Gajewski: W strefie komfortu nie ma wzrostu

Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska
opublikowano: 2023-12-28 20:00

„There is no growth in the comfort zone” — sentencja Jocko Willinka doskonale oddaje sposób myślenia konieczny do osiągania sukcesów i realizacji planów w tak dynamicznych czasach jak obecne — pisze Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Michał Gajewski jest prezesem Santander Banku Polska od 2016 r. Z bankowością związany jest od 1992 r. Zaczynał od pracy w oddziale Wielkopolskiego Banku Kredytowego, a po przejęciu go przez Bank Zachodni piął się w strukturach, dochodząc do pozycji członka zarządu odpowiedzialnego za bankowość detaliczną w BZ WBK. W 2008 r. odszedł do banku BGŻ, gdzie był członkiem zarządu, a w 2012 r. przeszedł do Millennium, gdzie szybko awansował do zarządu, odpowiadając za bankowość detaliczną. Hiszpański właściciel zaproponował mu powrót do BZ WBK na stanowisko prezesa — za jego czasów bank przeszedł rebranding na Santander Bank Polska. Jest radcą prawnym, absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Northwestern University w Chicago oraz London Business School. W wolnych chwilach uprawia sport: boks i biegi maratońskie.

Po ostatnich latach, w których doświadczyliśmy niespodziewanych zdarzeń wpływających na nasze codzienne życie, kondycję przedsiębiorstw i gospodarki, 2023 r. może wydawać się relatywnie spokojny. Mimo to w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy byliśmy świadkami zmian, które wpłyną na nasze życie w najbliższych latach i dekadach. To nie tylko wydarzenia polityczne w Polsce i na świecie, ale także postępujące zmiany klimatu i wielki przełom w zastosowaniu sztucznej inteligencji. We wszystkich tych aspektach widzę dla nas szanse i wyzwania. Jocko Willink — emerytowany Navy SEALs, a obecnie autor książek, mówca motywacyjny i podkaster — napisał „There is no growth in the comfort zone”. Ta sentencja doskonale oddaje sposób myślenia konieczny do osiągania sukcesów i realizacji planów w tak dynamicznych czasach jak obecne.

Od kilku kwartałów światowa koniunktura gospodarcza pozostaje przygaszona i trudno liczyć na znaczącą poprawę w 2024 r. W ostatnich miesiącach bieżącego roku główne gospodarki nie notują już spadku, jednak w środowisku wysokich stóp procentowych trudno liczyć na mocne ożywienie. Dobre zwiastuny to przywracanie łańcuchów dostaw, tańsza energia i surowce oraz wzrost siły nabywczej konsumentów.

Z drugiej strony nie ustaje ryzyko polityczne, którego znaczenie może rosnąć. Gasnący zapał Zachodu we wspieraniu Ukrainy, konflikt na Bliskim Wschodzie, napięcia na linii USA—Chiny oraz wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych — te czynniki mogą znacząco wpłynąć na życie gospodarcze na świecie, co odczuje również Polska.

Krajowa polityka natomiast będzie miała znaczący wpływ na perspektywy naszej gospodarki. Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, przede wszystkim z realizacją trudnego budżetu na 2024 r. Mam tu na myśli zarówno rozmiar deficytu, który urósł w wyniku realizacji obietnic wyborczych, jak też pozyskanie oraz wydatkowanie pieniędzy z KPO. 2024 r. będzie też czasem kolejnych kampanii wyborczych — do samorządu terytorialnego oraz Parlamentu Europejskiego. Okres wyborczy nie sprzyja realizacji długofalowych zadań i może odcisnąć piętno na decyzjach rządzących. Dlatego tak ważne będzie w tych trudnych warunkach opracowanie średnioterminowego wiarygodnego planu dla finansów publicznych. Dla polskich firm wyzwaniem na pewno pozostaną koszty funkcjonowania oraz kondycja naszych partnerów zagranicznych. Z jednej strony będą musiały zmagać się z utrzymaniem konkurencyjności cenowej w warunkach umocnienia złotego, szybko rosnących kosztów pracy i relatywnie drogiej energii. Jednocześnie spodziewana jest nadal słaba koniunktura w strefie euro, co niekorzystnie wpłynie na możliwości ekspansji polskiego eksportu.

