Projekt Polskiego Ładu zapowiada zmiany w korzystaniu ze zryczałtowanych form opodatkowania.
W ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych będą niższe stawki dla osób wykonujących zawody medyczne (w tym lekarzy, pielęgniarek, psychologów, fizjoterapeutów), a także np. architektów, inżynierów budownictwa, rzeczoznawców budowlanych. Ryczałt wyniesie14 proc. (obecnie to 15 proc. i 17 proc.) i będzie niezależny od tego, czy usługi te będą świadczone osobiście, czy z pomocą osób zatrudnionych. Natomiast do 12 proc. z 15 proc. zostanie obniżona stopa podatku od niektórych przychodów związanych z wykonywaniem usług IT.
- Nowa propozycja rządu: VAT-owcy w grupie
- Fiskus walczy z ukrytą dywidendą
- Co zmieni się w rozliczaniu amortyzacji
- Rząd bierze się za szarą strefę
- Poznaj szczegóły ulgi podatkowej dla klasy średniej
- Nadpłata do zwrotu? Nie od razu
- Zmiany w prowadzeniu ksiąg podatkowych
- Jak na twój portfel wpłyną zmiany podatkowe Polskiego Ładu? [WEBINAR]
Jednocześnie projekt zapowiada pożegnanie z najprostszą formą rozliczeń z fiskusem, czyli z kartą podatkową, nie wymagającą od przedsiębiorców prowadzenia ksiąg, składania zeznań oraz wpłacania zaliczek na podatek, który muszą po prostu opłacać co miesiąc w kwocie ustalanej przez urząd skarbowy, zależnej m.in. od branży i liczby mieszkańców. Co ciekawe, pomysł ten pojawia się akurat w roku, w którym wprowadzono dla kartowiczów korzystne zmiany.
Dopuszczono np. aby oboje małżonkowie mogli korzystać z karty, gdy prowadzą taką samą działalność w tym samym zakresie. Poza tym umożliwiono zwiększenie zatrudnienia o trzech pracowników bez utraty prawa do tego rodzaju opodatkowania. Tymczasem Polski Ład nie da się tym długo nacieszyć. Podatnicy świadczący usługi uprawniające do tej formy, np. mechaniki maszyn, fryzjerskie, kosmetyczne czy stolarskie, będą mogli zachować prawo do tego prostego zryczałtowanego PIT, jeśli będą mu podlegali 31 grudnia 2021 r. i postanowią nadal korzystać z niego po tej dacie.
Jeżeli później z jakichkolwiek przyczyn ktoś zrezygnuje z karty, już do niej nie powróci. To oznacza, że przedsiębiorcy zostaną zmuszeni do wyboru ryczałtu ewidencjonowanego, liniowego PIT lub skali podatkowej. Tym samym niektórzy mogą wyraźnie stracić przez zwiększone obciążenie należnościami dla fiskusa. Decyzje o ewentualnym zaprzestaniu rozliczeń w dotychczasowy sposób trzeba będzie poprzedzić szczegółową kalkulacją.
Podpis: IWA