Cały świat powalczy o regionalne piwo

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2016-10-12 22:00

Polacy, Czesi, Japończycy, Chińczycy i globalne fundusze chcą kupić aktywa SABMillera. W ostrej walce mogą powstać ciekawe sojusze

Rozpoczyna się najbardziej spektakularna transakcja w historii Polski. Bank inwestycyjny Lazard w imieniu koncernu piwnego AB InBev wysłał 1 października teasery do podmiotów potencjalnie zainteresowanych kupnem środkowoeuropejskich aktywów SABMillera. W Polsce jest to Kompania Piwowarska, lider browarniczego rynku, posiadający m.in. marki Tyskie i Lech, w Czechach Pilsner Urquell, Słowacji Topvar, Rumunii Ursus, a na Węgrzech Dreher. Zainteresowanie zakupem oficjalnie potwierdził wczoraj Sebastian Kulczyk, zarządzający Kulczyk Investments (KI).

PRZEPIS NA SUKCES:
PRZEPIS NA SUKCES:
Kulczyk Investments, kierowany przez Sebastiana Kulczyka (z lewej), zna sprzedawany przez SABMillera biznes od podszewki. Maspex, którego prezesem jest Krzysztof Pawiński, ma natomiast świetną znajomość tych pięciu rynków i rozwiniętą na nich logistykę. Jeśli dodać mocnego partnera finansowego, powstanie mariaż idealny. [FOT. ]
PIOTR WANIOREK, WM

— Znamy to aktywo, jego zarząd, specyfikę rynku. To dla nas oczywisty cel — powiedział Sebastian Kulczyk dziennikowi „Financial Times”. Wiadomo o tym, że KI intensywnie rozgląda się za celami inwestycyjnymi, po tym jak spieniężył w tym tygodniu 1,5 proc. udziałów w SABMillerze. Doliczając wcześniejszą sprzedaż 1,5 proc. z wyjścia z inwestycji w browar, zainkasował 10,8 mld zł.

Jednak nawet tak imponująca kwota nie wystarczy do sfinansowania zakupu całości środkowoeuropejskich aktywów SABMillera. Wycena biznesu działającego na pięciu rynkach zaczyna się od 5 mld EUR (21,4 mld zł). Sama Kompania Piwowarska warta jest ok. 2 mld EUR (8,5 mld zł), czyli 40 proc. całości. Polska jest największym ale też najtrudniejszym, bo najbardziej konkurencyjnym, rynkiem spośród wszystkich pięciu sprzedawanych przez AB InBev.

— To ogromne aktywo. Jeśli mielibyśmy w nie zainwestować samodzielnie, nie mielibyśmy możliwości dywersyfikacji kapitału, więc chcemy zbudować konsorcjum — tłumaczył Sebastian Kulczyk.

Sojusz idealny

KI nie jest jedynym myślącym o zmontowaniu konsorcjum do sfinansowania rekordowego przejęcia. Niedawno pisaliśmy, że wsparcia szuka wadowicki Maspex, największy polski koncern spożywczy. Okazuje się, że nie jest przesądzone, że polskie prywatne podmioty rzucą sobie rękawicę, bo mogą wystartować razem. Według naszych ustaleń, na tym etapie praktycznie wszyscy zainteresowani rozmawiają ze sobą.

— Wspólna oferta Maspeksu i Kulczyk Investments byłaby mariażem idealnym. Maspex zna się operacyjnie na branży FMCG, dobrze zarządza zdywersyfikowanym portfolio produktów, ma świetną strategię sprzedażową i dużą siłę przebicia w sieciach handlowych. Kulczyk Investments natomiast mógłby zapewnić finansowanie. To konsorcjum byłoby też optymalnym nabywcą Kompanii Piwowarskiej, bo dawałoby stabilność długoterminowego inwestora i większe poczucie pewności, że spółka utrzyma pozycję rynkową i dotychczasowy portfel marek — mówi Ryszard Wojtkowski, partner zarządzający funduszem Resource Partners.

W jednym kawałku

Konsorcjum będzie niezbędne, bowiem Lazard prowadzi transakcję tak, by sprzedać udziały w spółkach z pięciu krajów w jednym pakiecie. To minimalizuje liczbę potencjalnych chętnych.

— Istotnym czynnikiem wyboru nabywcy aktywów SABMillera będzie jego zdolność do zwiększenia konkurencji w przemyśle piwowarskim. Najlepiej spełniają ją nowi gracze z branży, których nie ma w Unii Europejskiej lub mają niewielki udział w rynku — mówi jeden z naszych rozmówców proszący o anonimowość. Na czele listy potencjalnych zainteresowanych jest japoński Asahi, który do tej pory dość zachowawczo traktował rynki zagraniczne i teraz chce to nadrobić. Kupił niedawno cztery marki od SABMillera za 2,89 mld USD (11,2 mld zł) i finansowo jest gotowy na kolejną akwizycję.

— Najlepszym inwestorem dla Kompanii Piwowarskiej byłby zagraniczny gracz branżowy, który ma know-how i zna specyfikę branży. Rzadko się zdarza, by firmy obecne w innych obszarach rynku spożywczego potrafiły poruszać się na rynku piwa. Maspex wielokrotnie pozytywnie zadziwił rynek akwizycjami i wierzę, że potrafi przeprowadzić kolejną, ale mam jednak wątpliwości, czy jest w stanie w pełni wykorzystać potencjał takiego partnera, jak Kompania Piwowarska — mówi Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inquiry.

Środkowoeuropejskim aktywom SABMillera przygląda się także wielu inwestorów finansowych, według naszych ustaleń są to: Advent International, BC Partners, CVC, Jacobs Holding, KKR i Mid Europa Partners. Jest też silna reprezentacja naszych sąsiadów — obok zasobnego w gotówkę R2G jest też Grupa PPF, należąca do Petra Kellnera, najboagtszego Czecha. Zainteresowany jest też China Resources, finansowy konglomerat kontrolujący udziały w największym chińskim producencie piwa Snow.

Szybkie tempo

Wymuszona przez regulatora, ale też długo wyczekiwana transakcja ruszyła z kopyta. Memoranda informacyjne trafią do potencjalnych nabywców w przyszłym tygodniu. AB InBev czekał z procesem na domknięcie kupna największego konkurenta — koncernu SABMiller, datą graniczną był tu 10 października.

— Nabywca aktywów powinien zostać wyłoniony w tym roku, najpóźniej na początku 2017 — mówi jeden z naszych informatorów. © Ⓟ