W Polsce niełatwo jest prowadzić działalność gospodarczą. Właściciele firm narzekają na rosnące koszty działalności (48 proc.) oraz problemy z zachowaniem płynności finansowej i niestabilność obowiązujących przepisów (23 proc.), a nie spodziewają się dużej pomocy od państwa – wynika z badania przeprowadzonego w ramach inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy organizowanej przez sieć handlową Lewiatan Holding. Jak w tej sytuacji oczekiwać od przedstawicieli biznesu wdrażania strategii ESG, oznaczającego troskę o środowisko naturalne, społeczeństwo i ład korporacyjny (ang. environment, social, governance)? Prawda jest taka, że opłaca się dbać o pozafinansowe wskaźniki sukcesu – firmy, które to robią, w perspektywie długofalowej osiągają większy zysk.

Polska na tle świata
Konsumenci głosują nogami i klikami, a to oznacza, że wspierają głównie tych dostawców, dzięki którym świat staje się lepszy.
– Obecnie wielu klientów, szczególnie młodych, zwraca uwagę na to, jakie kroki zostały podjęte, by firma wywierała pozytywny wpływ na środowisko i społeczeństwo lub minimalizowała swoje negatywne oddziaływanie – podkreśla Robert Rękas, prezes Lewiatan Holding.
Według badania PwC 92 proc. Polaków deklaruje, że ekologia jest dla nich ważna, a 75 proc. – że zachowuje się w sposób odpowiedzialny społecznie i środowiskowo. Tego samego wymagają od biznesu. W rezultacie 70 proc. krajowych przedsiębiorców obiecuje wprowadzenie celów klimatycznych najpóźniej do 2030 r.
Obecnie wielu klientów, szczególnie młodych, zwraca uwagę na to, jakie kroki zostały podjęte, by firma wywierała pozytywny wpływ na środowisko i społeczeństwo lub minimalizowała swoje negatywne oddziaływanie.
Mniej optymistyczne dane pochodzą z raportu Strategy&, jednostki zajmującej się w PwC doradztwem strategicznym: tylko 20 proc. polskich firm wdrożyło lub jest na zaawansowanym etapie wdrożenia strategii ESG, a 34 proc. nie rozpoczęło jeszcze żadnych działań w tej dziedzinie. Tymczasem 73 proc. międzynarodowych spółek już uwzględnia w swojej działalności zasady zrównoważonego rozwoju. Jeśli krajowe przedsiębiorstwa nie zmienią podejścia, mogą pozostać daleko za światową konkurencją.
Eksperci przestrzegają jednak przed wpadaniem w alarmistyczny ton – wiele organizacji ich zdaniem angażuje się w ESG, nie zdając sobie z tego nawet sprawy.
Taki odsetek międzynarodowych spółek uwzględnia w swojej działalności zasady zrównoważonego rozwoju...
... a tyle spośród polskich firm wdrożyło lub jest na zaawansowanym etapie wdrożenia strategii ESG.
Taki jest zaś odsetek krajowych przedsiębiorstw, które nie rozpoczęły jeszcze żadnych działań w dziedzinie zrównoważonego rozwoju.
– ESG przestało być już tylko dobrą praktyką, której mało kto wymaga. Coraz więcej firm decyduje się na raportowanie, ponieważ tego oczekują klienci, inwestorzy, dostawcy, a nawet sami pracownicy – podkreśla Robert Rękas.
Już nie tylko partnerzy biznesowi, ale też kandydaci chcą wiedzieć, z jaką firmą się wiążą. Mając do wyboru kilku pracodawców zapewniających podobne wynagrodzenie i możliwości rozwoju, wybierają tego, który prowadzi biznes w sposób jak najbardziej etyczny. Widać to po metodach pozyskiwania zasobów, produkcji, dystrybucji towarów i sposobach traktowania kadr.
– Rośnie odsetek tych, którzy mogą przebierać w ofertach zatrudnienia i są pewni swojej pozycji zawodowej. To głównie oni wysyłają aplikacje tam, gdzie chroni się planetę, ogranicza emisję dwutlenku, przestrzega kodeksu pracy, promuje różnorodność i wspiera społeczności lokalne w rozwiązywaniu ich problemów – wymienia Katarzyna Janczuk, trenerka biznesu.
Wbrew powszechnej opinii na stosowaniu kryteriów ESG mogą skorzystać nie tylko duże koncerny. Interes mają w tym również małe i średnie przedsiębiorstwa. Powód jest oczywisty: banki na całym świecie, w tym w Polsce, w decyzjach kredytowych coraz częściej uwzględniają ryzyko środowiskowe.
– Dowodzi to jednego: że od wartości wyrażonych w słowach „środowisko”, „społeczeństwo” i „ład” nie ma odwrotu – zaznacza Katarzyna Janczuk.
Technologie pomogą
Wcielmy się jednak na moment w rolę adwokata diabła i zapytajmy, czy ESG nie oznacza wolniejszego wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji niższych zysków przedsiębiorstw oraz mniejszych zarobków i wpływów z podatków. Chcemy wprawdzie transformacji ekologicznej, społecznej i technologicznej, ale takiej, która zachowuje miejsca pracy i dotychczasowy poziom życia. Pogodzić cele socjalne i środowiskowe z rozwojem gospodarczym, inwestycjami, konsumpcją – czy jest to w ogóle możliwe?
Promotorzy ESG nie lekceważą czarnych scenariuszy, ale uważają, że uda się ich uniknąć za sprawą nowych modeli biznesowych (jak gospodarka współdzielenia) oraz zielonych innowacji. Przykładem są sklepy sieci Lewiatan Holding, które minimalizując ślad węglowy, obniżają rachunki za prąd.
– Rosnące koszty energii czy gazu oraz zmiany klimatu to czynniki, które bierze pod uwagę coraz więcej przedsiębiorców, starając się prowadzić ekologicznie odpowiedzialne sklepy. Energooszczędne rozwiązania realnie zmniejszają koszty prowadzenia działalności oraz pozytywnie wpływają na środowisko – przekonuje Robert Rękas.
Obawy o zubożenie społeczeństwa rozwiewają futurolodzy pokroju Petera H. Diamandisa, według których w ciągu tej dekady wytworzymy większe bogactwo niż przez ostatnie 100 lat – i zrobimy to także dzięki zasadom ESG.
Partnerzy publikacji
