12 spółek, w które wierzą analitycy

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2024-05-21 20:00

Mimo dojrzałej hossy analitycy wciąż widzą niedowartościowane spółki. Potencjał wzrostu kursu akcji niektórych z nich przekracza 50 proc.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • gdzie analitycy widzą potencjał wzrostu,
  • czy ożywienie konsumenckie sprzyja wszystkim spółkom,
  • które spółki gamingowe są niedoceniane.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Spodziewane w tym roku ożywienie konsumenckie nie jest tak silne, jak oczekiwano, ale kilka spółek z bezpośrednią ekspozycją na wydatki Kowalskeigo radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Jedną z nich jest Benefit Systems, dla którego wśród analityków przeważają zalecenia „kupuj”, a akcje spółki zyskały w tym roku już 45 proc. Zadyszka po wynikach, wywołanej sprzedażą części akcji przez głównego akcjonariusza, nie musi oznaczać końca hossy.

- Wyceniamy akcje spółki na 3400 zł, co wciąż daje ponad 20 proc. potencjału wzrostu. Po tym, jak spółka przedstawiła bardzo dobre wyniki za I kwartał, zarząd na konferencji przyznał, żę będzie się mierzył z nieco większą presją po stronie kosztowej niż dotychczas, w szczególności w obszarze wzrostu kosztu wizyt u partnerów, a także nowych inwestycji (Turcja i MultiLife). Benefit pozostaje jednak spółką wzrostową. Może to nie będzie wysokie kilkadziesiąt procent jak dotychczas, a bliżej 20 proc. r/r., ale fundamenty pozostają stabilne – mówi Maria Mickiewicz, analityczka z Wood&Company.

Wzrost przychodów jest w stanie także utrzymać Inter Cars. Analityczka z Wood&Company wycenia akcje tej firmy na 756 zł, co daje około 35-procentowy potencjał wzrostu liderowi w dystrybucji części w naszym regionie.

- W ostatnim kwartale spółka mierzyła się z presją na marżę głównie z powodu niekorzystnych wahań kursu walutowego. Oczekujemy, że wyniki za I kwartał będą pod presją, co naszym zdaniem jest już w cenie akcji. W ujęciu całorocznym spółka zakłada wzrost sprzedaży o 15 proc. przy utrzymaniu marży operacyjnej. W modelu nieco ostrożniej zakładamy 12 proc. wzrostu przychodów, ale nawet przy naszych konserwatywnych założeniach spółkach jest wyceniana nieco ponad 7x EV/EBITDA. Jest to w naszej ocenie atrakcyjny poziom jak na spółkę rosnącą w tempie kilkunastu procent rocznie – mówi Maria Mickiewicz.

Konsumenci po fali inflacji wciąż są wybredni i dlatego wybierają produkty atrakcyjne cenowo. W tym segmencie tradycyjnie wyróżniają się CCC oraz LPP, którego kurs nadrobił straty związane związane z rewelacjami Hindenburg Research. DM BOŚ wycenia akcje na 160,80 zł, czyli ok. 25 zł powyżej obecnego kursu, a LPP na 21047 zł, czyli niemal 4 tys. zł więcej niż ich rynkowa wycena.

- Obecnie konsumenci są bardzo wrażliwi na cenę oraz na pogodę – nie mamy sytuacji, w której konsumenci wydają pieniądze na lewo i prawo. W obu spółkach widać natomiast dużą pracę po stronie kosztów – w LPP zostały one mocno ścięte w ubiegłym roku, w CCC są dalej ograniczane. Na uwagę zasługują strategie sprzedażowe – ich zmiana przynosi pozytywne efekty. Tymczasem np. w VRG, spółce, która co miesiąc podaje wartość przychodów, nie widzimy jak dotąd ożywienia sprzedaży w segmencie odzieżowym. Kurs dolara też pomaga – dzięki silniejszemu złotemu spółki te są w stanie trochę obniżyć ceny, co sprawia, że konsumenci chętniej kupują, a także, miejmy nadzieję, podnieść marże – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.

Zdrowie w cenie

Silny konsument sprzyja dystrybutorowi leków Neuca, którego kurs niedawno osiągnął tegoroczne maksimum notowań w okolicach 950 zł. DM BOŚ w swojej rekomendacji ocenia jednak, że cena może sięgnąć 1008 zł.

- Dynamika detalicznego rynku farmaceutycznego sięga 12 proc., a w hurcie jest pewnie niewiele mniejsza, tymczasem spółka zakładała pięcio-sześcioprocentowy wzrost farmaceutycznego rynku hurtowego. Dodatkowo, marża na leki refundowane wzrosła z 5 na 6 proc. Poza tym Neuca działa w segmencie produkcji leków, gdzie dokonała w zeszłym roku istotnego przejęcia spółki Ewa Krotoszyn, i w tym obszarze także spodziewam się poprawy. Do tego prowadzone są badania kliniczne, gdzie jest duży backlog przekraczający 1 mld zł. Stopniowo będzie się zamieniał w przychody, choć w tym roku efekt może być jeszcze umiarkowany. Niemniej struktura i strategia spółki są bardzo obiecujące – mówi Sylwia Jaśkiewicz.

