Wielomiesięczny proces poszukiwania inwestora strategicznego dla spółki Medicalgorithmics, niegdyś telemedycznej gwiazdy warszawskiej giełdy, wreszcie dobiegł końca. W sobotę wieczorem spółka poinformowała, że docelowo 49,99 proc. jej akcji znajdzie się w rękach Biofund Capital Management, zarejestrowanego na Florydzie wehikułu inwestycyjnego dwóch przedsiębiorców z branży medycznej o polskich korzeniach.
Medicalgorithmics poinformował, że akcje nowej emisji obejmie inwestor w zamian za „wkład o wartości ok. 220 mln zł". Cenę emisyjną ustalono na 44,27 zł. Jest jednak haczyk, bo tylko nieznaczna część tej kwoty to gotówka. Większość to aport w postaci udziałów w amerykańskiej spółce Kardiolytics, stworzonej przez inwestorów i zajmującej się opracowywaniem algorytmów sztucznej inteligencji wykorzystywanych w diagnostyce pacjentów kardiologicznych.
„Wartość wkładu niepieniężnego Biofund wynosi 44,89 mln USD i została określoną wyceną sporządzoną przez BakerTilly TPA” — poinformowała spółka
Poza wniesieniem wkładu pieniężnego Biofund zobowiązał się zapewnić spółce dodatkowe finansowanie do kwoty 13,8 mln zł w okresie trzech lat od dnia objęcia akcji spółki — w zależności od uzasadnionych potrzeb oraz możliwości pozyskania finansowania od podmiotów trzecich na warunkach, sposobie i w terminach uzgodnionych z radą nadzorczą.
Medyczni inwestorzy
W wyniku transakcji Medicalgorithmics stanie się pośrednim wyłącznym właścicielem (jako właściciel 100 proc. akcji w Kardiolytics) praw własności intelektualnej do rozwijanej przez Kardiolytics technologii bezinwazyjnej diagnostyki schorzeń i obrazowania układu krwionośnego opartej na sztucznej inteligencji.
Za Biofundem i Kardiolytics stoją chirurg i dr nauk medycznych Kris Siemionow (założyciel HoloSurgical, stojący również za biotechnologicznym Dystrogenem), oraz specjalizujący się w branży big data dr Paweł Lewicki (założyciel StatSoft i Statistica).
— Kardiolytics jest pionierem wśród podmiotów używających uczenia maszynowego do tworzenia algorytmów analizujących obrazy TK serca i ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy na rynku w USA — podobnie jak to było z technologią diagnostyki EKG rozwijaną i z sukcesem komercjalizowaną przez Medicalgorithmics najpierw w USA, a obecnie już w kilkunastu krajach. Synergie, jakie dostrzegamy we współpracy z Medicalgorithmics, wesprą nas m.in. w procesie certyfikacji FDA, aby opracowany przez nas produkt VCAST mógł trafić na rynek zgodnie z naszymi założeniami w 2024 r. — mówi Kris Siemionow, cytowany w komunikacie prasowym spółki.
Medicalgoritmics zwołał już NWZ, które zajmie się emisją 4,97 mln akcji, z czego 3,98 mln to akcje imienne.

Długie poszukiwania
Medicalgorithmics zaczął rozglądać się za inwestorem już cztery lata temu, gdy rozpoczął przegląd opcji strategicznych. Pod koniec 2019 r. zdecydował o przeprowadzeniu emisji akcji, z której uzyskał 13,2 mln zł. Kolejną emisję przeprowadził w końcu ubiegłego roku, zdobywając 11 mln zł. Równolegle zainteresowanie inwestycją w spółkę wyraził Rafał Brzoska, twórca i szef InPostu. Miliarder rozważał pożyczenie do 20 mln USD (80 mln zł) i objęcie do 50 proc. akcji. W drugiej połowie stycznia, po trwających blisko kwartał badaniach finansów i negocjacjach, wycofał się z rozmów.
W najlepszych czasach spółka, generująca większość przychodów z rynku amerykańskiego, była wyceniana na GPW na około 1,2 mld zł. Jej flagowym produktem jest urządzenie Pocket ECG, którego pierwsza wersja pojawiła się na rynku w 2009 r. Spółka zadebiutowała na NewConnect w 2011 r., uzyskując 6 mln zł z emisji akcji, i szybko stała się pupilkiem inwestorów, bo na tle telemedycznych start-upów wyróżniała się realnym, przynoszącym zyski biznesem. Z kolejnej emisji uzyskała już 55 mln zł, a w 2014 r. weszła na główny parkiet GPW.
Spółka postawiła na najbardziej konkurencyjny, ale też najbardziej zyskowny rynek amerykański, na którym szybko zbudowała silną pozycję. W 2015 r. postanowiła przejąć kontrolę nad działającym na tamtym rynku dystrybutorem — spółką Medi-Lynx. Warta 34,1 mln USD transakcja (wówczas 128 mln zł) wywołała lawinę sporów sądowych: najpierw z również mającą apetyt na Medi-Lynx firmą AMI Monitoring, która była wcześniej partnerem Medicalgorithmics, a następnie z Andym Bogdanem, założycielem spółki Medi-Lynx.
Przeorientowanie spółki
Rosnąca konkurencja i spadek rentowności badań w ostatnich latach sprawiły jednak, że biznes przestał przynosić zyski. W najlepszych latach Medicalgorithmics funkcjonował poza sieciami największych amerykańskich ubezpieczycieli, ale później, by mieć dostęp do pacjentów, wszedł do sieci, a to oznacza obniżenie stawek za pojedyncze badania.
Spółka dokonała znaczących odpisów wartości aktywów w ostatnim sprawozdaniu rocznym. Obniżyły one wynik netto za 2021 r. o 155,5 mln zł. Wraz ze standardowymi stratami operacyjnymi przełożyło się to na 180,6 mln zł na minusie na poziomie netto przy 120,5 mln zł przychodów. W maju została podpisana umowa sprzedaży amerykańskich aktywów nowemu partnerowi, który zobowiązał się do dystrybuowania produktów spółki.
— Połączenie z Kardiolytics to kolejny kluczowy kamień milowy w działalności spółki. Dzięki niej powstanie silny podmiot z dużym doświadczeniem oraz rozległymi kompetencjami w rozwijaniu algorytmów do automatycznej analizy obrazów tomografii komputerowej serca i układu krwionośnego oraz sygnałów EKG. Jako organizacja już posiadamy i będziemy pogłębiać wszystkie kompetencje niezbędne do zaprojektowania, rozwoju oraz certyfikacji wyrobów medycznych. Wykorzystujemy know-how i talent polskich naukowców i programistów do opracowywania innowacji stosowanych na skalę światową. Dostrzegamy liczne synergie w działalności spółki i Kardiolytics i jesteśmy przekonani, że ten potencjał przełoży się na wzrost wartości dla akcjonariuszy — mówi Maciej Gamrot, członek zarządu i szef finansów Medicalgorithmics.