W dwa miesiące akcje największej polskiej spółki podrożały o prawie 40 proc. W czwartek kontynuowały ruch w górę po publikacji wyników za czwarty kwartał i cały 2024 r., a przede wszystkim po rekomendacji zarządu, by z zysku za ubiegły rok wypłacić akcjonariuszom 6 zł na walor. W ubiegłym roku dywidenda wyniosła 4,15 zł na akcję. Ostateczną decyzję o podziale zysku za zeszły rok podejmie walne zgromadzenie Orlenu.
- Już podczas prezentacji strategii na początku roku informowaliśmy rynek o zmianach w polityce dywidendowej. Biorąc pod uwagę wyniki finansowe, chcemy zaproponować kwietniowemu walnemu zgromadzeniu istotnie wyższą wypłatę. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach uda nam się podtrzymać tradycję zwiększania kwoty bazowej dywidendy - mówi Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.
Strategia, rozpisana do 2035 r., przewiduje coroczny wzrost dywidendy gwarantowanej o 0,15 zł na akcję. W tym roku wynosi ona 4,50 zł, a zarząd rekomenduje wypłatę większej kwoty, bo w myśl przyjętej polityki może dzielić się dodatkowo zyskiem w wysokości do 25 proc. przepływów z działalności operacyjnej w danym roku pomniejszonych o koszty finansowania.
Operacyjny wzrost
Grupa zanotowała w czwartym kwartale 4,645 mld zł zysku netto wobec ok. 900 mln zł rok wcześniej. Ta informacja przy okazji publikacji wyników była przez spółkę eksponowana szczególnie, choć nawet prezes Orlenu przyznał, że ważniejsze są inne dane.
- Zysk netto to jest wskaźnik, którego nie lubię - on jest obciążony wieloma elementami i odpisami, które nie wpływają na działalność operacyjną i nie są porównywalne. Posługujemy się nim jednak teraz, bo jest spektakularny - mówił Ireneusz Fąfara.
Kluczowym wskaźnikiem dla koncernu jest EBITDA LIFO, czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację z uwzględnieniem wyceny zapasów. W czwartym kwartale oczyszczony wynik sięgnął 12,6 mld zł i był wyższy od oczekiwań analityków ankietowanych przez PAP. Oczekiwania przebiły też przychody - 77,2 mld zł w samym czwartym kwartale i 297 mld zł w całym 2024 r.
- Na przestrzeni roku wszystkie segmenty - prócz petrochemii działającej w trudnym otoczeniu - dołożyły się pozytywnie do wyników grupy. Rezultaty rok do roku trudno porównywać. Warunki makroekonomiczne wpłynęły negatywnie na wynik EBITDA na poziomie ponad 16 mld zł, o podobną kwotę niższe były rekompensaty z tytułu cen gazu - mówiła Magdalena Bartoś, szefowa finansów Orlenu.
Publikacja wyników przez Orlen została słusznie pozytywnie odczytana przez rynek. To przede wszystkim efekt zapowiedzi wyższej dywidendy - my zakładaliśmy, że wyniesie ona 4,8 zł na akcję, konsens rynkowy był na poziomie 4,6 zł, więc 6 zł to jest spore zaskoczenie na plus. Pozwala też bardziej optymistycznie spojrzeć na ścieżkę dywidendy na kolejne lata, zwłaszcza gdyby spółka z różnych powodów nie zrealizowała w maksymalnym stopniu zapowiadanych nakładów inwestycyjnych. Same wyniki za czwarty kwartał są powyżej oczekiwań. Trochę słabiej wypadły segmenty rafinerii i petrochemii, ale zostało to odrobione w energetyce, gdzie wynik EBITDA był dwa razy lepszy od naszych prognoz, a kilka linii biznesowych zaskoczyło na plus. Lepiej wypadł też segment gazowy.
Spółka oczekuje, że w 2025 r. EBITDA LIFO będzie porównywalna do ubiegłego roku. Sądzę, że przy tym otoczeniu makroekonomicznym to scenariusz minimalny, zwłaszcza biorąc pod uwagę lepsze warunki w upstreamie i trochę lepsze w rafinacji. W segmencie gazu dostawy z Venture Global, które mają zostać uruchomione w kwietniu, powinny pozwolić na realizację wyższego wyniku EBITDA od drugiego kwartału. Dlatego myślę, że na poziomie całej grupy EBITDA LIFO powinna w tym roku dążyć do 40 mld zł wobec 35,8 mld zł w 2024 r.
W ostatnim czasie cały WIG20 radzi sobie dobrze ze względu na spadek ryzyka geopolitycznego, a Orlen radzi sobie lepiej niż szeroki sektor paliwowy w Europie, podobnie zresztą jak węgierski MOL i austriackie OMV. Uwzględniając pozytywny wpływ zapowiedzi dywidendowych utrzymujemy pozytywne nastawienie do spółki.
