Duże spadki na rynkach akcji. WIG20 coraz bliżej 2300 pkt.

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2024-08-02 10:00

Czerwień zdominowała notowania na giełdach w USA, Azji i Europie.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • kto przewodzi spadkom na GPW,
  • dlaczego podejście inwestorów tak gwałtownie się zmieniło,
  • jakie wyniki publikują największe spółki,
  • dlaczego tak mocno spada giełda w Japonii,
  • jakie dane będą dziś kluczowe dla inwestorów i jaką dadzą podpowiedź.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

O godz. 9:41 WIG20 spadał o 1,45 proc. do 2340 pkt, a WIG tracił 1,69 proc.

Spadkom przewodzili ulubieńcy inwestorów zagranicznych - PKO BP i Pekao, mocno pod kreską były też relatywnie silne w ostatnich dniach akcje Allegro.

Od spadków zaczął się też dzień na europejskich parkietach. Francuski CAC40 spadał o 0,65 proc., niemiecki DAX o 1,27 proc., a brytyjski FTSE100 o 0,49 proc.

Gospodarka może zwalniać zbyt szybko, podczas gdy Rezerwa Federalna nadal prowadzi restrykcyjną politykę monetarną.

To i tak znacznie mniej niż na zamknięciu sesji w czwartek straciły indeksy amerykańskie. Indeks S&P 500 spadł o ponad 2 proc., a indeks Nasdaq powyżej 3 proc., odwracając wcześniejsze zwyżki. Przyczyną tego były dane sugerujące, że gospodarka może zwalniać zbyt szybko, podczas gdy Rezerwa Federalna nadal prowadzi restrykcyjną politykę monetarną.

Zmiana podejścia

Po zakończonym w środę posiedzeniu Fedu i słowach przewodniczącego gremium Jerome'a Powella indeksy amerykańskich giełd zaliczyły dużą zwyżkę, ale była to jak się okazało pułapka na byki. W czwartek uwaga skierowała się na dane z Instytutu Zarządzania Podażą (ISM), które były słabsze od oczekiwań ekonomistów. Wskaźnik aktywności produkcyjnej w USA spadł w lipcu do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy z powodu obniżenia liczby nowych zamówień. Nie pomogły interpretacje, że sytuacja może być nieco lepsza, niż sugerują dane, ponieważ produkcja w fabrykach gwałtownie wzrosła w drugim kwartale.

Niedźwiedziom argumentów dostarczyły wynik spółek. Fatalne wieści miał Intel, który rozczarował wynikami kwartalnymi i zdecydował o zawieszeniu dywidendy, co spowodowało spadek akcji w handlu posesyjnym o 18,9 proc. Rozczarował też Amazon, a wyniki Apple'a oceniono tylko neutralnie.

Tak źle nie było od pandemii

Duże spadki zanotowano na giełdach a Azji. Najgorsze nastroje są w Japonii, gdzie indeksy mocno spadały już w czwartek z powodu umocnienia jena po podwyżce stóp procentowych Banku Japonii i sygnale zapowiadającym obniżkę stóp w USA. W piątek Topix, oficjalny indeks giełdy w Tokio, spadał nawet o 5,7 proc., najmocniej od pandemicznego 2020 roku. Spadek Nikkei 225 tracił nawet 5,1 proc.

W Seulu Kospi tracił 3,4 proc., główny indeks giełdy tajwańskiej spadał o prawie 5 proc. CSI300, indeks największych spółek z giełd w Szanghaju i Shenzhen tracił 0,7 proc., a giełda w Hongkongu spadała o 2,0 proc. Regionalny indeks MSCI Asia Pacific spadał o 3 proc., najwięcej od ponad 2 lat.

Dziś znów ważne dane

Uwaga inwestorów skupi się teraz na publikowanych dziś danych z rynku pracy w USA. Stopa bezrobocia prognozowana jest na 4,1 proc., byłoby to najwięcej od listopada 2021 r. Inwestorzy otrzymają najnowszy obraz kondycji, w jakiej znajduje się rynek pracy i będą mogli skalibrować ścieżkę polityki Fedu.

"Dżin twardego lądowania gospodarki wystawił jedna nogę z butelki, za chwilę mogą być dwie, jeśli liczba nowych bezrobotnych rozczaruje" - komentuje dla agencji Bloomberg Tony Sycamore z IG Australia.