Sukcesy i porażki w walce z mafią paliwową

PN
opublikowano: 2012-06-04 00:00

„Mafia paliwowa” to potoczne określenie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się oszustwami na handlu paliwem. Dotyczą one wyłudzania podatku VAT lub akcyzy poprzez m.in. zmianę klasyfikacji produktu, np. sprzedawanie oleju przemysłowego jako olej napędowy.

Temat tzw. mafii paliwowej stał się popularny w czasie prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.

Wówczas na światło dzienne zaczęły wychodzić sensacyjne doniesienia ujawniające proceder oszukiwania skarbu państwa na setki milionów złotych przez część firm zajmujących się obrotem paliwowym. Niektóre informacje wskazywały, że podmioty płacą łapówki wpływowym politykom i oficerom służb specjalnych w zamian za „ochronę” przestępczego interesu.

Jednak pierwsze poważne informacje na temat mafii paliwowej pojawiły się już w 2002 r. Wówczas prokuratura ujawniła, że od 1998 r. na terenie Polski działa sieć ponad 1200 firm, które naraziły skarb państwa na przynajmniej 10 mld zł strat.

Pierwszym dużym, wielowątkowym śledztwem paliwowym było postępowanie przeciwko firmie BGM, która miała być głównym ogniwem przestępczego procederu. Prokuratura zarzuciła jej właścicielom oszustwa podatkowe na setki milionów złotych.

Chronić przestępców w zamian za łapówki miał m.in. gen. Mirosław K., były szef śląskiej policji. Według śledczych, miał on przekazywać właścicielom BGM tajne policyjne dokumenty dotyczące prowadzonych wobec nich postępowań. Jednak w grudniu 2011 r. sąd uniewinnił prawomocnie paliwowych baronów oraz uwolnił generała od zarzutu łapówek. Tymczasem wątek dotyczący przekazywania informacji ze śledztwa przeciwko mafii paliwowej został skierowany do ponownego rozpatrzenia. Takich porażek w walce z mafią paliwową było więcej.

Przykładem jest m.in. sprawa dotycząca trzech byłych pracowników Petrochemii Płock (dziś PKN Orlen), którzy w listopadzie 2006 r. zostali zatrzymani przez ABW w ramach szeroko zakrojonej akcji dotyczącej gigantycznych nieprawidłowości przy obrocie paliwami. Śledczy zarzucili im przekroczenie uprawnień, korupcję i oszustwa podatkowe.

W ubiegłym roku zostali jednak uniewinnieni. Organy ścigania w walce z mafią paliwową notowały też sukcesy, jak ten w sprawie grupy kierowanej przez śląskiego barona paliwowego Henryka Musialskiego.

W marcu 2012 r. sąd skazał (wyrok jest nieprawomocny) dwudziestu członków grupy — oprócz Musialskiego także m.in. znanego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego — na kary więzienia od 10 miesięcy do 6,5 roku (w części w zawieszeniu).

Według sądu, gang dopuścił się gigantycznych oszustw na podatku VAT i akcyzie, narażając skarb państwa na około 500 mln zł strat.