PMR prognozuje, że polski rynek odzieży i obuwia odrobi straty z pandemii dopiero w 2022 r. Szacuje, że w 2021 r. wzrósł on po raz pierwszy w ostatnich latach dwucyfrowo, o 14 proc. do 37,6 mld zł. To więcej niż w 2018 r. (37,1 mld zł), ale wciąż mniej niż w 2019 r. (39,4 mld zł). Wiele trendów w branży będzie kontynuowanych w tym roku.

Handel stacjonarny ma się dobrze
LPP – największy rodzimy, modowy detalista, właściciel m.in. marek Reserved i Sinsay – spodziewa się utrzymania zainteresowania kolekcjami uniwersalnymi, nieraz wręcz z kategorii premium, oraz z tzw. segmentu value for money.
– Pomimo sukcesywnego powrotu do sklepów tradycyjnych, klienci nie rezygnują z wygody zakupów online. Traktują salony jak showroomy i miejsce poszukiwania inspiracji, by finalnie podjąć decyzję przed ekranem komputera lub telefonu – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
Wierzy w przewagę omnikanałowego modelu działalności, czyli umacniania sprzedaży internetowej przy wzroście powierzchni handlowej. W handlu stacjonarnym triumfy będą święcić jego zdaniem formaty zapewniające największą wygodę, dostępność i szybkość zakupów.
– Dlatego przyszłość kanału tradycyjnego widzimy głównie w parkach handlowych, których popularność rośnie zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Tam też upatrujemy największego potencjału rozwojowego dla naszych młodszych marek – tłumaczy Przemysław Lutkiewicz.

Polacy pokochali e-zakupy
Krzysztof Bajołek, prezes Answear.com, twierdzi, że modowe e-zakupy są już dla Polaków standardem i można się spodziewać, że w 2022 r. będą jeszcze popularniejsze niż rok wcześniej.
– Według wszystkich prognoz rynek e-zakupów w 2022 r. powinien wzrosnąć przynajmniej o kolejne kilkanaście procent. Systematyczny wzrost może się utrzymać nawet przez kilkanaście lat. Tak było w najbardziej dojrzałych krajach zachodnioeuropejskich, a Polska i inne kraje Europy Środkowej szybko nadrabiają zaległości – komentuje Krzysztof Bajołek.
W jego ocenie moda powinna być jedną z najszybciej rosnących kategorii, ponieważ e-commerce zapewnia większą wygodę zakupów i przymierzania oraz dostęp do szerszej oferty. Sprzyjają w tym nowe technologie, jak graficzne wyszukiwanie produktów.
– Najbardziej czekam na wyszukiwarkę głosową i technologie umożliwiające znajdywanie produktów pasujących do siebie, ułatwiających kompletowanie całych sylwetek. Trzeba jednak pamiętać, że klienci oczekują odpowiedniego dopracowania rozwiązań – mówi Krzysztof Bajołek.
Jego zdaniem polskie spółki handlowe, w tym LPP, CCC, Oponeo czy właśnie Answear.com, wykorzystały świetnie warunki do zagranicznej ekspansji. Do zdominowania rynków Europy Środkowej brakuje mu jednak rządowej pomocy dla rodzimych firm jak np. w przypadku USA czy Francji.
– Drożejąca energia, paliwo, surowce, koszty pracy, osłabiająca się złotówka nie wróżą dobrze dalszemu rozwojowi. Mimo to myślę, że pokonamy trudności i doczekamy się sukcesów następnych firm, choć chwilowo może być trochę trudniej, bo do skutecznej ekspansji potrzeba odpowiedniej skali i stabilnej sytuacji na rodzimym rynku – stwierdza Krzysztof Bajołek.

