Ulga dla wybranych – podkreślają eksperci, analizując przyszłe prawo wąskiej grupy podatników do odliczeń pewnych kwot od dochodu. Sprawa budzi kontrowersje.
Choć sformułowanie „ulga dla klasy średniej” kojarzy się w oczywisty sposób z korzyściami, to jednak nazywane tak jedno z rozwiązań podatkowych Polskiego Ładu nie spotyka się z entuzjazmem ekspertów. Doradcy podatkowi mają do niego wyjątkowo wiele zastrzeżeń.
Jak pokazaliśmy w poprzednim wydaniu Pulsu Biznesu, reforma obliczania składki zdrowotnej z jednoczesnym odebraniem możliwości jej odliczenia od podatku dochodowego uszczupli wiele portfeli. Ponoć ma te skutki złagodzić wprowadzenie tzw. kwoty wolnej od PIT w wysokości 30 tys. zł rocznie i wyższego progu skali podatkowej oraz wdrożenie wspomnianej ulgi dla klasy średniej. Trzeba jednak od razu zastrzec, że te trzy rozwiązania są od siebie niezależne, a trzecie z nich jest zarezerwowane wyłącznie dla wybranej grupy podatników, na co eksperci szczególnie zwracają uwagę.
Kto wykluczony
Ulga ta, polegająca na odliczaniu określonych kwot od dochodu, ma przysługiwać tylko podatnikom, dla których źródłem zarobków jest stosunek pracy. Będzie przywilejem osób zatrudnionych na podstawie stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej lub spółdzielczego stosunku pracy. Nie będą mieć do niego prawa zleceniobiorcy, współpracownicy na umowach o dzieło i samozatrudnieni. Na tym jednak nie kończy się lista wykluczonych z nowej preferencji.
Katalog osób ze wspomnianego grona pracowników uprawnionych do odliczeń zawężono do tzw. klasy średniej, którą definiuje wysokość uzyskiwanych zarobków. Według projektu Polskiego Ładu chodzi o roczne przychody w przedziale 68412-133692 zł. Miesięcznie odpowiada to wynagrodzeniom od 5700 zł do 11140 zł brutto.
Wreszcie trzecie ograniczenie to rodzaj uzyskiwanych przychodów. Do ustalenia prawa do ulgi według kryterium wysokości osiąganych zarobków nie będą brane pod uwagę te, które są rozliczane w PIT z zastosowaniem kosztów w wysokości 50 proc., czyli z tytułu korzystania przez twórców z praw autorskich oraz artystów wykonawców z praw pokrewnych. To oznacza, że jeśli pracownik otrzymuje tylko takie honoraria, na ulgę liczyć nie może.

– Ulga ominie np. uzyskujących przychody na podstawie umów o pracę artystów, wykładowców, dziennikarzy, a także architektów i informatyków – wyjaśnia Wioleta Kosińska, doradca podatkowy w Taxeo Komorniczak i Wspólnicy.
Prof. Adam Mariański, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych (KRDP), wprowadzenie ulgi określa sztucznym obniżeniem dochodu w ustawowym przedziale zarobków w celu zniwelowania straty spowodowanej zniesieniem odliczalności składki zdrowotnej. Cały zaś pomysł ocenia negatywnie.
– Preferuje się pracowników, a dyskryminuje osoby osiągające dochody z umów cywilnoprawnych, także z działalności gospodarczej – zwraca uwagę w swoim raporcie z analizy projektowanych rozwiązań.
Jego zdaniem na krytykę zasługuje fakt, że ulga odnosi się do określonego grona podatników i może nie być zrozumiała dla większości. Wyjaśnia, że może pojawić się argument, że ma ona na celu preferowanie osób zarabiających powyżej średniej krajowej. Ponadto projekt wprowadza preferencje tylko dla osób na określonych typach umów, w związku z czym inne opodatkowane na zasadach ogólnych nie będą mogły z niej korzystać. Pomysł prowadzi do niezrozumiałych podziałów wśród podatników według kryterium kwoty przychodów przez nich osiąganych, czyli – podkreśla – do kolejnego niesprawiedliwego podziału społeczeństwa.
Skomplikowane kalkulacje
– Ulgę tę należy ocenić negatywnie także z uwagi na dużą komplikację systemu podatkowego poprzez wprowadzenie dodatkowego odliczenia wyliczanego według skomplikowanego wzoru – uważa przewodniczący KRDP.
Wzory będą dwa (patrz obok). Jeden będzie stosowany do obliczenia ulgi dla pracownika, którego przychody z pracy w ciągu roku wyniosą co najmniej 68412 zł, ale nie przekroczą 102588 zł. Drugi posłuży do wyliczenia odpisu dla osoby o rocznych przychodach wyższych od 102588 zł, nie przekraczających górnego limitu preferencji, czyli 133692 zł.
– Osoby, których przychód roczny przekroczy limit ulgi nie tylko z niej nie skorzystają, ale też muszą opodatkować część dochodów według stawki 32 proc. z drugiego progu skali podatkowej – zwraca uwagę Wioleta Kosińska.
