PAP: Marek Belka chce zrezygnować z misji tworzenia rządu - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Prezydent ma już podobno nowego kandydata na premiera. Wiele wskazuje na to, że będzie to Jerzy Szmajdziński - podaje "Życie Warszawy".
Spadek szans na powodzenie misji byłego ministra finansów to efekt deklaracji SdPL. Partia Marka Borowskiego zapowiedziała, że nie poprze Belki, jeśli jego rząd miałby funkcjonować dłużej niż do jesieni - pisze gazeta.
Według naszych informacji, w tej sytuacji Belka chce zrezygnować z prób utworzenia swego gabinetu. Aleksander Kwaśniewski już się z tym pogodził. Prezydent ma w zanadrzu kolejne nazwisko uzgodnione z Sojuszem. Jakie? Nikt z kierownictwa SLD nie chciał na ten temat rozmawiać - pisze dziennikarz "Życie Warszawy".
W lewicowych spekulacjach powraca jednak nazwisko Jerzego Szmajdzińskiego.
"To jedyna osoba, która jest do zaakceptowania zarówno przez SLD, jak i Pałac Prezydencki" - podkreśla nasz
rozmówca. "To byłby dobry kandydat. Praktycznie nie ma wrogów" - potwierdza Krzysztof Martens, lider podkarpackiego Sojuszu.
Dodaje jednak, że przy obecnej sytuacji nawet szef MON będzie miał trudności ze sformowaniem rządu - podaje gazeta.
Kandydatura Jerzego Szmajdzińskiego na premiera wymieniana była już kilka miesięcy temu. O szefie MON mówiło się też jako o nowym szefie klubu SLD. Wtedy uznano, że nie należy zmieniać ministra odpowiedzialnego za operację wojskową w Iraku. Sam Szmajdziński uchodzi na lewicy za osobę nieuwikłaną w wewnątrzpartyjne spory. Wczoraj ani z ministrem obrony, ani z Markiem Belką nie udało nam się skontaktować - informuje "Życie Warszawy".