W 2024 r. dostrzegam również wiele szans, które polska gospodarka może wykorzystać, by rozwijać się szybciej i zwiększyć konkurencyjność. Głównym motorem nadal będzie popyt krajowy wspierany przez solidną odbudowę konsumpcji, dalszy wzrost inwestycji i zakończenie gwałtownej redukcji nadmiernych zapasów. Podwyżki dla pracowników sfery budżetowej oraz nauczycieli, poprawa relacji z UE i odblokowanie pieniędzy z KPO, a także wydłużenie działań osłonowych w zakresie cen energii i gazu powodują, że krajowy silnik napędzający nasze PKB będzie pracował na pełnych obrotach.

Polskie firmy mogą też być beneficjentami globalnej przebudowy łańcuchów dostaw, co powinno zaowocować napływem inwestycji zagranicznych stabilizujących wzrost gospodarczy w najbliższych latach. Reshoring i nearshoring, czyli przenoszenie inwestycji bliżej rynków konsumenckich, to procesy, które coraz mocniej wpływają na postrzeganie Polski przez inwestorów jako atrakcyjnego miejsca prowadzenia biznesu.

W mijającym roku sztuczna inteligencja przestała być domeną naukowców i pracujących nad jej rozwojem specjalistów. Narzędzia takie jak ChatGPT czy Bard, które są łatwe w obsłudze i nie wymagają specjalistycznej wiedzy, stały się powszechne. Z powodu tej dostępności AI coraz bardziej wpływa na biznes i społeczeństwo. Możliwości dostępnych narzędzi znacznie przekroczyły granice wcześniej przypisywane literaturze science fiction. Teraz są one w stanie odpowiadać na pytania, pisać eseje, programy komputerowe, tworzyć rysunki czy grafiki. Sztuczna inteligencja całkowicie zmieniła naszą rzeczywistość, sposób wykonywania różnych zadań oraz, w szerszym kontekście, perspektywy rynku pracy. W związku z tym UE prowadzi zaawansowane prace nad regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa i wyeliminowania dyskryminacji w modelach AI. Wydaje się, że znajdujemy się w kluczowym momencie dla przyszłości sztucznej inteligencji porównywalnym do czasów popularyzacji internetu. W przypadku biznesu już obecnie rośnie wpływ sztucznej inteligencji na obsługę klienta, analitykę oraz bezpieczeństwo danych. Bez wątpienia 2023 r. był w tym obszarze przełomowy, bo z technologii, która kiedyś była uważana za odległą przyszłość, AI stała się rzeczywistością, która przekształca sposób, w jaki pracujemy, uczymy się i komunikujemy. W 2024 r. AI będzie dynamicznie rosnącą częścią procesów. Pracownicy będą korzystać z narzędzi ułatwiających dostęp do wiedzy eksperckiej i generujących na podstawie tej wiedzy dokumenty i odpowiedzi w zadanym stylu i tonie. Możemy spodziewać się dalszego postępu w dziedzinie sztucznej inteligencji, w tym bardziej zaawansowanych modeli językowych, usprawnień w jej etyce i sprawiedliwości, oraz szerszego zastosowania AI różnych branżach, takich jak opieka zdrowotna, finanse czy transport. Jednym z wyzwań będzie szeroko rozumiane bezpieczeństwo AI, w szczególności ryzyko związane z jej wykorzystaniem do prowadzenia cyberataków, manipulacji czy wyłudzeń.

Nie mam wątpliwości, że kluczowymi aspektami w najbliższym roku, ale także w latach kolejnych będą zmiana klimatu, zielona transformacja, rozwój elektromobilności i szeroko rozumiane zagadnienia ESG. Widzimy, jak z każdym rokiem rośnie znaczenie zmian związanych z klimatem i ich wpływ na nasze życie — gwałtowne zjawiska pogodowe, zmiany temperatury, susze i powodzie. Te wydarzenia są wynikiem sposobu funkcjonowania światowej gospodarki i dużego negatywnego wpływu człowieka na planetę. Dlatego uważam, że w kolejnych latach niezbędne jest kontynuowanie zielonej transformacji, dążenie do zerowego wpływu na klimat i zwiększanie świadomości ludzi dotyczącej zmian klimatu. Cieszy mnie fakt, że tak wiele państw i firm traktuje kwestie ESG jako część swojej strategii rozwoju, i jestem przekonany, że pozostanie na tej ścieżce jest kluczowym zadaniem dla nas wszystkich.