firm doradczych. Przedstawiciele tradycyjnych sektorów są przyzwyczajeni do dużej kontroli nad rozwojem biznesów, w których mają udziały. W przypadku inwestycji VC kontrola nad spółkami pozostaje w rękach założycieli - od nich zależy, czy odniosą sukces, czy poniosą porażkę - tłumaczy Tomasz Danis.

Jego zdaniem wielu przedsiębiorców ma złe doświadczenia.

– Składali cały ciężar ryzyka inwestycyjnego na pojedyncze transakcje, a porażka ich zniechęcała. Z tego względu tak ważne jest profesjonalne budowanie i zarządzanie portfelem - podkreśla współzałożyciel Avivo Capital.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane