Wczoraj w Stoczni Gdynia odbyło się posiedzenie sejmowej komisji skarbu. Rozmawiano o wprowadzeniu do spółki inwestorów. Zainteresowanymi są izraelski armator Rami Ungar i ukraiński Donbas.
Zanim jednak w spółce pojawi się prywatny właściciel, wyjaśniona musi być sprawa zastrzeżeń Komisji Europejskiej dotyczących legalności pomocy publicznej. Opinia ma być gotowa w listopadzie. Stocznia musi też uporządkować sprawę zobowiązań wobec Stoczni Gdańsk, z którą niedawno przeprowadziła rozwód. Nieoficjalnie mówi się, że Gdynia mogłaby przejąć gdańskie pochylnie należące do Synergii 99 i przekazać je Gdańskowi w ramach rozliczenia zobowiązań. Projekt nie jest jednak łatwy do realizacji choćby z powodu sporów dotyczących wartości pochylni.