Praca w public relations nie pozwala się nudzić
PR-owcy to od niedawna funkcjonująca w Polsce grupa zawodowa. Rzecznicy prasowi czy też specjaliści do spraw public relations dbają o wizerunek firmy. Według znawców, w tym zawodzie nawet najlepsze szkoły nie zastąpią wrodzonej otwartości i komunikatywności.
W ciągu ostatnich kilku lat wyodrębnił się zupełnie nowy zawód. Rzecznika prasowego, zwanego również PR-owcem, ma w swych strukturach już prawie każda większa firma. Jest obecny na posiedzeniach zarządu, kieruje komunikacją wewnątrz firmy, kontroluje informacje wychodzące z firmy.
Od kilku lat funkcjonują w kraju liczne szkoły public relations. Według specjalistów, w tym zawodzie najważniejsze są jednak indywidualne cechy.
— Jako rzecznik prasowy pracuję od 6 lat. Przyjmując nowe osoby do działu PR, nie zwracam uwagi na to, czy ukończyły one studia właśnie o tym kierunku. W tym zawodzie liczy się wiedza merytoryczna, ale najważniejsze są indywidualne predyspozycje. Komunikatywność i kreatywność to najbardziej pożądane cechy — tłumaczy Maria Oskroba, rzecznik prasowy Tchibo.
Dodaje, że znajomość technik PR nie zastąpi gruntowej wiedzy o branży, w której działa firma. Tego samego zdania jest Agnieszka Małkiewicz, specjalista do spraw PR w firmie ubezpieczeniowej Winterthur.
— Bez branżowej wiedzy finansowej trudno byłoby sprawować oficjalną funkcję w takiej instytucji. Rzecznik musi na wskroś znać wszystkie procesy zachodzące w firmie. Dlatego dobrze jeżeli ma się wykształcenie kierunkowe, zgodne z profilem działalności firmy — wyjaśnia Agnieszka Małkiewicz.
Jej zdaniem, PR-owiec nie musi wiedzieć o wszystkim, co dzieje się w przedsiębiorstwie. Musi jednak doskonale się orientować, gdzie zdobyć daną informację.
Znajomość marketingu
Według Agnieszki Surowicz, rzecznika Cadbury-Wedel, w pracy tego typu pomocna jest znajomość technik marketingowych.
— Szczególnie w branży FMCG przydaje się znajomość marketingu. Public relations to nie tylko dostarczanie informacji do prasy, ale również organizacja różnego rodzaju eventów, które wymagają elastyczności i szerszego spojrzenia na firmę i oferowane przez nią produkty — tłumaczy Agnieszka Surowicz.
Praca rzecznika prasowego nie jest jednak dla każdego. Według specjalistów, osoba sprawująca taką funkcję powinna potrafić sama sobie zorganizować pracę.
— Rzecznicy prasowi często stanowią jednoosobowy dział. Bez umiejętności samomotywacji i bez zacięcia do zmian i kreatywności trudno sprawować tę funkcję. Zawsze można ulepszyć strategię komunikacji. Trzeba tylko znaleźć chęć i sposób. PR-owiec powinien wiedzieć o firmie i jej pracownikach wszystko — przyznaje Katarzyna Gontarczyk, rzecznik warszawskiego hotelu Sheraton.
Jej zdaniem, dobry PR-owiec musi przede wszystkim lubić ludzi. Jego praca opiera się głównie na bezpośrednich kontaktach z pracownikami, dziennikarzami i klientami.
Bez nudy i rutyny
Według fachowców z branży, praca w public relations należy do tych nielicznych, które praktycznie nigdy się nie nudzą.
— Jedną z największych zalet tego zawodu jest to, że wymaga ciągłego zdobywania wiedzy i informacji. Osoba na tym stanowisku stale się uczy. Musi znać specyfikę firmy, branży, technik marketingowych i PR-owskich — przyzneje Agnieszka Surowicz.
Do głównych zalet i jednocześnie wad stanowiska rzecznika przedstawiciele tego zawodu zaliczają nieprzewidywalność.
— Osoba zajmująca się public relations musi być mistrzem planowania, ale jednocześnie musi być przygotowana na to, że do końca nie wiadomo, co przyniesie dzień. Z jednej strony, jest to fascynujące, a z drugiej — może być męczące. Nie można być niczego w 100 proc. pewnym. W tej pracy trzeba być przygotowanym na nienormowany czas pracy. Dlatego też odradzam ten zawód osobom lubiącym pracę w jasno określonych godzinach. Zupełnie nieoczekiwanie praca może przedłużyć się do późnej nocy. Należy również zapomnieć o spokojnym urlopie z wyłączonym telefonem — dodaje Katarzyna Gontarczyk.
Agnieszka Ostojska
[email protected] tel. (22) 611-62-24
Okiem eksperta
Profesja dla omnibusów
Zawód PR-owca ma charakter interdyscyplinarny. Osoby wykonujące go muszą potrafić łączyć ze sobą wiedzę z wielu dziedzin, m.in. z psychologii, socjologii, zarządzania, logistyki, dziennikarstwa, a czasem nawet polityki. Jest to jeden z tych zawodów, którego nie można się nauczyć z książek. Tutaj obowiązuje jeszcze stara, sprawdzona metoda mistrza i ucznia. Żadne szkoły nie zastąpią własnego doświadczenia. Wykonujące go osoby muszą jednak lubić się uczyć, bo każdy nowy klient to nowy rynek i nowa wiedza do zgłębienia. Dobrymi PR-owcami nigdy nie będą osoby zakompleksione, ponieważ te mają zwykle problemy z komunikacją. Tutaj trzeba być otwartym i śmiałym. Ci, którzy spodziewają się, że praca w PR to tylko uczestnictwo w rautach i balach, bardzo się mylą. Prawdziwe public relations to żmudna, ciężka robota.
Anna Garwolińska
prezes agencji PR Glaubicz Garwolińska Consultants