Założyciel i prezes firmy InPost, czołowej w Europie platformy dostaw e-commerce, która dzięki urządzeniom Paczkomat® zrewolucjonizowała polski rynek logistyczny. Obecnie sieć ma ponad 32 tys. nowoczesnych urządzeń oraz 29 tys. punktów PUDO w dziewięciu krajach (Wielka Brytania, Francja, Polska, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Belgia, Luksemburg, Holandia). InPost świadczy także usługi kurierskie i fulfillment dla sprzedawców e-commerce w Polsce, współpracując z ponad 50 000 e-sprzedawców, a w 2022 r. obsłużył 744,9 mln przesyłek. Od 2021 r. InPost jest notowany na giełdzie w Amsterdamie. Jego IPO było największym debiutem europejskiej spółki technologicznej w historii kontynentu. Ponadto jest współzałożycielem funduszy bValue VC i InovoVC. Od lat jednym z priorytetów działania Rafała Brzoski jest troska o środowisko — InPost zamierza osiągnąć pełną neutralność klimatyczną do 2040 r. Przedsiębiorca od lat bardzo mocno angażuje się w działalność charytatywną.
Joseph Chamberlain, angielski polityk, w przemówieniu wygłoszonym w 1898 r. powiedział: „Zgodzicie się, że żyjemy w interesujących czasach (...) nie pamiętam czasów, kiedy dzień po dniu dostarczano nam nowych powodów do obaw”. Niestety, po upływie ponad 100 lat właśnie w takich czasach żyjemy i — niestety — nie jest to dla nas dobra informacja. Nadchodzący rok przyniesie olbrzymie wyzwania, dużo rozczarowań i tylko trochę nadziei.
Dla Polski kluczowa będzie sytuacja w Ukrainie. Tegoroczne plany ukraińskiego rządu się nie powiodły — Ukraina nie znalazła sił na przełamanie rosyjskiego frontu. Musimy pamiętać, że rozwój sytuacji w Ukrainie jest kluczowy dla bezpieczeństwa narodowego Polski. Realizacja wcześniejszych planów odbicia Krymu czy Donbasu jest obecnie bardzo mało prawdopodobna. Pozostaje otwartą kwestią, czy zwycięstwem na tym etapie nie będzie w ogóle zachowanie państwowości ukraińskiej. Wobec wyraźnego wyczerpania sił obu walczących stron można spodziewać się zamrożenia konfliktu, a powstanie jakiejś nowej formy żelaznej kurtyny wydaje się scenariuszem, z którym powinniśmy się poważnie liczyć.
Świat w przyszłym roku nadal będzie się obawiał dwóch nowych ognisk konfliktów. Pierwszym jest Bliski Wschód, gdzie najwyraźniej z inspiracji Rosji wybuchła wojna w Palestynie. Ofiarami tej barbarzyńskiej wojny są przede wszystkim cywile. Drugim potencjalnym polem światowej destabilizacji są Chiny, które wobec problemów wewnętrznych wyraźnie mają apetyt na rozwiązanie ich poprzez konflikt zewnętrzny i skierowanie uwagi własnej opinii publicznej w stronę Tajwanu. Chińska interwencja wymusiłaby reakcję Stanów Zjednoczonych, a to grozi wojną na skalę międzynarodową.
Bardzo ważnym elementem globalnej polityki w przyszłym roku będą amerykańskie wybory. Balans sił między sprawującym władzę Joe Bidenem a rosnącym w siłę Donaldem Trumpem będą ważne z perspektywy światowego bezpieczeństwa. Kto personalnie te wybory wygra, nie jest najważniejsze. Kluczem będzie to, jaką rolę przyjmą Stany Zjednoczone pod rządami nowego prezydenta. Ważne dla Europy, a zwłaszcza dla Polski, jest to, czy zwycięży strategia zaangażowania w światowe bezpieczeństwo, czy też strategia mniejszego lub większego izolacjonizmu. Tymczasem w Europie, zwłaszcza w Niemczech, mimo trwającej wojny w Ukrainie nie widać chęci, aby wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. Moim zdaniem tu polskie elity, także biznesowe, mają kluczową rolę do odegrania. Dzisiaj bowiem musimy wykonać pracę polegającą na uświadamianiu elitom amerykańskim i opinii publicznej w tym kraju, jak strategicznie żywotnym interesem USA jest utrzymanie wsparcia dla Ukrainy. To jest aktywność, od której będzie zależało, na ile głos Ukrainy i naszej części świata przebije się wśród światowych decision makerów.
