Prezes Marek Goliszewski przypomniał, że Business Centre Club był przeciwny tworzeniu CBA, m.in. dlatego że zwalczaniem korupcji w Polsce zajmują się inne służby, np. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policja czy służby celne. Ponadto Centralne Biuro Antykorupcyjne kosztuje Skarb Państwa około 300 mln zł rocznie – dodał Goliszewski.
Jego zdaniem w przeszłości CBA „kierowali fanatycy, a nie służący dobru publicznemu”. Jak dodał, była to służba upolityczniona, która dokonywała „medialnych zatrzymań”. Gdy na czele CBA stanął Paweł Wojtunik, to się zmieniło – uważa Goliszewski.
„Mam świadomość, że korupcji nie zlikwiduje się zmianą przepisów. Tutaj ważna jest przede wszystkim etyka, system wartości, silna gospodarka” – wskazywał prezes BCC.
Wojtunik przyznał, że kompetencje CBA pokrywają się w różnych dziedzinach z uprawnieniami innych służb. Istnieje jednak mechanizm właściwej koordynacji, co pozwala na dobrą współpracę CBA z innymi formacjami zajmującymi się zwalczaniem korupcji - zapewnił.
Wojtunik przywołał dane z 2010 roku, z których wynika, że w tym okresie CBA prowadziło ponad 370 postępowań przygotowawczych, postawiło zarzuty 1,6 tys. osobom i skierowało do sądów 78 aktów oskarżenia. Ponadto w ubiegłym roku funkcjonariusze CBA prowadzili ponad 580 „czynności operacyjno-rozpoznawczych”, 97 postępowań kontrolnych dotyczących oświadczeń majątkowych i decyzji gospodarczych.
CBA uruchomiło także specjalny numer – 800 808 808 – dzięki, któremu 3 tys. osób zgłosiło m.in. przypadki korupcji – poinformował Wojtunik.
Przypomniał, że CBA wydało także poradnik antykorupcyjny dla przedsiębiorców. Zawiera on informacje dot. zjawiska korupcji, przykłady zachowań korupcyjnych oraz zalecenia, jak powinien zachować się przedsiębiorca, gdy znajdzie się w sytuacji korupcyjnej. (PAP)