Tej nocy Rosjanie przeprowadzili kolejny, rekordowy atak dronami i pociskami balistycznymi na Kijów, uderzając głównie w osiedla mieszkaniowe. Według ukraińskiego wywiadu, do końca roku Rosjanie osiągną możliwość wystrzeliwania nawet tysiąca dronów Shahed dziennie. Dlatego rozważane jest przeniesienie produkcji dronów przeciwlotniczych na bezpieczne tereny Danii i Wielkiej Brytanii. Szkoda, że nie do Polski.
Premier Donald Tusk przewidzi delegacji na odbywającą się dziś i jutro w Rzymie konferencję o odbudowie Ukrainy. Stanowi ona czwartą edycję corocznego wydarzenia wysokiego szczebla, poświęconego szybkiemu odbudowywaniu Ukrainy oraz jej długofalowej rekonstrukcji w kontekście pełnoskalowej agresji Rosji. Odbudowa Ukrainy po rosyjskiej inwazji napotyka szereg poważnych wyzwań, zarówno wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Przede wszystkim kluczowym problemem pozostaje brak bezpieczeństwa – trwające działania wojenne oraz zagrożenie kolejnymi atakami utrudniają inwestycje i planowanie długofalowych projektów infrastrukturalnych. Do tego dochodzi ogromna skala zniszczeń: według różnych szacunków wartość strat materialnych przekracza kilkaset miliardów dolarów. Trudna sytuacja finansowa państwa, wysokie koszty obsługi długu i potrzeba utrzymania podstawowych usług publicznych ograniczają środki dostępne na odbudowę. Istotnym problemem jest również korupcja, która budzi niepokój potencjalnych inwestorów i darczyńców. Brakuje też wystarczającej liczby wykwalifikowanych pracowników – wielu z nich wyemigrowało lub zginęło na froncie. Dodatkowo koordynacja pomocy międzynarodowej, wielość źródeł finansowania oraz konieczność zgodności z unijnymi standardami sprawiają, że proces odbudowy jest skomplikowany i wymaga skutecznego zarządzania. Wreszcie, odbudowa Ukrainy to nie tylko kwestia fizycznej rekonstrukcji, ale też odbudowy zaufania społecznego, systemu edukacji, opieki zdrowotnej i praworządności, co czyni to wyzwanie jednym z największych w historii współczesnej Europy i kolejnego pokolenia
W przeddzień konferencji Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Rosja dopuściła się masowych i rażących naruszeń praw człowieka w Ukrainie od 2014 do 2022 roku – m.in. egzekucji, tortur, gwałtów, niewolniczej pracy oraz deportacji dzieci. Przemoc seksualna była elementem wprowadzonej strategii wojskowej mającej upokorzyć i złamać Ukraińców - stwierdzili przedstawiciele 23 państw członkowskich Trybunału.
Na marginesie - oglądałem wczoraj archiwalny wywiad z Richardem Nixonem, który zapytany przez dziennikarza: “czy Rosjanom można wierzyć?’ opowiedział o różnicy widocznej w negocjacjach i praktyce realizacji porozumień. Otóż według Nixona, dla Zachodu celem jest pokój w drodze do którego jesteśmy w stanie pogodzić się z kompromisami. Dla Rosjan celem jest zwycięstwo w drodze do którego są w stanie pogodzić i usprawiedliwić wykorzystanie wszelkich możliwych środków prowadzących do jego osiągnięcia.
A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu i na pb.pl?
W artykule Trump postraszył, KGHM spadł Krzysztof Pączkowski analizuje konsekwencje zapowiedzi Donalda Trumpa o 50-procentowych cłach na import miedzi. Po ogłoszeniu, ceny na amerykańskiej giełdzie Comeks wzrosły o 17 proc., osiągając 13 tys. USD za tonę, co wywołało rekordowy spread względem rynku europejskiego. Eksperci, m.in. Dariusz Nawrot z Noble Securities, podkreślają, że propozycja Trumpa nie ma ekonomicznego sensu i może być politycznym blefem. W krótkim terminie KGHM mógłby zyskać – dzięki wyższym cenom w USA i nowej możliwości kontraktowania na Comeksie – ale długofalowo skutki gospodarcze mogłyby być negatywne.
Czy sztuczna inteligencja może zagrażać demokracji? Polski rząd rozważa zgłoszenie firmy Elona Muska do Komisji Europejskiej, a nawet czasową blokadę platformy X. Wszystko przez kontrowersyjne wypowiedzi chatbota Grok na temat polskich polityków i świętości narodowych. O tym, co Grok „naprawdę powiedział”, jakie są możliwe scenariusze i czy Polska może uniezależnić się od amerykańskich big techów – rozmawiam z Oskarem Nawalanym z Pulsu Biznesu.