Wobec wyzwań geopolitycznych nowy Polski rząd stoi przed olbrzymimi wyzwaniami. Przede wszystkim należy przywrócić gospodarkę na ścieżkę silnego wzrostu. To konieczne, jeżeli w dłuższej perspektywie mamy zbudować zdolności, które zapewnią nam budowę skutecznych możliwości obrony. W tym kontekście bardzo ważne będzie zagwarantowanie cen energii na właściwym poziomie. Ponieważ nie ma odwrotu od zielonej transformacji, która pozwoli na ograniczenie negatywnego wpływu człowieka na środowisko naturalne, konieczne jest zbudowanie odpowiedniego miksu energetycznego uzupełnionego przez nieemisyjne elektrownie atomowe. Przykład Niemiec, które odwróciły się od energetyki jądrowej, wydaje się ślepą uliczką. Zdecydowanie bliższe mi jest podejście Francji, która nadal utrzymuje energetykę atomową.
Ostatni temat, być może najważniejszy, to odbudowa krajowego potencjału przemysłu obronnego. Moim zdaniem zagraniczne zakupy broni, która jest lub może być bez problemu produkowana w Polsce, to rozwiązanie najdroższe i najmniej efektywne, a przy tym niezapewniające bezpieczeństwa w wypadku konfliktu. Siły obronne powinny być wyposażane przez produkcję krajową, co wyraźnie pokazała wojna w Ukrainie. Jeżeli nie będziemy mieli silnych krajowych zdolności przemysłowych w zakresie obronności, to nie utrzymamy naszej niepodległości. Liczę, że nowy rząd, skoncentruje się na rozwijaniu naszych możliwości przemysłowych w kraju i nie będzie ograniczał wydatków na ten cel. Jestem przekonany, że ktoś, kto szczędzi wydatków na własną armię, będzie finansował obcą — potencjalnego agresora.
Jeżeli chodzi o technologię, to obecnie mamy do czynienia z rewolucją w zakresie sztucznej inteligencji. Ten postęp będzie się dokonywał. W przyszłym roku sztuczna inteligencja pozostanie na czele innowacji. Widzimy, że w ostatnich latach AI była motorem napędzającym transformację w różnych branżach. Sztuczna inteligencja jest kluczową szansą rozwoju w zakresie modeli biznesowych, automatyzacji, optymalizacji procesów, personalizacji usług czy rozwoju kapitału ludzkiego. Natomiast musimy pamiętać, że wprowadzenie AI rodzi także wyzwania. Jednym z nich jest stworzenie odpowiednich mechanizmów bezpieczeństwa i kontrolowania jej procesów. Cyberbezpieczeństwo to obszar, w którym na poziomie europejskim wkrótce zaczną obowiązywać rygorystyczne przepisy. Wśród nich dyrektywa w sprawie środków na rzecz wysokiego wspólnego poziomu cyberbezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej, czyli NIS2. Mam jednak nadzieję, że sektor nie będzie przeregulowany i nie spowolnimy rozwoju tej obiecującej technologii.
Choć prognozy na najbliższy rok nie wydają się optymistyczne, to pamiętajmy, że bardzo często trudne sytuacje kreują olbrzymie szanse rozwojowe. Nie powinniśmy zapominać, że każda zmiana równowagi sił powoduje, że wszystkie elementy układanki trzeba na nowo ułożyć i potraktować jako jedno z najważniejszych zadań na przyszłość. Wierzę, że dzięki zdefiniowaniu problemów będziemy mogli na nadchodzące wyzwania dobrze się przygotować, a także wykorzystać je mądrze i z korzyścią dla Polski.
Osobiście życzę Państwu w 2024 r. samych sukcesów zarówno prywatnych, jak też zawodowych oraz spędzania jak najwięcej czasu w gronie najbliższych, bo to zdecydowanie najcenniejsze relacje w naszym życiu.