Port S-Ś zerka także na linie żeglugowe
Szczeciński port zamierza aktywniej walczyć o zwiększenie przeładunków
USTAWOWA KURACJA: Port Szczecin-Świnoujście, którego prezesem jest Andrzej Montwiłł, zamierza zbyć swoje udziały w dziesięciu spółkach portowych. Wymaga tego ustawa o portach i przystaniach morskich. fot. ARC
Port Szczecin-Świnoujście zapowiada zaangażowanie w linie żeglugowe oraz w transport kombinowany i rzeczny. W ten sposób kompleks portowy o największych w 1999 roku przeładunkach w kraju chce zwiększyć ich wielkość.
Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście opracował strategię rozwoju spółki do 2015 roku. Zamierza aktywnie starać się o ładunki, a nie czekać na nie w zaciszu terminali. Europejskie porty zdecydowały się na podobne rozwiązania na początku lat 90.
Precyzyjne plany
Na razie trudno ocenić skalę nakładów inwestycyjnych.
— Zależy to od wielu niezależnych od nas czynników, m. in. dalszych losów autostrady A-3 oraz modernizacji dorzecza Odry — mówi Krzysztof Żyndul z ZMPSŚ.
Decyzje w tej sprawie zależą od rządu. Ze swojej strony port zapowiada inwestycje w infrastrukturę portową, transport kombinowany, który łączy przewozy kolejowe z drogowymi i morskimi, przy zachowaniu jednej postaci ładunkowej, np. kontenerowej. W planach ma także inwestycje w linie żeglugowe bliskiego i dalekiego zasięgu oraz w transport rzeczny. Te działania mają przyciągnąć nowych kontrahentów, a oferta portu ma być korzystniejsza od krajowej i zagranicznej konkurencji.
Otwarte wrota
Jeśli port podejmie decyzję o kapitałowym zaangażowaniu w linie żeglugowe, to na celowniku znalazłyby się na pewno dwa największe przedsiębiorstwa żeglugi śródlądowej — Żegluga Bydgoska oraz Odratrans z Wrocławia. Nie można także wykluczyć zabiegów o Polską Żeglugę Morską.
— Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje ze strony portu w Szczecinie, choć ich ewentualne wejście kapitałowe do naszego przedsiębiorstwa byłoby o tyle trudne, że nadal jesteśmy przedsiębiorstwem państwowym. Mamy jednak możliwość stworzenia spółki holdingowej z portem, która przyniosłaby same plusy obydwu stronom, zwiększając zarówno przeładunki w porcie, jak też tonaż przewożony naszymi statkami — mówi Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM.
ZMPSŚ już próbował partycypować — bez powodzenia — w przejęciu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
— Nie zdecydowaliśmy się wziąć udziału w podwyższeniu kapitału akcyjnego przewoźnika na ustalonych przez resort skarbu warunkach — mówi Krzysztof Żyndul.
Port proponował, żeby resort przekazał mu aportem akcje PŻB. MSP nie zgodziło się, dlatego w planowanej emisji akcji wezmą udział, jeśli resort skarbu zaakceptuje ich ofertę, Stocznia Gdynia, Hestia oraz Powszechny Bank Kredytowy.