Gazowe inwestycje
Orlen zakłada, że tym roku CAPEX, czyli nakłady inwestycyjne na aktywa trwałe, wyniesie 35,3 mld zł, czyli o prawie 3 mld zł więcej niż w ubiegłym roku. Niespełna dwie trzecie tej kwoty to inwestycje w Polsce. Reszta to przede wszystkim Norwegia, gdzie Orlen po wchłonięciu PGNiG inwestuje w poszukiwania i wydobycie.
- W segmencie wydobycie w ubiegłym roku zanotowaliśmy 17-procentowy wzrost produkcji węglowodorów. Będziemy inwestować w projekty wydobywcze przede wszystkim w Norwegii, z których gaz będzie płynął przez Baltic Pipe, służąc bezpieczeństwu energetycznemu Polski i regionu. CAPEX obejmuje też duże inwestycje m.in. w instalacje produkcyjne w Polsce i na innych rynkach, budowę morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku oraz rozbudowę i modernizację sieci energetycznej - wylicza Magdalena Bartoś.
W ubiegłym tygodniu kontrolowana przez Orlen Energa podpisała z Bankiem Gospodarstwa Krajowego umowę pożyczki na rozwój sieci elektroenergetycznych. Pieniądze - 7,66 mld zł - pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy i mają zostać przeznaczone na budowę tzw. inteligentnych sieci (smart grids) w ramach programu rozpisanego do 2036 r.
Na początku czwartkowej prezentacji dla mediów Orlen chwalił się też projektem farmy wiatrowej Baltic Power, która będzie miała moc 1,2 GW i rozpocznie produkcję w 2026 r. Tymczasem dzień wcześniej BP, jeden z największych koncernów paliwowych na świecie, ogłosiło fundamentalny reset strategiczny, znaczne obniżenie wydatków na transformację energetyczną w najbliższych latach i zwiększenie budżetu na inwestycje w wydobycie ropy i gazu.
- W tym tygodniu dla nas i branży fundamentalnie znacznie bardziej istotne od zmian strategii BP było spotkanie z Ursulą von der Leyen dotyczące nowej polityki przemysłowej w Europie, w którym uczestniczył nasz przedstawiciel. To była zapowiedź pewnej zmiany podejścia to polityki energetycznej i uruchomienia mechanizmów wsparcia dla firm, ale nie mogę powiedzieć wiele ponad to, co jest w prasie. My w jakimś sensie wyprzedziliśmy zapowiedzi BP - już przy prezentacji strategii bardzo wyraźnie podkreślaliśmy, że w najbliższych dekadach bardzo dużą wagę będziemy przywiązywali do gazu i to gaz uznajemy za fundament transformacji energetycznej Polski. Oczywiście patrzymy na to, co się dzieje, liczymy na szczegóły w najbliższym czasie i np. czekamy na deklarację odejścia od systemu ETS2. Liczymy na to, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy będziemy mogli na ten temat powiedzieć coś więcej - komentuje Ireneusz Fąfara.
Orlen przy okazji publikacji strategii na początku stycznia zapowiedział optymalizację aktywów, co oznacza m.in. chęć pozbycia się części aktywów kupionych za rządów poprzedniej ekipy. Chodzi m.in. o wydawcę prasowego Polska Press. Orlen w związku z nią znalazł się dwa lata temu na liście obserwacyjnej Norges Banku, zarządzającego największym na świecie funduszem majątkowym. W tym miesiącu został z niej wykreślony.
- Polska Press to wyjątkowo nieudana inwestycja, wciąż przynosząca nam straty, które sięgają już historycznie kilkuset milionów złotych. Oprócz tego wiążą się z nią straty wizerunkowe, które na szczęście ograniczamy - mówi Ireneusz Fąfara.
Orlen jako właściciel Ruchu zbudował też trzecią pod względem liczby maszyn sieć automatów paczkowych w Polsce (większą mają tylko InPost i DPD).
- Co do zasady chcemy paczkomaty czy też automaty paczkowe są pożądane na naszych stacjach. Nie chcemy jednak nimi zarządzać. Jesteśmy w trakcie procesu analizy, co dalej. Ruch nie jest w stanie funkcjonować bez naszej kroplówki, a właściwie strumienia pieniędzy. Ten proces chcemy zakończyć do końca pierwszego półrocza - zapowiada prezes Orlenu.
Trwają też prace nad uzgodnieniem zasad współpracy z kontrolowanym przez Michała Sołowowa Synthosem w ramach projektu małych reaktorów jądrowych. Realizować ma spółka joint venture Orlen Synthos Green Energy (OSGE).
- Rozmowy o formalnym kształcie umowy joint venture mamy już w praktyce za sobą. W międzyczasie zaczęliśmy dyskutować o sprawach finansowych i to jest bardziej skomplikowane. Zaangażujemy zewnętrzną firmę lub firmy do wyceny projektu, to pewnie potrwa kilka miesięcy - mówi Ireneusz Fąfara.
Wyniki segmentów
W czwartym kwartale 2024 r. segment Rafineria wypracował zysk EBITDA LIFO na poziomie 1,5 mld zł, wyższym o prawie 2 mld zł (r/r). Koncern osiągnął ten wynik w otoczeniu normalizujących się marż rafineryjnych, utrzymując stopień wykorzystania mocy rafineryjnych na poziomie 89 proc.
