
Jak poinformował w środę szef firmy Moldovagaz Wadim Ceban, cytowany przez kiszyniowską telewizję TV8, zobowiązania pozbawionych surowca konsumentów wobec dostawcy gazu szacowane są na ponad 200 tys. euro.
“Ich ponowne przyłączenie nastąpi po spłacie kwoty zadłużenia, a także po uiszczeniu opłaty za ponowne przyłączenie do sieci. Dodatkowo przez cały rok odbiorcy ci będą musieli płacić za gaz ziemny z góry”, powiedział Ceban.
Prezes spółki, której 50 proc. udziałów posiada rosyjski Gazprom, wyjaśnił, że polityka odcinania od sieci dłużników służy m.in. możliwości skutecznego egzekwowania zaległości od użytkowników sieci gazowej.
Według szefa firmy Moldovagaz obecne ceny płacone przez odbiorców gazu ziemnego w Mołdawii, ustalone przez Narodową Agencję Regulacji Energetyki (ANRE) w Kiszyniowie nie odpowiadają realnej wartości tego surowca. Dodał jednak, że “firma uszanuje decyzję” mołdawskich władz.