Benefit Systems jest w rekordowej formie

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiMariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-08-17 06:26
zaktualizowano: 2022-08-17 15:36

Poza dobrymi przychodami zobaczyliśmy także bardzo dobrą rentowność – podkreśla analityk, a inwestorzy płacą za akcje operatora programu MultiSport coraz więcej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki miał w II kw. Benefit Systems
  • jak zareagował na nie rynek
  • jak spółka ocenia swoje perspektywy w kolejnych kwartałach
  • czy wciąż dostrzega duży potencjał za granicą, w tym w Turcji
  • jak sytuację spółki ocenia analityk
  • jakie wyniki w najbliższych latach prognozuje
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Notowany na GPW Benefit Systems zapowiedział na początku roku w rozmowie z „PB” intensywny rozwój nie tylko nowych produktów – w tym programu MultiLife – ale też podstawowej oferty: kart MultiSport i własnej sieci siłowni. Efekty są widoczne w wynikach za pierwsze półrocze – w reakcji na ich publikacje kurs wzrósł w środę o ok. 9 proc., a kapitalizacja zbliżyła się do 2 mld zł.

Akcje spółki kosztują ok. 660 zł, a cena docelowa z rekomendacji „kupuj” wydanej miesiąc temu przez DM BOŚ wynosi 817 zł. Ostatnim razem notowania przekraczały 800 zł w listopadzie 2021 r.

Koniec z pandemicznymi kłopotami

Przychody Benefitu w II kw. wyniosły 459,6 mln zł (+39,7 proc. r/r), czyli mniej więcej tyle, ile konsens prognoz analityków według PAP. Zysk, w zależności od poziomu, był jednak od niego większy nawet o połowę.

Sprzedaż w pierwszych sześciu miesiącach w porównaniu do zeszłego roku (gdy częściowo obowiązywał lockdown) wzrosła trzykrotnie do 861,4 mln zł, a zysk EBITDA trzyipółkrotnie do 181,9 mln zł – to więcej niż w pierwszej połowie 2019 r., przed pandemią. Na poziomie operacyjnym 48,1 mln zł straty zmieniło się w 69,7 mln zł zysku, a netto – zysk wyniósł 40,2 mln zł wobec 39 mln zł straty. Spółka podkreśla, że ma za sobą bardzo udany kwartał, a w trzeci także weszła dobrze.

– Mamy nadzieję, że pandemiczny bagaż zostawiliśmy daleko w tyle. Z perspektywy czasu oceniamy, że pandemia przyczyniła się do zmian sprzyjających naszemu rozwojowi, co widoczne jest w wynikach za drugi kwartał. Po pierwsze, wzrosło zainteresowanie ćwiczeniami w wyniku zwiększenia troski o własne zdrowie – efekty w drugim kwartale i w lipcu przerosły nasze i tak wysokie oczekiwania. Po drugie, poprawiliśmy efektywność prowadzenia działalności w kilku obszarach, m.in. we własnych sieciach fitness – komentuje Bartosz Józefiak, członek zarządu Benefitu Systems.

Dobre perspektywy:
Dobre perspektywy:
Średnioterminowym celem Benefitu Systems, w którego zarządzie zasiada Bartosz Józefiak, jest systematyczny i stabilny wzrost skali biznesu, który będzie się przekładał na poprawę wyników. Spółka podkreśla, że wszystkie wskaźniki kluczowe dla jej rozwoju świecą się na zielono.
Marek Wiśniewski

Optymistyczne podejście

Wpływ na wyniki spółki mają przejęcia z ubiegłego i tego roku – systemów YesIndeed i Focusly, start-upu Lunching oraz sieci 14 klubów Total Fitness. Wydatki inwestycyjne w pierwszym półroczu wyniosły 84,7 mln zł, a w drugim mają wynieść 60-70 mln zł.

Fundamentem biznesu spółki są karty MultiSport. Ich liczba na koniec czerwca w Polsce sięgnęła 1,01 mln (+85 proc.), a za granicą 357,8 tys. (+42 proc.). W sierpniu ma być ich łącznie 1,4 mln, cel na koniec roku to ponad 1,5 mln. Tuż przed pandemią program miał 1,2 mln użytkowników w Polsce i 0,4 mln za granicą.

