Mój piękny hattrick

rozmawiał Bartłomiej Mayer
opublikowano: 14-12-2022, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Niewidzialna Wystawa jest genialnym narzędziem do integracji – mówi jej dyrektorka Małgorzata Szumowska, zwyciężczyni plebiscytu Kobieta Biznesu Roku 2022: działalność społeczna.

Zwyciężczyni:
Zwyciężczyni:
Małgorzata Szumowska, dyrektorka Niewidzialnej Wystawy, zwyciężyła w plebiscycie Kobieta Biznesu Roku 2022: działalność społeczna po podsumowaniu ponad 17 tys. głosów internautów – czytelników „Pulsu Biznesu” i portalu Bankier.pl.
Tomasz Pikula

Kieruje pani Niewidzialną Wystawą już od kilku lat, ale nie jest to pani pierwsze miejsce pracy. Jak trafiła pani do Niewidzialnej? Czy miało to związek np. z pani wykształceniem?

Z wykształcenia jestem dziennikarką, ale z natury aktywistką. Moja droga na Niewidzialną była kręta i wyboista. Pracowałam w handlu, zajmowałam się administracją, próbowałam sił w zarządzaniu gastronomią, a nawet pomagałam koledze prowadzić klub sportowy.

Zawsze jednak znajdowałam czas na działania społeczne. Splot okoliczności, bycie w dobrym czasie i miejscu oraz zaufanie, jakim mnie obdarzono, zaowocowały propozycją współpracy przy tym niezwykłym projekcie. Dziś okazuje się, że Niewidzialna Wystawa zmieniła moje życie, i to nie tylko to zawodowe.

Nie miała pani żadnych obaw, obejmując kierownictwo fundacji i wystawy? To jednak, jak sama pani wspomniała, dość wyjątkowe miejsca, wcale niepodobne do tych, w których pani pracowała.

Jestem człowiekiem pozbawionym uprzedzeń. Chociaż wcześniej, zanim trafiłam na Niewidzialną Wystawę, nie znałam nikogo, kto doświadczyłby niepełnosprawności, weszłam w to środowisko całkowicie pewna, że będzie to niesamowite i pozytywne wyzwanie. Żeby była jasność – nie raz i nie dwa przeżywałam frustracje, ale każdy dzień to ciekawa przygoda i możliwość wpływania na wzrost świadomości społecznej. To realne tworzenie lepszego świata.

Aktywistka z natury:
Aktywistka z natury:
Zawsze znajdowałam czas na działania społeczne. Splot okoliczności, bycie w dobrym czasie i miejscu oraz zaufanie, jakim mnie obdarzono, zaowocowały propozycją współpracy przy tym niezwykłym projekcie. Dziś okazuje się, że Niewidzialna Wystawa zmieniła moje życie, i to nie tylko to zawodowe – mówi Małgorzata Szumowska.
Tomasz Pikula

Kilka miesięcy temu w podkaście z cyklu „Puls Biznesu do słuchania” mówiła pani, że zarządza miękko, ale skutecznie. Na czym to polega? To wypracowany sposób zarządzania, czy nabyty, wynikający z doświadczeń w tym i wcześniejszych miejscach pracy?

Nie mam wykształcenia kierunkowego, ale – jak wspomniałam – pracuję ponad 20 lat w różnych miejscach. Dlatego doskonale poznałam środowiska… toksyczne. Poznałam też ludzi, którzy nauczyli mnie, jaką liderką nie chciałabym być. Miałam również szczęście poznać osoby z pasją i wiedzą, które dają skrzydła, zamiast je podcinać. Ale moje miękkie zarządzanie opiera się nie tylko na doświadczeniu, lecz także na intuicji. Jak się okazuje, i bez kierunkowego wykształcenia można skutecznie zarządzać.

Obejmując obecne stanowisko, chciała pani – to również z naszego podkastu – stworzyć miejsce integrowania różnych środowisk. Udało się?

Myślę, że Niewidzialna Wystawa jest genialnym narzędziem do integracji. Naprawdę nie ma sobie równych pod tym względem. Ale sama ekspozycja bez czynnika ludzkiego? To nie mogłoby się udać.

Nie natrafiła pani po drodze na żadne przeszkody?

Przeszkód było oczywiście całe mnóstwo. Choćby mały budżet na promocję wystawy.

Niewidzialna Wystawa działa w Warszawie, ale – nie wszyscy o tym wiedzą – są też franczyzowe projekty w Pradze czy w Budapeszcie. Czy współpracujecie ze sobą?

Niewidzialna Wystawa działa obecnie w Warszawie i Pradze, a Budapeszt – czyli niejako nasza macierzysta wystawa – pozostaje wciąż w popandemicznym zawieszeniu. Konieczne było zdanie powierzchni zajmowanej, ponieważ – z tego co wiem – była niezbędna dla działań wspierających walkę z COVID-19. Aktualnie trwa poszukiwanie nowego lokalu i mam nadzieję, że nasza węgierska siostra wznowi działalność i będzie to tylko kwestią czasu.

