Drugi rok pandemii nie przyniósł tak niespodziewanych zmian w handlu jak 2020 r. — podkreśla Ewa Rybołowicz, dyrektor ds. analiz rynkowych M/platform, platformy monitorującej sprzedaż w małych sklepach. Wskazuje m.in. na rosnący rosnący trend wybierania jakościowych, certyfikowanych produktów oraz z kupowania towarów umożliwiających przygotowywanie posiłków w domu z powodu rosnących kosztów życia.
— W związku z rosnącą inflacją, która według GUS w 2021 r. wyniosła średnio 5,1proc., zaś w grudniu 2021 aż 9,3 proc. — było najwyższym odczytem od 21 lat — polscy konsumenci stali się także dużo bardziej wrażliwi na ceny, a co za tym idzie — dużo częściej poszukiwali promocji — mówi Ewa Rybołowicz.
Wzrost cen w tradycyjnym handlu był znaczny w wielu kategoriach. W grudniu 2021 r. najbardziej podrożały r/r oleje i oliwy (42,9 proc.), wódka (17,7 proc.) oraz nabiał (11,9 proc.). Staniały tylko słone przekąski (-0,8 proc.).
— W przeważającej części przypadków wyraźne podwyżki przyniósł grudzień. Można więc założyć, że kolejne miesiące jedynie umocnią ten trend — twierdzi Ewa Rybołowicz.
W 2021 r. najmocniej wzrosły wydatki na jedną z największych kategorii w handlu tradycyjnym, czyli wódki (13,9 proc.). Konsumenci wydali też więcej m.in. na napoje bezalkoholowe (6,7 proc.) i wyroby tytoniowe (1,8 proc.), a mniej wyłącznie na słone przekąski (-0,2 proc.) oraz słodycze (-1,1 proc.).
