W Polskim Ładzie projektodawca zmienia zasady ustalania wartości początkowej środków trwałych i rozliczania odpisów od nieruchomości.
Inaczej ma być ustalana wartość składników majątku, które przed przyjęciem do używania w firmie były nabyte i wykorzystywane do celów prywatnych przedsiębiorcy, jak np. samochodu osobowego. MF proponuje, aby przed wprowadzeniem go do ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych oraz prawnych przyjęto wartość według ceny zakupu albo rynkową, jeżeli jest ona niższa od ceny nabycia. Resort zwraca uwagę, że dzięki temu amortyzacja niejako uwzględni faktyczne zużycie przed wprowadzeniem danego składnika do firmy.
Projekt przewiduje też jednak niekorzystną dla podatników zmianę – wyłączenie z kosztów uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych od budynków i lokali mieszkalnych. Resort finansów zwraca uwagę, że na skutek możliwości rozliczania amortyzacji wynajmowanych mieszkań, szczególnie z rynku wtórnego, dochody z tego tytułu są bardzo często nieopodatkowane. Polski Ład zakłada zarazem, że nieruchomości o charakterze mieszkalnym wykorzystywane w prowadzonej działalności gospodarczej nie tylko nie będą podlegały amortyzacji, ale też nie będą ujmowane w ewidencji środków trwałych.
– Projektodawca nie zauważa, jak dużo biur, gabinetów, kancelarii jest zarejestrowanych w lokalach mieszkalnych. Przy świadczeniu usług doradczych, pośrednictwa, rachunkowych lub prawnych nie ma dużej możliwości inwestowania w firmę. Dotychczas decyzja o amortyzowaniu podatkowym budynków i mieszkań, wykorzystywanych na potrzeby działalności albo oddanych w najem, była pozostawiona do uznania podatnikowi. Teraz nie będzie miał wyboru i na tym straci – mówi Jarosław Ziobrowski, adwokat, partner w Kancelarii Kurpisz i Ziobrowski.
Podaje przykład: stawka dla budynków i lokali mieszkalnych wynosi 1,5 proc. Przedsiębiorca wykorzystuje lokal mieszkalny o wartości początkowej 300 tys. zł. Roczny odpis wynosi 4,5 tys. zł (1,5 proc. x 300 tys. zł). W konsekwencji obecnie podatnik może miesięcznie ująć w kosztach odpis w wysokości 375 zł (4500:12). Wyjaśnia przy tym, że niektórzy podatnicy, którzy kupowali mieszkania liczące więcej niż 10 lat, mogli rozliczać tę amortyzację w ciągu 10 lat.
– Projektodawca chce przepisami podatkowymi regulować ceny mieszkań i nie doprowadzać do ich wzrostu. To absurdalne. Uważa, że budynki i lokale mieszkalne powinny zaspokajać przede wszystkim potrzeby mieszkaniowe i że z uwagi na korzystne regulacje bardzo opłacalne jest obecnie inwestowanie wolnych środków w rynek mieszkaniowy, co wpływa na wzrost cen mieszkań Na proponowanej zmianie najwięcej straci klasa średnia. Co więcej, brak prawa do amortyzacji nie powstrzyma inwestorów od kupowania lokali mieszkalnych, bo ta forma inwestowania wydaje się być najbezpieczniejsza – podkreśla adwokat.
Jego zdaniem ta zmiana uderzy m.in. w branżę turystyczną, czyli w najem dobowy i spowoduje to wzrost cen najmu apartamentów.
– Dziś mamy ograniczone pole do inwestycji. Oszczędności trzymane na lokatach tracą na wartości poprzez niskie stopy procentowe i wzrastającą inflację. Kupno mieszkań pod wynajem zabezpieczało nasz majątek – komentuje Maciej Oniszczuk, prezes kancelarii Oniszczuk & Associates.
Zwraca uwagę, że po zmianach wprowadzonych Polskim Ładem jedyną formą opodatkowania najmu będzie ryczałt w wysokości 8,5 proc. i nie będzie można go wrzucać w koszty amortyzacji.
– Nie będzie też zatem można podpisać umowy ze swoją spółką na wynajem auta czy nieruchomości i zarabiać na zmianie wartości lub amortyzacji – zauważa.
Podpis: IWA