Z dotacją łatwiej będzie podbić nowe rynki

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2020-03-12 22:00

Granty pomogą firmom wprowadzić produkty i usługi do kolejnych krajów. PARP wprowadziła zmiany w dotacyjnym konkursie.

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ogłosiła konkurs dotacyjny dla przedsiębiorstw, które chcą zaistnieć na obcych rynkach. Granty z działania 1.2 „Internacjonalizacja MŚP” programu operacyjnego Polska Wschodnia (POPW) są przeznaczone dla firm z pięciu województw: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. W puli jest 50 mln zł. Każda spółka może liczyć na grant w wysokości nawet 800 tys. zł. Wnioski o dotacje można będzie składać od 7 kwietnia.

Granty sfinansują m.in. koszty materiałów reklamowych, szkoleń, tłumaczeń, testów i licencji, a także środków trwałych. Pokryją też koszty udziału przedstawicieli biznesu w międzynarodowych targach, wystawach i misjach gospodarczych. Co ważne, firma musi mieć co najmniej jeden produkt lub usługę z potencjałem sprzedażowym na nowym rynku.

— To konkurs dla mikro-, małych i średnich firm działających w makroregionie Polska Wschodnia. Wsparcie PARP pomoże im sprostać wyzwaniom na nowych rynkach zagranicznych — mówi Arkadiusz Dewódzki, dyrektor departamentu internacjonalizacji przedsiębiorstw w PARP.

Konkurs jest podzielony na dwie rundy. Pierwsza zakończy się 4 maja, a druga 7 września.

— Eksport to często jedyna droga rozwoju firm. Przedsiębiorcy ze wschodnich województw nierzadko rezygnują z ekspansji, bo brakuje im pieniędzy i doświadczenia. Program PARP pomoże spółkom rozwinąć skrzydła poza Polską — podkreśla Arkadiusz Dewódzki.

Rządowa agencja wprowadziła zmiany w konkursie. Dotyczą one m.in. wydatków na udział w targach i misjach gospodarczych. Dotychczas mogły one wynosić maksymalnie 49 proc. kosztów projektu. W tym roku limit ten został zniesiony.

— Jeśli z modelu biznesowego przygotowanego wraz z wnioskiem o dofinansowanie wynika potrzeba zwiększenia wspomnianych kosztów, to przedsiębiorca będzie miał do tego prawo — wyjaśnia Arkadiusz Dewódzki.