Dziecięca odzież dobra na eksport
Rosnącą popularność polskich marek dziecięcych na zagranicznych rynkach obserwuje Tomasz Przybyła, wiceprezes CDRL. Spodziewa się utrzymania tego trendu w 2022 r., choć może niekoniecznie gwałtownego wzrostu.
– Duża liczba konsumentów w ostatnim czasie decyduje się na wybór produktów pochodzących z rodzimych przedsiębiorstw. Znamy jednak wiele marek, które znakomicie radzą sobie na rynkach zagranicznych i chętnie są wybierane przez osoby mieszkające w tamtych krajach. Polski sektor odzieżowy jest coraz większy, a co za tym idzie, coraz częściej dochodzi do ekspansji – wyjaśnia Tomasz Przybyła.
Wśród widocznych trendów wskazuje stawianie na jakość towarów przez coraz większą liczbę osób – na pierwszym miejscu stawiają ją szczególnie młode mamy.
– Spodziewamy się też, że w 2022 r. znaczącą rolę może odgrywać upcycling [przetwarzanie materiału pozwalające uzyskać produkt o wyższej wartości – red.], który już teraz cieszy się dużą popularnością – mówi Tomasz Przybyła.
Rozluźnienie w modzie formalnej
W 2021 r. moda formalna mocno się odbiła. Okresowo sprzedaż była o wiele lepsza niż w 2020 r., a pod względem efektywności nawet niż w 2019 – informuje VRG, właściciel kilku marek w tym Vistula, Bytom i W.Kruk. Wynikało to m.in. z masowego powrotu wesel, imprez rodzinnych i nadrabianych komunii, a także pracy biurowej.
– Mając na uwadze niższy niż przed pandemią ruch w salonach, widzimy potencjał do dalszego wzrostu w 2022 r. Czwarta fala wyhamowała powroty do biur i większych wydarzeń biznesowych, jednak wiosną, wraz z ich przywróceniem, spodziewamy się kolejnego impulsu popytowego – mówi Radosław Jakociuk, wiceprezes VRG.
Jego zdaniem bezpowrotnie rozluźnił się dress code – jednolity garnitur nosi się wyłącznie na bardzo formalne okazje, a w pozostałych przypadkach miesza się materiały, kolory i fasony. Spodziewa się wręcz postępowania trendu większej swobody w segmencie formalnym.
– Przygotowując nowe kolekcje, zaczynamy od mody formalnej, ale chcemy wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów. Jeszcze przed 2020 r. rozpoczęliśmy ewolucję asortymentu w kierunku casual i dziś zajmuje on w naszych markach odzieżowych ok. 50 proc. oferty – informuje Radosław Jakociuk.
Podkreśla, że udział w sprzedaży zwiększyły produkty uważane wcześniej przez konsumentów za uzupełnienie. Dlatego VRG poszerzyło ofertę o nowe kategorię, m.in. koszule polo, spodnie chinos, jeansy czy dresy oraz szeroką gamę akcesoriów.
– Zamiast zmniejszać asortyment, będziemy raczej dodawać kolejne produkty i starać się przyciągać nowe grupy klientów. Ważnym krokiem w tym kierunku była ewolucja marki Wólczanka. Choć jest ona nadal mocno kojarzona z koszulami, z jej logo można już kupić bluzki, spodnie, sukienki, swetry, dzianiny, płaszcze i kurtki. W kolekcjach pojawią się również buty i akcesoria – wylicza Radosław Jakociuk.
Produkty premium coraz powszechniejsze
W cenie pozostanie luksus. W segmencie biżuterii VRG obserwowało robienie rzadszych, ale droższych zakupów – produktów ze złota, często zdobionych kamieniami szlachetnymi.
– Spodziewamy się, że ten trend utrzyma się również w tym roku, zarówno w kategorii jubilerskiej, jak i zegarków luksusowych. Popyt na zegarki takich marek jak Rolex, Patek Philippe, czy Cartier nie słabnie od początku pandemii – stwierdza Radosław Jakociuk.
Z raportu KPMG o branży dóbr luksusowych w Polsce wynika, że wartość rynku odzieży i akcesoriów premium sięgnęła w 2020 r. 2,5 mld zł, co oznacza spadek r/r o 19,9 proc. Do 2025 r. rynek ma jednak rosnąć średniorocznie o 5,6 proc. do 3,32 mld zł, przy dominującym udziale odzieży.
Dynamicznej ekspansji – szczególnie w internecie – można spodziewać się po sieci Moliera2 przejętej przez giełdowy Modern Commerce. Plany szybkiego rozwoju ma również duńska platforma Miinto, która w Polsce działa poprzez przejęty w 2019 r. Showroom. Ponadto na rynku pojawią się nowi gracze, w tym Faassh, w którego kilka milionów złotych chce zainwestować Oponeo.