Polacy kupują w Hiszpanii nie tylko mieszkania – w tym roku zakupy w tym kraju zrobili też rodzimi producenci opakowań: BiBP oraz Supravis. Pierwszy przejął spółkę Montibox, a drugi Copack.
Kapitał płynie także w przeciwnym kierunku. Akwizycję w Polsce ogłosił właśnie Adam Foods, jeden z największych producentów ciastek na rynku iberyjskim. Częścią jego grupy stał się dr Gerard, który jest w gronie największych wytwórców ciastek, wafli i krakersów w naszym regionie.
– Zaskoczeniem nie jest ani przejęcie firmy Dr Gerard, bo o potencjalnej transakcji słyszało się od lat, ani to, że nowym właścicielem jest zagraniczny inwestor strategiczny. Budowa pozycji od zera na tak mocno konkurencyjnym i dojrzałym rynku słodyczy jak polski jest bardzo ryzykowna i kosztowna, dlatego akwizycja lokalnego brandu ma jak najbardziej sens. Dr Gerard ma rozpoznawalną od lat markę i może być dobrą platformą do wprowadzania produktów nowego właściciela. Wszystko zależy jednak od strategii inwestora i Adam Foods może w dłuższej perspektywie np. zrezygnować z lokalnej marki. Gdy właścicielem Wedla był jeszcze koncern Cadbury, próbował zastąpić nasz lokalny brand „E.Wedel” swoim, globalnym „Cadbury”. Decydenci szybko się jednak zorientowali, że byłby to strzał w stopę, i wycofali się z tego pomysłu – komentuje Maciej Herman, dyrektor zarządzający Lotte Wedel.
Dr Gerard już częścią grupy Adam Foods
Hiszpański gigant zakończył ubiegły rok z 350 mln EUR przychodów (ok. 1,6 mld zł). Zatrudnia ponad 1,4 tys. osób w 10 fabrykach. W ofercie poza ciastkami ma m.in. pasztety i wędliny. Produkty sprzedaje w ponad 70 krajach, a dzięki akwizycji chce przyspieszyć międzynarodową ekspansję.
– Przejęcie zapewni nam duże możliwości wzrostu i wprowadzania innowacji, a przede wszystkim pomoże produkować coraz lepsze ciastka na bazie innowacyjnych, smakowitych receptur dostosowanych do trendów rynkowych – mówi José Manuel Faría, dyrektor generalny segmentu ciastek w Adam Foods.
– Zmiana właścicielska jest wielką szansą dla naszej firmy, ponieważ dołączamy do grupy biznesowej o silnych fundamentach i długiej tradycji w Europie, zachowując jednocześnie elastyczność, dynamikę i pasję do jakości. Możliwa jest też synergia wynikająca z różnorodności portfolio ciastek, które obie firmy mają do zaoferowania – dodaje Jarosław Zawadzki, prezes dra Gerarda.
Polski producent ma dwie fabryki – w Międzyrzecu Podlaskim i Radzyniu Podlaskim – i zatrudnia 1,1 tys. osób. Wyroby eksportuje do prawie 50 krajów, w tym Hiszpanii. Zamierza rozwinąć działalność m.in. w tym państwie, wykorzystując kanały sprzedaży nowego właściciela.
– Dopiero ustalamy portfolio produktów, za wcześnie na konkretne deklaracje. Przed nami też prace nad planem inwestycyjnym. Na razie kontynuujemy zaplanowane projekty m.in w automatyzację linii i poprawę bezpieczeństwa pracowników – informuje Jarosław Zawadzki.

Konsolidacja europejskiego rynku słodyczy wydaje się nieunikniona. Impuls do tego zapewniły m.in. pandemia koronawirusa oraz znaczący wzrost inflacji. Dla firm oznaczało to wyzwanie związane z rosnącymi kosztami i potencjalnie spadkiem rentowności. Znaczącą przewagę w tych obszarach mają więksi – mogą odpowiednio zarządzać kosztami, bo mają do tego lepsze narzędzia.
Dlatego przejęcie firmy dr Gerard przez Adam Foods może wyjść obu spółkom na dobre. Polski podmiot zyska dostęp do know-how i zaplecza silniejszego partnera, a hiszpański zwiększy udział w rynku Europy Środkowej i Wschodniej. Odpowiednio wygenerowane synergie mogą w perspektywie kilku lat przełożyć się na znaczący wzrost przychodów w całej grupie, bo w naszej branży skala ma znaczenie.
Dekada inwestycji funduszu Bridgepoint
Sprzedającym był brytyjski fundusz private equity Bridgepoint, znany w Polsce m.in. z inwestycji w sieć sklepów Smyk. Dra Gerarda odkupił w 2013 r. od francuskiej grupy Poult. Po dwóch latach przyłączył do niego spółkę Artur, zdobywając kolejną fabrykę, a już w 2016 r. nieoficjalnie rozpoczął przygotowania do sprzedaży.
Przez lata brakowało konkretów, aż w październiku 2022 r. Reuters poinformował, powołując się na „Economic Times”, że polską spółką zainteresowany jest największy producent ciastek w Indiach – Parle Products. Z rozmów PB wynikało, że w grze było kilku inwestorów strategicznych, w tym z Europy.
Dr Gerard był przez lata w trudnej sytuacji finansowej, którą pogłębiła pandemia koronawirusa. W 2020 r. jego przychody spadły z 371 do 329 mln zł, natomiast strata netto wzrosła z 9,6 do 18,9 mln zł, a na poziomie operacyjnym 16,3 mln zł zysku zamieniło się w 2,9 mln zł straty. 2021 r. przyniósł wzrost sprzedaży o jedną czwartą i dodatni wynik operacyjny. W ubiegłym roku sytuacja znów się poprawiła – spółka osiągnęła 531 mln zł przychodów i 20,3 mln zł zysku operacyjnego.
W wyciąganiu dra Gerarda na prostą pomógł właściciel, który kilkakrotnie dokapitalizował go w ostatnich latach: w 2020 r. kwotą 25 mln zł, w 2021 r. 20 mln zł, a w 2022 r. 15 mln zł. Dodatkowo pożyczył mu 5 mln zł.
– Jesteśmy w stabilnej kondycji finansowej. Ten rok zapowiada się bardzo dobrze. Mimo niełatwej sytuacji gospodarczej i rosnących kosztów w pierwszym półroczu osiągnęliśmy zakładane wyniki sprzedażowe, a w niektórych miesiącach nawet je przekroczyliśmy. Spodziewam się więc dobrego zamknięcia roku – mówi Jarosław Zawadzki.

Możliwe że to jedna z tych transakcji, w których dla kupującego ważniejsze od wyników finansowych jest portfolio produktów i sprawność produkcyjna. Dr Gerard ma bogaty własny asortyment, a dodatkowo produkuje na zlecenie pod markami innych, w tym globalnych firm – w dwóch dużych, w istotnym stopniu zautomatyzowanych zakładach.
Ta akwizycja wpisuje się w trend na polskim rynku słodyczy, zgodnie z którym fundusze private equity skutecznie wychodzą z inwestycji, sprzedając firmę międzynarodowemu graczowi branżowemu. W 2021 r. Warsaw Equity Group sprzedał ZPC Otmuchów na rzecz Kervan Gida, największego producenta słodyczy w Turcji, a wcześniej Resource Partners wyszedł z Delicpolu, którego przejął Continental Bakeries, pochodzący z Holandii producent ciastek private label.


