Cytowany przez agencję Bloomberg szef Banku Portugalii powiedział, że wśród części przedstawicieli władz monetarnych Eurolandu istnieje obawa, czy słabe wyniki gospodarcze w ostatnich kwartałach nie przełożą się na bardziej dotkliwą stagnację czy nawet recesję niż się zakłada.
Odczyty dotyczące zmiany PKB są bardzo niewielkie, oscylują wokół zera, nawet z okresowym spadkiem. Dotyczy to pięciu ostatnich kwartałów. Budzi to zaniepokojenie, czy faktycznie będziemy mieli do czynienia z „miękkim lądowaniem” – stwierdził portugalski bankier.
Decydent przyznał, że o ile dla ożywienia gospodarczego to niepokojący sygnał, jednak w kontekście walki z inflacją jest pomocny w jej sprowadzeniu do 2 proc. celu EBC.
Dynamika wzrostu cen w strefie euro spowolniła do 2,9 proc. w ujęciu rocznym, co jest najniższą wartością od ponad dwóch lat. Ostatni etap dojścia do celu może być jednak zdecydowanie trudniejszy, nawet z okresowymi odbiciami inflacji.
Tymczasem gospodarka Eurolandu skurczyła się w trzecim kwartale, zaś prognozy mówią o jest stagnacji w ostatnich trzech miesiącach 2023 r., co grozi wpadnięciem w recesję.
Wielu obserwatorów uważa, że w jej objęcia, gospodarka jest wpychana nadmiernie agresywną polityką EBC, który zbyt wysoko podniósł stopy procentowe. Referencyjna stopa depozytowa kształtuje się obecnie na poziomie 4 proc.