Mająca ponad 10 tys. sklepów Żabka podkreśla, że jest największą siecią gastronomiczną w Polsce. Choć inni detaliści spożywczy niekoniecznie sprzedają ciepłe hot-dogi, to przywiązują coraz większą wagę do oferty dań gotowych wykraczającą już poza mrożonki i chłodzone pierogi. Najwięksi gracze idą wręcz w kierunku dań restauracyjnych, czego przykładem jest rozpoczynająca się w tym tygodniu współpraca Biedronki i sieci gastronomicznej Thai Wok.
Miliony inwestycji i sprzedaży
Firma specjalizująca się w kuchni azjatyckiej zdecydowała o wejściu w dania gotowe już w ubiegłym roku. Z rozpoczęciem sprzedaży czekała na współpracę ze znaczącym graczem, a Biedronka to wyraźny lider rynku z ok. 3,6 tys. dyskontów spożywczych w całej Polsce. Pierwsza akcja promocyjna obejmie tylko część sklepów. Z czasem może zostać rozszerzona, a równolegle Thai Wok rozmawia z kilkunastoma podmiotami z Polski i zagranicy.
– To sieci handlowe i vendingowe, stacje benzynowe itd. Zainteresowanie naszą ofertą jest duże, jednak bardziej niż na dużej liczbie kontrahentów zależy nam na skalowaniu biznesu ze strategicznymi partnerami biznesowymi. W pierwszym roku chcemy dojść do sprzedaży ponad 100 tys. produktów miesięcznie, w drugim 300 tys., a w trzecim 500 tys. To pozwoliłoby nam osiągnąć ok. 50 mln zł przychodów rocznie w segmencie dań gotowych – mówi Marek Brodziński, dyrektor ds. rozwoju biznesu Thai Wok.
Obecnie w ofercie znajdują się dania pad thai oraz z kurczakiem i ryżem w kilku wariantach, włączając w to opcje wegetariańskie. Produkcja jest na razie zlecana.
– Jesteśmy przygotowani na inwestycje rzędu 10 mln zł. Finalna kwota będzie jednak zależała m.in. od tempa ekspansji i rozszerzania oferty, kosztów oraz ewentualnego zbudowania własnego zakładu produkcyjnego – informuje Marek Brodziński.
Międzynarodowo w gastronomii i daniach gotowych
Thai Wok założyła w 2009 r. rodzina Brusikiewiczów. W 2016 r. stał się on częścią grupy EBS, która prowadzi ok. 200 punktów handlowo-usługowych (w 2023 r. miała 142 mln zł przychodów i 11,5 mln zł zysku EBITDA). To Pralnie EBS, sieć Bistro Polskie oraz 25 restauracji własnych Thai Wok w galeriach handlowych w siedmiu miastach.
– Naszym celem jest docieranie za trzy lata do przynajmniej jednej trzeciej ludności Polski – wobec jednej szóstej obecnie – dzięki wprowadzeniu dań gotowych do minimum 2 tys. sklepów. Docelowo zamierzamy zostać liderem rynku świeżych tajskich produktów spożywczych w Europie. Jeszcze w tym roku planujemy wejść z daniami gotowymi na kilka rynków zagranicznych, w pierwszej kolejności myślimy m.in. o Niemczech, Czechach, Słowacji i krajach bałtyckich. Rozmawiamy już z sieciami zagranicznymi po przeprowadzonych degustacjach. Ponadto przygotowujemy się do stworzenia masterfranczyzowej oferty restauracyjnej – mówi Bartosz Brusikiewicz, współzałożyciel, współwłaściciel i dyrektor zarządzający Thai Wok.
Szacowane przychody sieci restauracji pod tym szyldem na ten rok to 70 mln zł. Dania gotowe za trzy lata mają odpowiadać za 20-25 proc. obrotów. Równolegle firma rozgląda się za małymi i dużymi markami restauracyjnymi kuchni azjatyckiej do przejęcia. Pierwsze akwizycje planuje już na ten rok.
– Zakładamy, że dzięki międzynarodowemu rozwojowi restauracji i dań gotowych oraz akwizycjom potroimy skalę biznesu w trzy lata. Działalność w dwóch komplementarnych segmentach zapewni nam synergie i zwiększy rozpoznawalność marki – podsumowuje Bartosz Brusikiewicz.

Marka to nie wszystko, posiadanie nawet znanej sieci lokali nie gwarantuje sukcesu w daniach gotowych. Taki projekt trzeba rozwijać i analizować na kilku płaszczyznach: nie tylko wyników, ale też długoterminowej stabilności produkcji i kanałów dystrybucji oraz ich różnorodności, a także wpływu tego segmentu na inne obszary grupy – zwłaszcza jeśli równolegle pod tymi samymi markami zarządza się daniami gotowymi i sieciami restauracji. Z tego powodu potrzeba cierpliwości i modyfikowania z czasem niektórych założeń z myślą, że osiągnięcie dojrzałości, stabilności i oczekiwanej marżowości nastąpi po trzech, czterech latach.
W naszym przypadku warto było podjąć prace nad wejściem w dania gotowe, jesteśmy zadowoleni z ubiegłorocznych wyników w tym segmencie. W ofercie mamy ponad 30 dań nie tylko pod marką Sphinx. Sprzedajemy je w różnych kanałach, testując wpływ każdego z nich m.in. na marżę.
PMR szacuje wartość polskiego rynku dań gotowych na ok. 3 mld zł. Apetyt na niego mają firmy z różnych pokrewnych branż, w tym producenci spożywczy. Notowane na GPW Makarony Polskie zawdzięczają dynamiczną poprawę wyników w ostatnich latach m.in. rozwojowi w daniach gotowych. Oferują je w słoikach, puszkach, a przede wszystkim na tackach pod szyldem So Food. Tych ostatnich spółka sprzedała w ostatnim roku 3 mln sztuk, a plan na ten rok to 4 mln. Są dostępne m.in. w sieciach Auchan, Żabka i Rossmann.
– Spodziewamy się dynamicznego rozwoju dań gotowych na tackach, wzrostu między 10 a 20 proc w puszkach, a w słoikach raczej stagnacji, chyba że sfinalizujemy rozmowy z jedną z dużych sieci handlowych – powiedział w kwietniu Marcin Zieliński, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju Makaronów Polskich.