Złoto potaniało w piątkowym handlu o 1,9 proc., do 1191 USD za uncję. Apetyty na zakupy kruszcu ogranicza perspektywa zaostrzenia polityki przez Rezerwę Federalną, za którą przemawiają dobre dane z amerykańskiej gospodarki. Notowania złota z impetem przełamały psychologiczną barierę 1200 USD za uncję, spychając notowaną od początku roku stopę zwrotu do -0,9 proc. Bezpośrednią przyczyną przeceny był raport z amerykańskiego rynku pracy, według którego stopa bezrobocia zeszła poniżej 6 proc. po raz pierwszy od 2008 r.
Notowania złota w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Źródło: Bloomberg.
- Oczekiwane w październiku zakończenie programu skupu aktywów oraz przyszłoroczna podwyżka stóp procentowych nie tworzą dobrego otoczenia dla inwestycji w złoto – komentował w rozmowie z Bloombergiem Ivan Szpakowski, analityk banku Citigroup.
Wyższe stopy procentowe czynią inwestycje z kruszec nieopłacalnymi, ponieważ nie przynosi ono dochodów kapitałowych. Tymczasem inwestorzy na aż 70 proc. oceniają szanse, że Fed podniesie stopy przed posiedzeniem planowanym na wrzesień przyszłego roku. O niewiarze rynku w powrót dobrej koniunktury świadczy fakt, że aktywa biernie zarządzanych funduszy złota spadły najniżej od pięciu lat.


