Na październik zaplanowano 223 tys. ton ładunków z portów nad Morzem Czarnym i Bałtyckim, jak wynika z danych Bloomberga. Obejmuje to jednak 210 tys. ton z Białorusi, które mają zostać załadowane w Primorsku i 12,8 tys. ton w Noworosyjsku dla klientów Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Przepływy są zwolnione z zakazu ogłoszonego 21 września.
W piątek w pewnym momencie ceny oleju napędowego z kontraktów terminowych w Europie skoczyły do 1008 USD za tonę, co oznacza wzrost o ok. 16 USD w ciągu kilku minut. Rosja jest największym eksporterem paliw typu diesel drogą morską.
Traderzy są sceptyczni wobec tego, jak agresywnie Rosja byłaby w stanie egzekwować zakaz. Niektórzy uważają, że to spowoduje szybkie zapełnienie krajowych zbiorników magazynowych, co byłoby ciężkie do utrzymania.
Ceny oleju napędowego na świecie wzrosły w ostatnich miesiącach z powodu ograniczenia dostaw z Rosji, które Kreml wprowadził w odwecie za zachodnie sankcje. Dekret rządowy zezwala na niewielkie dostawy do partnerów handlowych z niektórych byłych republik radzieckich, pomoc humanitarną i tranzyt.