Czeski bank centralny ostrzega przed opóźnianiem euro

Paweł Wojtaszek
opublikowano: 2003-07-14 11:49

Czeski bank centralny ostrzega przed opóźnianiem euro PRAGA (Reuters) - W poniedziałek prezes czeskiego banku centralnego, Zdenek Tuma,
ostrzegł Czechów przed późniejszym niż u sąsiadów przyjęciem euro. Tuma dodał w wywiadzie
prasowym, że "nie byłoby dobrze", gdyby Polska, Słowacja i Węgry weszły do strefy euro,
a Czesi pozostaliby wciąż bez wiążącej daty wprowadzenia wspólnej waluty. Czeski, centro-lewicowy rząd pozostawał jak dotąd niezbyt zdecydowany co do przyjęcia
euro, sugerując lata 2009-2010 jako możliwą datę zamiany korony na walutę europejską.
Zarówno polskie jak i węgierskie władze za prawdopodobną datę euroakcesji wskazują lata
2007-2008. "Nie kłopotałbym się, gdyby wszystkie państwa bałtyckie (Estonia, Litwa i Łotwa)
wprowadziły euro wcześniej. Ale nie byłoby dobrze, gdyby trzech naszych sąsiadów (Polska,
Słowacja i Węgry) weszło do strefy euro, a my wciąż nie bylibyśmy pewni, kiedy tego
dokonać" - powiedział Tuma w wywiadzie dla czeskiego dziennika Mlada Fronta Dnes. "To byłby szok, który mógłby wpłynąć na inwestorów" - dodał. Tuma powtórzył też swoistą mantrę czeskiego banku centralnego mówiącą, że Czechy
powinny poczekać z wejściem do systemu ERM-2, poczekalni walutowej dla krajów pragnących
w przyszłości przystąpić do strefy euro, do czasu określenia dokładnej daty przyjęcia
waluty europejskiej. Dodał też, że usztywnienie kursu waluty wobec euro z założeniem możliwości wahań w
granicach plus/minus 15 procent byłoby nowym zobowiązaniem dla banku, który mogły być w
konflikcie z utrzymywanym od sześciu lat celem inflacyjnym. Dla wszystkich czterech krajów Europy Centralnej największą przeszkodą na drodze do
euro jest rozrośnięty deficyt fiskalny, który musi się ograniczyć do trzech procent
Produktu Krajowego Brutto (PKB), zgodnie z założeniami traktatu z Maastricht. Czesi, podobnie jak Polacy, znajdują się w grupie 10 państw, które w maju przyszłego
roku staną się członkami Unii Europejskiej (UE). ((Tłumaczył: Adrian Krajewski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski;
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Adres internetowy:
[email protected]))