Rafinerie Grupy w Polsce, Czechach i na Litwie przerobiły w tym czasie 9,6 mt ropy. W Polsce i Czechach osiągnięto wyższy uzysk paliw (r/r), przy nieznacznym spadku na Litwie, spowodowanym m.in. pracami konserwacyjnymi.
Jak podała spółka, jej segment Petrochemia, pomimo wzrostu sprzedaży o 19 proc., pozostaje pod presją ze względu na niekorzystne czynniki rynkowe i makroekonomiczne. EBITDA LIFO w tym przypadku wyniosła w czwartym kwartale 2024 r. minus 748 mln zł.
Segment Energetyka zanotował wynik EBITDA LIFO na poziomie prawie 2,3 mld zł.
"Wpływ na osiągnięty wynik miało przede wszystkim wypracowanie doskonałości operacyjnej względem wcześniejszego roku, a także spadek zakontraktowanych cen gazu ziemnego, aktualizacja rezerw na emisje CO2 oraz brak odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny" - napisano w komunikacie.
Łączna moc zainstalowana w Grupie Orlen wyniosła 6,1 GWe. W tym czasie wyprodukowano 4,9 TWh energii elektrycznej. Obecnie już ponad 70 proc. energii elektrycznej w całej organizacji wytwarzane jest z odnawialnych źródeł oraz w jednostkach zasilanych gazem.
EBITDA LIFO segmentu Detal wyniosła 660 mln zł.
"Wynik został wypracowany m.in. dzięki osiągnięciu doskonałości operacyjnej względem 2023 r., wzrostowi udziałów na zagranicznych rynkach oraz utrzymaniu sprzedaży na stabilnym, porównywalnym (r/r) poziomie" - napisano.
Sieć Orlen powiększyła się w ciągu roku o 347 stacji paliw, których łącznie koncern ma 3517 w siedmiu krajach Europy. Jednocześnie inwestuje w stacje alternatywnego tankowania, których liczba zwiększyła się o 135 do 869. Rośnie także liczba punktów sprzedaży poza stacjami paliw. Obecnie jest ich ponad 2,7 tys.
Największy udział w wyniku miał segment Wydobycie, który wypracował EBITDA na poziomie 5 mld zł. Wpływ na to miał wzrost cen gazu o 9 proc., a także wzrost skali działalności w Norwegii i brak odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny. Koncern zwiększył produkcję węglowodorów o 17 proc. (r/r), do poziomu ok. 216 tys. boe/d (baryłek ekwiwalentu ropy na dobę).
Zysk EBITDA na poziomie 4,4 mld zł zanotował w czwartym kwartale 2024 r. segment Gaz.
"Na osiągnięty rezultat wpływ miało niesprzyjające otoczenie makroekonomiczne, niższe marże handlowe, a także wycena kontraktów handlowych. Jednocześnie korzystna dla wyniku segmentu była wyższa sprzedaż gazu oraz brak odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny" - napisano w komunikacie.
Import gazu był w tym czasie wyższy o 7 proc. (r/r), z czego LNG stanowiło 44 proc. dostarczonego wolumenu. Zapas magazynowy gazu w Polsce i za granicą na koniec kwartału wyniósł 23,5 TWh, czyli 86 proc. stanów magazynowych.
Przepływy dwa razy wyższe niż rok temu
W czwartym kwartale Grupa Orlen wygenerowała 10,4 mld zł przepływów z działalności operacyjnej. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej, a wskaźnik długu netto do zysku operacyjnego EBITDA na koniec minionego kwartału był na poziomie 0,3x.
W całym 2024 r. grupa zanotowała przepływy z działalności operacyjnej na poziomie 36,6 mld zł.
Firma prowadziła rozpoznanie nowych zasobów i rozpoczęła wydobycie węglowodorów z nowych złóż w Polsce i Norwegii. Nastąpiła również integracja spółek wydobywczych Grupy Orlen w Polsce. Koncern podpisał także umowę z BP na dostawy 6 mln ton ropy naftowej z norweskich złóż na Morzu Północnym. Pokryje to ok. 15 proc. rocznego zapotrzebowania całej Grupy na ten surowiec.
Dążąc do ograniczenia negatywnych efektów ekonomicznych inwestycji w Olefiny III, Orlen zatrzymał realizację tej inwestycji, a powstałą w jej ramach infrastrukturę wykorzysta jako bazę do realizacji projektu Nowa Chemia.
- Olefiny II to był projekt bardzo zły, nieefektywny, źle przygotowany, niedoszacowany - powiedział Ireneusz Fąfara.
Zgodnie ze strategią w ciągu 10 lat płocki koncern zamierza m.in. zapewnić dostawy gazu na poziomie 27 mld m3, w pełni zaspokajając potrzeby Polski. Orlen osiągnie także 12,8 mocy w odnawialnych źródłach energii, 4,3 GW mocy w energetyce gazowej, 600 MW mocy w małych reaktorach jądrowych i 1,4 GW mocy w wielkoskalowych magazynach energii.