Ciekawostką był Sztokholm, tam Niewidzialna Wystawa działała kilka lat temu przez niespełna półtora roku. Pamiętam swój zachwyt nad tym, jak została urządzona… To robiło wrażenie, ale… no właśnie. Nie przetrwała nawet dwóch lat, pokazując, że nawet najbardziej oszałamiająca ekspozycja, a nade wszystko świetny, sprawdzony koncept nie obroni się bez dobrego, rozumiejącego ideę lidera. Tak było w tym przypadku… My natomiast 10 grudnia skończyliśmy 11 lat. Przetrwaliśmy dwa koszmarne lata pandemii. Proszę mi wierzyć – gdy 12 marca 2020 r. zamykałam drzwi Niewidzialnej, miałam w głowie mnóstwo znaków zapytania, niewielką kwotę na koncie i prawie 30 osób, które liczyły na mnie. Ja mogłam z kolei liczyć na siebie, część aktywniejszych osób z zespołu i naszą społeczność budowaną przez lata wokół Niewidzialnej Wystawy i naszych okołowystawowych działań. To właśnie sympatycy i sympatyczki naszej pracy podali nam dłoń w pierwszej fazie pandemii, zanim mogliśmy sięgnąć po pomoc z tarcz finansowych. Udało się, nie zwolniłam nikogo, garstka osób odeszła z braku poczucia stabilizacji, mając alternatywę. Rozumiałam to i wspierałam. Znakomita większość została i jest ze mną do dziś. Ja zaś zyskałam potwierdzenie, że kierunek obrany na początku, budzący przełamany z czasem opór u moich węgierskich mocodawców, był najlepszą możliwą ścieżką rozwoju wystawy. Czułam, że nie wolno nam ograniczać się do czterech ścian ekspozycji, że musimy zainwestować czas i energię w działania społeczne. Odwiedzamy z naszymi warsztatami areszty śledcze, ośrodki wychowawcze, świetlice środowiskowe. Bywamy na dziecięcych oddziałach psychiatrycznych, w domach dziecka… Rozmawiamy o niepełnosprawności, psich przewodnikach, akceptacji siebie i innych, różnorodności społecznej, a nawet o bezpieczeństwie! Otwieramy oczy – w ciemności lub poza nią. Wspieramy, jak tylko potrafimy, ważne inicjatywy, w tym roku, co nie będzie tajemnicą, kwestie uchodźcze. Moją wielką dumą jest publikacja „Pacjent niewidomy i słabowidzący w gabinecie i na oddziale”, którą popełniłam w znakomitym towarzystwie dwójki moich ówczesnych przewodników. To niezwykłe, choć krótkie kompendium wiedzy dla specjalistów i specjalistek oraz personelu medycznego z obszaru okulistyki. To był rok 2015, a wydawnictwo poprzedziła seria spotkań w wymienionymi przewodnikami w naszych ciemnościach. Otrzymaliśmy rekomendację Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, broszura dotarła na uniwersytety medyczne, to było coś! Zależało nam na wskazaniu najlepszego sposobu komunikacji, ale nie tylko. W przyszłym roku odświeżę i zaktualizuję te materiały. A oprócz tego mocno działam w temacie wsparcia psychologicznego osób tracących wzrok i osób ociemniałych. Jestem bardzo szczęśliwa, bo środowisko osób z niepełnosprawnością na początku dało mi naprawdę niezwykły kredyt zaufania i wciąż wspiera. Mogę śmiało stwierdzić, że o to niełatwo.

Takie działania nie tylko dają ogromną satysfakcję, ale – jak się okazuje – są odbierane z wielkim uznaniem kibicujących nam ludzi. To oni właśnie, powtórzę, podali nam rękę i powierzyli pieniądze w czasie, który mógł nas zniszczyć.

Jakie jeszcze cele stawia sobie pani w tej pracy? Co pani zrobi, gdy już osiągnie te cele? Czy pomyśli pani o pożegnaniu się z Niewidzialną? Co chciałaby pani robić potem?

Czuję, że spełniam swoje marzenie o byciu pożyteczną. Tak po ludzku. A co do celów, to codziennie definiuję nowe. Są to jednak cele, które określiłabym raczej jako okołowystawowe. Nie popadam w rutynę. Wszelkie sytuacje problematyczne staram się rozwiązywać na bieżąco. Cały czas uczę się, rozwijam. Występuję w kilku rolach – dyrektorki Niewidzialnej Wystawy, prezeski Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna, sojuszniczki środowiska osób z niepełnosprawnościami, edukatorki i działaczki. Cel jest ten sam: budujmy mosty, a nie mury, co lubię powtarzać do znudzenia.

Ja jestem bardzo wierna i lojalna zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Nie zawsze jest różowo, choć mam różowe okulary, które na pewno dodają kolorytu otaczającej rzeczywistości, ale nigdzie się nie wybieram. Życie pokaże, co będzie dalej.