Projekt określa, jak uwzględnić ulgę przy potrącaniu miesięcznych zaliczek na PIT. Pracodawcy będą obliczać kwotę do odliczenia od dochodu za miesiące, w których pracownik spełniający kryteria preferencji zarabiał nie mniej niż 5701 zł i nie więcej niż 11141 zł brutto. To ma być ustalane według zawartych w projektowanych przepisach algorytmów.
– Warto mieć świadomość, że ulgi dla klasy średniej nie należy traktować jak substytut dotychczasowego odliczenia składki zdrowotnej. Wyliczone kwoty odpisu będą odliczane od dochodu, czyli podstawy opodatkowania, od której ustala się zaliczkę na PIT według skali podatkowej, po uwzględnieniu kwoty wolnej. Ulga będzie zatem uwzględniana tak, jak składki na ubezpieczenia społeczne. Natomiast zdrowotna obecnie pomniejsza podatek – zauważa doradca z Taxeo.
Dla porównania podaje przykład pracownika z wynagrodzeniem 6 tys. zł brutto. W obecnym systemie odlicza on miesięcznie od podatku składkę zdrowotną w kwocie 401,25 zł. Po zmianach przepisów dzięki przysługującej mu uldze dla klasy średniej obniży swój dochód przed opodatkowaniem o 118,07 zł. Warto przy tym zauważyć, że im wyższe ktoś ma zarobki, tym odpis z tytułu nowej preferencji będzie mniejszy, na co wskazują wyniki naszych wyliczeń przy zastosowaniu projektowanych algorytmów (patrz obok).
Problem wieloetatowca
Dość skomplikowany z wyglądu algorytm ulgi prędzej czy później dzięki zmodyfikowaniu programów rachunkowych w firmach prawdopodobnie przestanie spędzać sen z powiek księgowym. Jednak zapewne nie wszystkim. Projektodawca zdaje się nie zauważać, że niektóre osoby pracują na więcej niż jednym etacie.
– Może powstać problem, jeśli podatnik osiąga przychody nie tylko z jednego stosunku pracy. Projekt nie precyzuje, który z pracodawców i w jaki sposób ma weryfikować, czy w trakcie roku doszło do przekroczenia zarówno ogólnych limitów stosowania ulgi, jak i pośrednich, od których zależy zastosowanie odpowiedniego wzoru do kalkulacji ulgi – mówi Wioleta Kosińska.
Uważa, że jednym z rozwiązań tego problemu może być automatyzacja mechanizmu rozliczania ulgi w rocznym PIT, która zgodnie z zapowiedziami resortu finansów zostanie udostępniona w usłudze Twój e-PIT przy składaniu zeznań za dany rok. Oznaczałoby to jednak – zauważa – że jeśli przy pobieraniu miesięcznych zaliczek pracodawcy odliczą podatnikowi zbyt wysoką kwotę ulgi, będzie on musiał dopłacić podatek przy jego rocznym rozliczeniu.
Zdaniem Wiolety Kosińskiej projektodawca powinien rozwiązać tę kwestię w trakcie kolejnych prac legislacyjnych, wprowadzając odpowiednie przepisy, gwarantujące prawidłowość stosowania ulgi w czasie całego roku podatkowego.
Ulgę należy obliczyć według następujących wzorów:
1. Dla przychodów z pracy wynoszących co najmniej 5701 zł, nie przekraczających 8549 zł:
(A x 0,06684549 – 381,00 zł) ÷ 0,17
A - uzyskane w ciągu miesiąca przychody z pracy, z wyłączeniem tych, do których mają zastosowanie 50-procentowe koszty uzyskania przychodów.
Przykład: pracownik zarabia 6 tys. zł brutto miesięcznie. Pracodawca odliczy mu od dochodu 118,07 zł.
2. Dla przychodów ponad 8549zł, nie przekraczających 11141 zł:
(A x (- 0,07346090) + 818,48 zł) ÷ 0,17
Przykład: wynagrodzenie pracownika wynosi 11141 zł brutto. Pracodawca odliczy mu od dochodu 0,30 zł.
Ulgę należy obliczyć według następujących wzorów.
1. Dla przychodów od 68412 zł do 102588 zł:
(A x 0,06684549 – 4572,00 zł) ÷ 0,17
A - oznacza uzyskane w roku przychody z pracy opodatkowane według skali, z wyłączeniem tych, do których mają zastosowanie 50-procentowe koszty uzyskania przychodów.
Przykład: pracownik na umowie o pracę ma wynagrodzenie 6 tys. zł brutto, czyli rocznie 72 tys. zł. Stosując powyższy algorytm, ulga w skali roku wyniesie 1416,91 zł.
2. Dla przychodów wyższych od 102588 zł, nie przekraczających kwoty 133692 zł:
(A x (- 0,07346090) + 9821,75 zł) ÷ 0,17
Przykład: pracownik zarabia na umowie o pracę 11141 zł miesięcznie, czyli 133692 zł brutto rocznie. Łączna kwota rocznego odliczenia od dochodu wyniesie 3,61 zł.
Wyliczenia: Wioleta Kosińska, doradca podatkowy w Taxeo Komorniczak i Wspólnicy
Podpis: Iwona Jackowska