Agencja Rozwoju Przemysłu waha się z przekazaniem Stoczni Szczecińskiej Nowej 100-200 mln zł.
Stocznia Szczecińska Nowa znów ma problem z uzyskaniem kredytów i kontynuowaniem produkcji. Pilnie potrzebuje dokapitalizowania. W grę powinno wchodzić 100-200 mln zł. O podwyższeniu stoczniowego kapitału miało zdecydować wczorajsze walne.
— Nie podjęto decyzji. Zarząd stoczni został zobowiązany do zwołania kolejnego walnego, najpóźniej do 20 sierpnia, które zajmie się dokapitalizowaniem — mówi Roma Sarzyńska, rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu, udziałowca SSN.
Czemu więc ARP nie zdecydowała się dokapitalizować stoczni, choć jeszcze w piątek pojawiały się „pewne” informacje, że jej przedstawiciele wyraźnie zadeklarowali podwyższenie kapitału?
— Być może ARP chce jeszcze uzgodnić szczegóły ze skarbem państwa, a na razie trzeba będzie łatać dziury pożyczkami — mówi jedna z osób związanych ze stocznią.
Agencja jest w trudnej sytuacji. Nie może dopuścić do upadku stoczni, ale niełatwo jest jej też szybko zdecydować o dokapitalizowaniu. Komisja Europejska może bowiem uznać to za niedozwoloną pomoc publiczną, a wówczas stocznia musiałaby oddać pieniądze.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że audytor nie podpisał się pod ubiegłorocznym bilansem.