W tym roku nie tylko wygrała pani w plebiscycie Kobieta Biznesu 2022 Roku w kategorii działalność społeczna, ale otrzymała pani także Srebrny Krzyż Zasługi i tytuł Warszawianki Roku. Czy to dla pani wyjątkowy rok?

Ten rok jest dla mnie plastrem na rany z dwóch poprzednich lat. Pandemia nie tylko wsadziła mnie w buty wojowniczki o być albo nie być Niewidzialnej Wystawy. W pierwszym półroczu 2021 straciłam mamę, walczyłam o życie taty, przekonując go, że mama żyje, by wzmacniał się i wychodził na prostą mimo koszmarnych rokowań. W tym samym czasie przeżywałam żałobę, a jednocześnie miałam z tyłu głowy, że jestem odpowiedzialna za swój zespół…

Złożyłam to wszystko w całość, dzięki mojemu cudownemu mężowi, Kubie, niezwykłej i mądrej córce Melanii, mojej teściowej i kochanym przyjaciołom. A także Eli, terapeutce, która pomogła odkurzyć głowę po tym wszystkim… Teraz mogę cieszyć się z bycia docenioną – Warszawianka Roku, Srebrny Krzyż Zasługi i Kobieta Biznesu: działalność społeczna… Piękny hattrick!

Wierzę jednak, że te zaszczyty nie będą miały sensu, jeśli nie przekuję ich w coś dobrego. Niech więc będą moim wzmocnieniem, niech mój głos w sprawach społecznych będzie bardziej słyszalny, a wartości, o które walczę – widzialne.

Tworzenie lepszego świata:
Tworzenie lepszego świata:
Jestem człowiekiem pozbawionym uprzedzeń. Chociaż wcześniej, zanim trafiłam na Niewidzialną Wystawę, nie znałam nikogo, kto doświadczyłby niepełnosprawności, weszłam w to środowisko całkowicie pewna, że będzie to niesamowite i pozytywne wyzwanie. Żeby była jasność – nie raz i nie dwa przeżywałam frustracje, ale każdy dzień to ciekawa przygoda i możliwość wpływania na wzrost świadomości społecznej – mówi Małgorzata Szumowska.
Tomasz Pikula

Nie jest pani jednak jedyną znaną Małgorzatą Szumowską. Czy zdarza się, że bywa pani mylona z Małgorzatą Szumowską – reżyserką z Krakowa?

To jest niesamowite… Gdy tylko reżyserka Małgorzata Szumowska stworzy coś nowego albo zostanie nagrodzona, na moją skrzynkę mejlową przychodzą jakże liczne wiadomości. Zaproszenia, scenariusze i nie tylko. Nie rozumiem tego, to świadczy o bardzo słabym researchu. Końcówka mojego mejla to niewidzialna.pl – to powinno budzić wątpliwości. Po wygranej w plebiscycie Warszawianka Roku 2022 pojawiło się sporo artykułów, a w komentarzach często naprawdę obrzydliwe komentarze przeciwników Małgorzaty reżyserki. A nawet nie jesteśmy podobne. Co to mówi o naszym społeczeństwie...

Czy poznały się panie osobiście?

Jeszcze nie, ale wierzę, że taki moment nastąpi. Na razie złapałam kontakt z jej asystentką i wszelkie wiadomości przekierowuję w dobre ręce.

Poznaj laureatkę pierwszego miejsc rankingu 100 Kobiet Biznesu 2022 w kategorii firmy z przychodem ze sprzedaży poniżej 50 mln zł:

Agnieszka Koziorowska, właścicielka spółki Hoger MB, „W machinie biznesu najważniejszy jest człowiek

Poznaj laureatkę pierwszego miejsca rankingu 100 Kobiet Biznesu 2022 w kategorii firmy z przychodem ze sprzedaży powyżej 50 mln zł:

Katarzyna Mazurek, prezes Slovnaft Polska, „Lubię odważnych ludzi, którzy nie boją się zadawania pytań

Poznaj zwyciężczynię plebiscytu Kobieta Biznesu Roku 2022:

Aneta Podyma, prezeska Unum Życie, „Odważna liderka nie boi się porażek

Przeczytaj materiały partnerów i dowiedz się więcej:

o tym, co może przeszkadzać kobietom w osiąganiu wysokich pozycji zawodowych:Odwagę buduje wzmacnianie poczucia własnej wartości

o wyrównywaniu szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy:Nie ma odwagi bez otwartości

o przełamywaniu stereotypów związanych z płcią:Bez odważnych decyzji nie ma sukcesu w biznesie

o tym, że z każdej sytuacji można znaleźć wyjście: Odwagę wyniosłam z domu”

Wszystkie materiały dotyczące 100 Kobiet Biznesu 2022 znajdziesz w specjalnym serwisie internetowym (kliknij)

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane