Mój elektryk wymaga waloryzacji

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2023-09-06 20:00

Limit ceny pojazdu, do którego można otrzymać dofinansowanie w ramach programu Mój elektryk, powinien zostać podniesiony. W przeciwnym razie wzrost sprzedaży zacznie tracić impet.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego branża motoryzacyjna domaga się waloryzacji programu Mój elektryk
  • o ile branża chce podnieść maksymalne wsparcie
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Program Mój elektryk wszedł w życie w lipcu 2021 r., by rozpędzić elektromobilny rynek w Polsce. Został dobrze przyjęty i przynosi wymierne efekty. Obrazuje to liczba zarejestrowanych samochodów czysto elektrycznych — ponad 47 tys. na koniec lipca, a także dynamika wzrostu liczby rejestracji. Przez pierwsze siedem miesięcy tego roku przybyło ich 13,3 tys., o 39,4 proc. więcej niż rok wcześniej. W ostatnich dniach branża, na co dzień chwaląca zasadność i skuteczność programu, dostrzegła problem, który może osłabić rozwój elektromobilności. Chodzi o górny limit ceny pojazdu kwalifikującego się do dofinansowania, który został określony na poziomie 225 tys. zł. Związek Dealerów Samochodów, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego oraz Polska Izba Rozwoju Elektromobilności wystosowały więc do minister klimatu i środowiska pismo z apelem o zwiększenie limitu, podkreślając, że limit na poziomie 225 tys. zł jest już niewystarczający, bowiem przez ostatnie dwa lata ceny pojazdów elektrycznych znacznie wzrosły. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar średnia cena ważona pojazdu elektrycznego w czerwcu 2021 r. wynosiła 189,6 tys. zł, a w czerwcu tego roku 269,5 tys zł.

— Powodu tak znaczącego wzrostu można się dopatrywać w wielu czynnikach — wzroście kosztów transportu, załamaniu się łańcuchów dostaw czy problemów z produkcją bardzo wielu komponentów, ale w największym stopniu przyczyniła się do tego rekordowa inflacja. W tej sytuacji to od rządu zależy, czy wsparcie będzie skutecznym bodźcem dla dalszego rozwoju elektromobilności w Polsce — mówi Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.

Przedstawiciele branży apelują o zwiększenie limitu ceny pojazdu o wartość stanowiącą odzwierciedlenie wzrostu średniej ceny elektrycznego auta, czyli o 40 proc. — do kwoty 315 tys. zł. Ich zdaniem tylko urealnienie ceny będzie bodźcem do ich zakupu oraz wpłynie korzystnie na rynek, umożliwiając wybór auta z szerszej puli modeli i producentów.