Wybór Polski przez Intela na stworzenie kluczowego elementu europejskiej branży półprzewodników nie jest przypadkowy, jest dowodem m.in. wyjątkowej atrakcyjności inwestycyjnej naszego kraju oraz odpowiedniego systemu wsparcia inwestorów – przekonuje Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH).
– Zaczynamy niemal od podstaw budowę nowej gałęzi gospodarki, współpracując z wiarygodnym i rozpoznawalnym partnerem. Od lat szybki rozwój gospodarczy Polski jest możliwy w dużej mierze dzięki przyciąganiu inwestycji zagranicznych o coraz wyższym poziomie zaawansowania technologicznego. Branża półprzewodników jest kluczowa dla rozwoju wszystkich innych dziedzin gospodarki. Stabilne łańcuchy dostaw półprzewodników zapewniają stabilne warunki rozwoju dla całej gospodarki – komentuje Paweł Kurtasz, prezes PAIH.
Marcin Fabianowicz, dyrektor zarządzający w departamencie inwestycji PAIH, podkreśla, że inwestycja w Miękini pod Wrocławiem jest pierwszą tego typu w Europie, więc walka o nią była trudna i długa. Intel jest jednak obecny w Polsce od 30 lat i odnosi tu sukcesy dzięki świetnej kadrze inżynierów i innych specjalistów.
– Jednak inwestycję tak wielkiego kalibru poprzedzają zawsze bardzo szczegółowe analizy konkurencyjnych ofert z różnych krajów. Dzięki naszym staraniom Polska zdała ten egzamin najlepiej, mimo że konkurencja była naprawdę silna. Cieszymy się, że mogliśmy mieć wkład w budowę nowej, niezwykle nowoczesnej branży w Polsce. Liczymy, że będzie to początek prawdziwego boomu inwestycyjnego na Dolnym Śląsku, a kolejni giganci technologiczni pójdą w ślady Intela i będą inwestować jeszcze częściej w Polsce – mówi Marcin Fabianowicz.
