Rozmowa z Jerzym Kobylińskim, prezesem Masterlease
„Puls Biznesu”: Oferta samochodów z napędem hybrydowym i elektrycznym jest coraz bogatsza. Zawojują floty?
Jerzy Kobyliński: To temat, który co chwilę wywołuje falę prognoz, w jakim kierunku zmienią się firmowe floty. W mojej opinii, rozwiązania, które trafiają na nasz rynek, są niejako odpryskiem tego, co się dzieje w Europie Zachodniej. Ale technologie, które proponują koncerny motoryzacyjne, nie wystarczą, jeśli nie zaczniemy od porządku w procedurach.
Słowem: bez ulg nic się nie zmieni?
Na pewno nie we flotach. Potrzebne są odpowiednie regulacje proceduralne i podatkowe, które będą realnym wsparciem tzw. proekologicznej polityki flotowej. To powinny być propozycje dla klientów i dostawców usług CFM. Autach o napędzie elektrycznym to nowe technologie, które dopiero pojawiły się na rynku. Nie wiemy, jaka będzie wartość rezydualna takiego auta po 3-letnim kontrakcie. Pomocne przy propagowaniu tych technologii byłyby rozwiązania prawne na rzecz wynajmu krótkoterminowego, które pozwalałyby klientom w okresie do kilku miesięcy korzystać z aut, sprawdzać je i dawałyby im szansę na podjęcie decyzji o dalszym finansowaniu. Tymczasem zgodnie z art. 16 ust. 1, pkt 1 ustawy CIT samochód używany w ramach wynajmu krótkoterminowego nie może dla przedsiębiorcy stanowić kosztów uzyskania przychodu. A dla samochodów elektrycznych nie ma określonych stawek w tzw. kilometrówce, więc kosztów eksploatacyjnych takiego auta nie można wliczyć w koszty firm.
Utrudnień jest więcej?
Oczywiście. Oto pierwsze z brzegu: nikt nie ma pomysłu na utylizację zużytych baterii z elektrycznych aut. Koncerny robią coś na rzecz ekologicznych flot, ale regulacje prawne nie dotrzymują kroku zmieniającym się trendom w motoryzacji i oczekiwaniom przedsiębiorców w zakresie ekologicznej polityki flotowej.
Czyli na razie tylko diesel?
Odpowiem tak: flota Masterlease to prawie 23 tys. samochodów finansowanych klientom w całej Polsce. Niemal 65 proc. to auta z silnikiem wysokoprężnym. W ostatnich miesiącach we flocie Masterlease wydaje się ponad dwukrotnie więcej aut flotowych z napędem diesla niż benzynowych. To samochody w większości finansowane klientom w ramach umowy wynajmu długoterminowego. Diesel jest mniej popularny wśród małych firm i osób prywatnych prowadzących działalność gospodarczą.
Żadnych zmian w tej kwestii?
Zmiany są. Próg opłacalności inwestycji w auto z silnikiem wysokoprężnym się przesunął. Dotąd warto było budować flotę z diesli, gdy roczne przebiegi planowano na minimum 40 tys. km, zwłaszcza na dłuższych trasach. Dziś ta kalkulacja zaczyna się zmieniać. Pojawił się też problem filtrów cząstek stałych (DPF) — wymagania ekologiczne, które wymusiły ich wprowadzenie, podniosły koszty użytkowania silników. Te filtry wymagają tzw. wypalania, do czego niezbędna jest dłuższa jazda z wyższymi obrotami silnika — praktycznie niemożliwa w ruchu miejskim. W polskich warunkach także w trasie nie zawsze realna. Niezrealizowanie trybu „wypalenia” filtra powoduje częstszą wymianę oleju, drogie filtry, a nawet awarie silnika. To znacząco podniosło koszty eksploatacji pojazdów z silnikami diesla. Sądzę, że będzie rosła popularność silników benzynowych, tym bardziej, że najnowsze mniej spalają.
Zmieniając temat. Zamknęliście już wykup spółki?
Wiosną wykupiliśmy w terminie papiery serii A i 2 lata przed terminem papiery serii B i wszystkie obligacje Prime Car Management wyemitowane w 2010 r. Były to obligacje, które wyemitowaliśmy, aby zrefinansować dług poprzedniego właściciela i zamknąć transakcję wykupu spółki od General Motors Acceptance Corporation. Dostęp do pozabankowych źródeł finansowania okazał się wtedy kluczowy dla sfinalizowania transakcji.
Obecnie spółka, mając bardzo solidną bazę kapitałową, jest w stanie pozyskać dług dużo taniej. Dobre perspektywy branży, mocna pozycja na rynku, doskonały portfel kontraktów i konserwatywny bilans powodują, że kredytodawcy nisko oceniają ryzyko spółki, co umożliwia efektywne pozyskanie środków na rozwój, mimo niestabilności na rynkach finansowych. Wcześniejszy wykup obligacji oznacza też zaprzestanie ich notowania na rynku Catalyst. A przypomnę, że emisja obligacji Prime Car Management o wartości nominalnej 534 mln zł była jedną z największych wartościowo emisji obligacji komercyjnych, a papiery spółki miały relatywnie dużą płynność.
To teraz będziecie kupować?
Tak. Przygotowujemy się do akwizycji. Strategia rozwoju grupy spółek Masterlease zakłada zbudowanie regionalnego lidera rynku CFM. Obszarem potencjalnego rozwoju jest Europa Środkowa, Wschodnia i Południowo-Wschodnia (włącznie z Turcją). W ocenie Masterlease rynki CFM w tej części Europy będą dynamicznie rosły z uwagi na wyższy niż w pozostałej części Europy spodziewany wzrost PKB i ciągle niewielkie nasycenie usługą CFM.
Gdzie odbędą się te akwizycje?
Wzrost może być realizowany zarówno przez przejęcie firm, jak i portfeli kontraktów. Przy przejęciach zagranicznych stawiam na spółki, natomiast wzrost skali działalności w Polsce może się odbywać głównie przez przejęcia portfeli kontraktów CFM. Selekcję potencjalnych celów realizuje międzynarodowy zespół menedżerów z dużym doświadczeniem na rynku M&A i rynku CFM w Europie. Znacząca część aktywności zespołu akwizycyjnego dotyczy rynku tureckiego z powodu jego potencjału wzrostu i wielkości.