Od kilku lat słychać ze strony banków narzekania na trudne warunki prowadzania biznesu w Polsce. I nie było to tylko marudzenie, kolejne grupy opuszczały nasz rynek rozczarowane wynikami. Tym co odstraszało była spadająca rentowność spowodowana m.in. rosnącymi kosztami i opłatami obowiązkowymi. Ale to co się wydarzyło w tym roku, sprawia, że każdy bankowiec mógł tylko westchnąć, że "kiedyś to było dobrze". Banki musiały się zmierzyć z nagłym wysłaniem pracowników na pracę zdalną, zapewniając przy tym sprawne działanie systemów i oddziałów, radzić sobie z zaskakującymi obniżkami stóp procentowych, beztrosko wprowadzonymi wakacjami kredytowi, a na dodatek w ekspresowym tempie przyjść na ratunek administracji rządowej wdrażając obsługę tarczy finansowej.
Czy w takich warunkach da się jeszcze prowadzić biznes i myśleć o rozwoju czy raczej mamy się nastawiać na upadłości banków i wycofywanie z rynku kolejnych inwestorów? I jak ten bankowy biznes będzie wyglądał - nie brak głosów, że pandemia zmieniła nasz świat nieodwracalnie, co dla banków oznacza m.in. zmianę sposobu obsługi klientów, zupełnie inny sposób płacenia. Na pewno gigantycznym wyzywanie jest wypracowanie zysku w obliczu zerowych stóp procentowych i kryzysu gospodarczego. Te i wiele innych kwestii poruszone zostało poruszone podczas debaty zorganizowanej przez "Puls Biznesu".
W jednym miejscu i czasie zgromadziliśmy największe autorytety polskiej bankowości - w debacie udział wzięli:
Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego
Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego
Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska
Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP
Artur Klimczak, prezes Getin Noble Banku
Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację w Mastercard Europe
Liderzy polskiej bankowości dyskutowali m.in. o:
- jakie są największe wyzwania przed bankami
- co w bankowości zmieniła pandemia
- kto zapłaci za ujemne stopy procentowe: akcjonariusze czy klienci?
- jakie są najnowsze trendy w obsłudze klienta