– Jest kilka czynników, które utwierdzają nas w przekonaniu, że mamy duże szanse na utrzymanie wysokiego tempa rozwoju. O atrakcyjności naszych produktów świadczy duże zainteresowanie klientów, a model działalności bazujący na współfinansowaniu benefitu przez pracodawcę – w przypadku większych firm również z ZFŚS – powinien dobrze sprawdzić się w okresie spowolnienia. Ponadto koszt karty w proporcji do średniego wynagrodzenia od kilku lat systematycznie spada, sprawiając, że wartość otrzymywana przez użytkowników MultiSportu jest coraz większa – twierdzi Bartosz Józefiak.

Firma zwraca uwagę, że przez 2,5 roku mierzyła się ze skutkami pandemii, której nikt nie był w stanie przewidzieć, więc zamiast spekulować na temat czynników ryzyka, woli skupić się na rozwoju oferty i odbudowaniu wolumenu kart.

– Na pewno liczymy się z negatywnym wpływem spowolnienia gospodarczego w kolejnych kwartałach, niemniej trudno stwierdzić, jak duże ono będzie. Wierzymy, że w bazowym scenariuszu nasza oferta, dzięki swojej specyfice, będzie bardziej odporna na spowolnienie niż inne produkty konsumenckie – mówi menedżer.

Coraz lepiej za granicą

Benefit radzi sobie coraz lepiej także za granicą. Przychody w pierwszej połowie roku wzrosły trzyipółkrotnie do 240,2 mln zł, EBITDA zwiększyła się z 0,9 do 26,5 mln zł, a 15,4 mln zł straty operacyjnej zmieniło się na 7,8 mln zł zysku.

Spółka zapewnia, że na swoich czterech podstawowych rynkach zagranicznych – Czechy, Słowacja, Bułgaria i Chorwacja – wciąż dostrzega duży potencjał wzrostu, zwłaszcza że praktycznie nie ma tam żadnej bezpośredniej konkurencji w obszarze kart sportowych. Tempo budowy programu MultiSport w Turcji przez pierwszy rok jest zgodne z jej oczekiwaniami, a nawet je przewyższa.

– Skala naszej działalności na tym rynku jest wciąż relatywnie niewielka, ale dotychczasowe doświadczenia przesądzają o naszej dalszej obecności w tym kraju. Na przełomie roku zdecydujemy, jak dużo będziemy chcieli zainwestować w turecką ekspansję, a w konsekwencji jak szybko będziemy chcieli tam rosnąć – mówi Bartosz Józefiak.

Okiem analityka
Dobre wieści
Mikołaj Stępień
analityk DM BOŚ

Rentowność spółki jest mocno wspierana coraz wyższym ARPU [średni przychód na użytkownika – red.] w efekcie podwyżek cen karnetów i kart sportowych. Benefit renegocjuje nierentowne kontrakty i optymalizuje koszty we własnej sieci klubów – mimo wysokiej inflacji zdołał nawet obniżyć wartość niektórych pozycji kosztowych. Pozytywnym znakiem jest też poprawa rentowności za granicą, w tym wyjście po raz pierwszy na plus w Chorwacji.

Środowy wzrost kursu spółki to zdecydowanie sygnał do odbudowy jej wartości. W momencie wydania przez nas rekomendacji była ona bardzo atrakcyjnie wyceniania. Jej sytuacja dynamicznie odbudowuje się już od roku – liczba kart bardzo solidnie rośnie – a w II kw. po raz pierwszy zobaczyliśmy już poza dobrymi przychodami także bardzo dobrą rentowność.

Schłodzenie rynku pracy może negatywnie wpływać na Benefit Systems, ale mimo to utrzymuje on duży popyt na swoje produkty – świadczy o tym wzrost liczby kart i możliwość wprowadzania podwyżek. Spółka musi też ciągle brać pod uwagę ruchy głównych konkurentów: Medicoveru i PZU Sport. Natomiast w dłuższej perspektywie może jej doskwierać osłabienie złotówki, ponieważ dużą część umów leasingowych ma denominowanych w euro. W wynikach za II kw. nie było to widoczne, więc zobaczymy, jak sytuacja ułoży się w III kw.