Krezus porządkuje i idzie w świat

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-12-24 00:00

Od różnorodności głowa nie boli — przynajmniej Romana Karkosika.

Toruński inwestor chwali się, że kontrolowane przez niego spółki, zajmujące się m.in. produkcją części samochodowych, przetwórstwem metali czy chemią, wypracowują już ponad 6 mld zł obrotów rocznie. Pomysłów na rozszerzanie działalności za granicą i wchodzenie w nowe przedsięwzięcia nie brakuje.

GŁOWA NA KARKU: Na zyski
 Romana Karkosika pracuje
 dziś w sieci mniej lub bardziej
 powiązanych spółek 15 tys.
 osób. Jego najnowszym konikiem
 jest poszukiwanie złóż soli
 potasowej, wykorzystywanej
 przy produkcji nawozów.
 [FOT. MP]
GŁOWA NA KARKU: Na zyski Romana Karkosika pracuje dziś w sieci mniej lub bardziej powiązanych spółek 15 tys. osób. Jego najnowszym konikiem jest poszukiwanie złóż soli potasowej, wykorzystywanej przy produkcji nawozów. [FOT. MP]
None
None

— Zatrudniamy w wielu krajach świata ponad 15 tys. osób 25 narodowości. Na razie większość przychodów grupy generują zakłady w Polsce, ale stopniowo będzie się to zmieniać — będzie rósł w siłę nasz biznes międzynarodowy. Z jednej z największych grup przemysłowych w Polsce zamieniamy się powoli w firmę działającą w skali globalnej — mówił na łamach „PB” Roman Karkosik.

W poczet sukcesów w mijającym roku inwestor na pewno może zaliczyć wrześniowe uruchomienie przez Boryszew w Rosji fabryki produkującej na potrzeby Volkswagena. Zakład ma powiększyć przychody grupy co najmniej o 20 mln EUR. Szósty z najbogatszych Polaków (według „Wprost”) ma apetyt na postawienie podobnych fabryk w USA i Meksyku. Częściej niż na drugą stronę Atlantyku patrzy jednak na Wschód i Południe — firmy z jego grupy mają już koncesje na poszukiwania surowców w Gwinei, geolodzy z przejętej w ubiegłym roku Geofizyki jeździli też do Indonezji.

W przeciwieństwie do Jana Kulczyka i Ryszarda Krauzego Roman Karkosik nie marzy o eksploatacji złóż ropy i gazu, skupiając się na poszukiwaniach złota, niklu i boksytów. Do szerokiego katalogu biznesów Romana Karkosika może dołączyć też deweloperka — jego spółki zdobyły już pozwolenie na budowę dwóch 102-metrowych wież w Warszawie, przy ulicy Łuckiej, gdzie dziś mieszczą się siedziby Boryszewa i Impexmetalu. W portfelach kontrolowanych przez inwestora spółek jest jeszcze sporo nieruchomości poprzemysłowych w dużych miastach, m.in. we Wrocławiu i Katowicach. Podobnie jak Zygmunt Solorz-Żak, największe problemy Roman Karkosik miał na niwie sportowej. Skandalem zakończył się wrześniowy finał żużlowej Ekstraligi, w którym miał ścigać się kontrolowany przez niego Unibax Toruń. Drużyna wycofała się z rewanżowego meczu, tłumacząc to nieobecnością najlepszego zawodnika — Tomasza Golloba.

Nie obyło się też bez konfliktów z Komisją Nadzoru Finansowego, która wiosną podejrzewała, że przed kwartalną rewizją składu WIG20 sztucznie zawyżano obrót akcjami Boryszewa, by uratować go przed wypadnięciem z prestiżowego indeksu.