Podobny potencjał analityczka dostrzega w Voxelu, dla którego akcji wyznaczyła cenę docelową w wysokości 103 zł, a kurs akcji waha się wokół 93 zł.

- Voxel w zeszłym roku korzystał na tym, że rosły wolumeny, a także wyceny świadczeń zdrowotnych - płaca minimalna w ochronie zdrowia podążała ich śladem, ale z opóźnieniem. W tym roku zobaczymy, czy wyceny urosną, a jeśli tak, to zapewne już nie tak mocno, gdyż inflacja jest niższa. Voxel jest jednak bardziej efektywny niż publiczne placówki, a to one determinują wyceny świadczeń – mówi Sylwia Jaśkiewicz.

Przemysł wciąż czeka

Odbudowa koniunktury w przemyśle następuje powoli, ale również w tym sektorze nie brakuje spółek z potencjałem. W Stalprodukcie I kwartał nie stał pod znakiem poprawy wyników, ale wkrótce powinna ona nastąpić.

- Spółka ma jeden podstawowy atut – stan gotówki wynosi 175 zł na akcję, co stanowi 80 proc. kapitalizacji. Stalprodukt w II kwartale powinien odczuć niższe ceny gazu i energii, a cynk wyraźnie odbił. Z odbudową popytu potencjał wzrostu kursu sięga 50 proc. Warto również zwrócić uwagę na bardzo dobre zachowanie cen akcji globalnych producentów cynku – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.

O kilkanaście procent wzrósł w tym roku kurs Seco/Warwick, choć mimo zwiększenia przychodów w I kwartale nie udało się zwiększyć zysku netto. Ale spółka ma rekordowy backlog, a jako producent wyposażenia dla przemysłu wpisuje się w trendy związane z elektromobilnością (elementy do lutowania baterii samochodów elektrycznych), drukiem 3D, dekarbonizacją czy sprzętem wojskowym. Analityk Erste Securities wycenił jej akcje na 36 zł.

Spółka ma jeden podstawowy atut – stan gotówki wynosi 175 zł na akcję, co stanowi 80 proc. kapitalizacji. Stalprodukt w II kwartale powinien odczuć niższe ceny gazu i energii, a cynk wyraźnie odbił.

Jakub Szkopek
analityk Erste

Gaming może wrócić do łask

Głośna premiera „Manor Lords” ponownie przyciągnęła uwagę inwestorów do spółek z branży gier. Najbliżej ważnej premiery wśród giełdowych spółek jest 11 bit studios.

- Dwa miesiące dzielą nas od premiery „Frostpunka 2”, który ma dużą szansę osiągnąć próg rentowności jeszcze przed debiutem. Poza tym w drugim półoczu czeka nas premiera najnowszego IP - „The Alters”,gry „Creatures of Ava” z portfela wydawniczego oraz mobilnego „Frostpunka”. Liczymy, że dzięki tym wydarzeniom 11 bit studios wejdzie na nowy, znacznie wyższy poziom wyników – mówi Krzysztof Tkocz, analityk BDM.

Po serii nieudanych inwestycji także Ten Square Games powraca do pracy nad nowymi projektami, tymczasem kurs akcji w tym roku znajduje się na niewielkim minusie.

- Uważamy, że spółka stoi przed szansą stworzenia produktu, który może przywrócić wiarę inwestorów w umiejętność studia do tworzenia nowych gier, jak również znacząco poprawić jej wyniki – mówi Krzysztof Tkocz.

Zwraca on także uwagę na Boombita, który ma w tym roku wypuścić dziesięć gier mid-core/casual.

- Udostępniony w ostatnich tygodniach tytuł „Dawn of Ages” oscyluje w rankingach top grossing w okolicach drugiej najlepiej monetyzującej się gry w grupie - „Darts Clubu”. Ponadto jeszcze w tym miesiącu czeka nas największa aktualizacja do najważniejszej gry - „Hunt Royale”, która powinna znacząco zwiększyć jej głębię monetyzacyjną. Oczekujemy, że te wydarzenia przełożą się na poprawę trajektorii wynikowej spółki w kolejnych miesiącach – mówi Krzysztof Tkocz.

Niektóre spółki są tanie, mimo solidnych przepływów pieniężnych.

- Bardzo tanią spółką pozostaje Huuuge Games, który cały czas generuje satysfakcjonujący strumień wolnych przepływów pieniężnych, a jego wysoka zdolność do generowania gotówki przekłada się na dystrybucję zysków do akcjonariuszy (w ostatnich dwóch buybackach skupiono 60 proc. aktualnej wartości spółki). Liczymy, że modyfikacja strategii co do akwizycji użytkowników wraz z dużą aktualizacją flagowych gier przełoży się na poprawę wyników w drugiej połowie roku – mówi Krzysztof Tkocz.