Fundusz byłego szefa McKinseya w Polsce wybije się w regionie

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2023-04-10 20:00

Lokalne fundusze tylko dokładają się do największych rund start-upów z regionu. Wiktor Namysł i Radovan Nesrsta chcą to zmienić. Ich Orbit Capital zainwestuje nawet miliard złotych. W portfelu ma już m.in. Booksy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kim jest Wiktor Namysł i dlaczego po indywidualnym inwestowaniu w startupy postawił na własny fundusz
  • jaką rolę Orbit Capital zamierza odegrać w regionie i dlaczego obrał taką ścieżkę
  • ile i w które spółki już zainwestował, a jak szeroki ma być docelowo jego portfel
  • jakich startupów szuka i co chce wspólnie z nimi osiągnąć
  • z czego wynika duży potencjał spółek technologicznych z regionu, w tym z Polski
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kończy się polowanie na jednorożce (start-upy wyceniane na co najmniej 1 mld USD), a fundusze venture capital (VC) muszą upodobnić się do private equity (PE) i patrzeć na wynik EBITDA oraz dbać o generowanie zysku przez większość portfela – taki przekaz płynął z marcowej rozmowy PB z Tomaszem Czechowiczem, prezesem MCI Capital.

Nie jest w tym myśleniu osamotniony. W tym samym miesiącu Mariusz Książek, twórca Marvipolu, założył z Tomaszem Danisem fundusz Avivo Capital, który chce zainwestować w zaawansowane w rozwoju spółki technologiczne nawet 400 mln zł. Jeszcze wyżej, do 200 mln EUR, poprzeczkę podniósł nowy, polsko-czeski fundusz Orbit Capital. Ma za sobą rozbiegowy rok i właśnie rusza pełną parą z kompletowaniem portfela i zespołu. Uruchomił już biuro w Pradze, a wkrótce otworzy drugie - w Warszawie. Współzałożycielem Orbitu jest Wiktor Namysł – były szef McKinseya & Company w Polsce.

– Sprawdziliśmy, że w ciągu czterech lat w CEE [Europa Środkowa i Wschodnia – red.] było prawie sto rund wzrostowych powyżej 15 mln EUR. We wszystkich lokalne fundusze tylko dokładały kapitał, a przewodziły podmioty z Europy Zachodniej i USA. Chcemy to zmienić – mówi Wiktor Namysł, partner zarządzający Orbitu Capital.

Lata inwestycji i pracy w McKinsey & Company

W realizacji planów biznesmenowi pomoże doświadczenie nie tylko z prywatnego inwestowania w start-upy, ale przede wszystkim z 24 lat spędzonych w McKinseyu – z czego 14 jako partner, a w latach 2015-17 partner zarządzający w Polsce. Wspierał ponad 20 funduszy PE w całym cyklu inwestycyjnym: od znalezienia celów przez due diligence i budowanie wartości spółek aż po przygotowanie do wyjścia.

– Wielokrotnie analizowaliśmy nasz region w poszukiwaniu wyróżników i okazało się, że rocznie pojawia się w nim 200 tys. absolwentów kierunków STEM i ICT [związanych m.in. z technologią – red.]. Dzięki niższym kosztom, np. zatrudnienia, ta część kontynentu ma potencjał, by stać się hubem dla biznesów o globalnym potencjale – stwierdza Wiktor Namysł.

Podkreśla, że praca w McKinseyu nauczyła go dostrzegać gospodarcze trendy, a inwestycje w spółki w fazie wzrostu - odróżniać realne wizje biznesowe od halucynacji. Przez lata w roli anioła biznesu widział rosnące możliwości i zapotrzebowanie na kapitał start-upów, a także wyzwania, z którymi mógłby im pomóc. Ograniczała go jednak praca w pełnym wymiarze. Postawił więc na własny fundusz z partnerami z Czech.

– Radovan Nesrsta, drugi z partnerów zarządzających, wnosi m.in. duże doświadczenie w tworzeniu przedsiębiorstw, strukturyzowaniu finansów i przejęciach, a jego konikiem jest energetyka odnawialna. Ja natomiast odpowiadam głównie za Polskę, gdzie dość dobrze znam scenę start-upową. W zbieraniu kapitału oraz decyzjach inwestycyjnych wspiera nas Pavel Mucha, który zarządza Kayą VC. To najlepszy w regionie fundusz inwestujący we wczesnej fazie, ma w portfelu dwa jednorożce: DocPlannera i Rohlika. Z Pavlem znamy się ze wspólnej inwestycji w DocPlannera w 2016 r., a z Radovanem ze studiów MBA w USA – mówi Wiktor Namysł.

Rekrutacja trwa:
Rekrutacja trwa:
Orbit Capital, w którym partnerami zarządzającymi są Radovan Nesrsta i Wiktor Namysł, ma na pokładzie sześć osób. Docelowo chce ich mieć kilkanaście, dlatego rozmawia wciąż z kandydatami w Pradze i Warszawie. Stawia na umiejętności analityczne, doświadczenie inwestycyjne oraz na specjalistów do operacyjnego wsparcia spółek portfelowych.
MAREK WISNIEWSKI

Obrit Capital wypełni lukę finansowania w regionie

Inwestor zauważa, że publiczny kapitał płynący m.in. z PFR pobudził potencjał rynku VC na wczesnym etapie – wiele młodych osób dostało możliwość rozwoju własnego biznesu. Jednak gdy osiągają sukces i mają apetyt na szybszy wzrost i nowe rynki, trafiają na barierę kapitałową.

– W kraju można się rozwinąć, wykorzystując kontakty, ale za granicą trzeba posiłkować się doświadczeniem specjalistów i liczyć z większymi kosztami marketingu, sprzedaży czy biura. To prowadzi do skokowego wzrostu zapotrzebowania na kapitał, którego lokalnie nie można było zebrać. Od kilku lat zainteresowanie międzynarodowych funduszy naszym regionem rośnie, ale w niewystarczającym tempie, a kryzys finansowy sprawił, że zachodnie fundusze ograniczyły działalność do własnych rynków – twierdzi Wiktor Namysł.

Orbit Capital zamierza wykorzystać niedobór finansowania wzrostowych start-upów w CEE, które mają świetny model biznesowy, ale jeszcze nie przynoszą zysku, więc nie mogą liczyć na wsparcie banków.

– Znamy nasz region dużo lepiej niż zagraniczni gracze, a z naszych obserwacji wynika, że fundusze powstające po kryzysach i spadku wycen osiągały najlepsze stopy zwrotu. Największe urealnienie dostrzegamy w rundach B – w ciągu roku mediana wycen spółek na tym etapie zmniejszyła się o 39 proc., do 137 mln USD. Większość wzrostu wartości naszych spółek ma wynikać z rozwoju biznesu, ale sprzyjać może nam z czasem rynkowa poprawa wycen – mówi partner zarządzający Orbitu Capital.

Menedżer i inwestor z bagażem doświadczenia

Wiktor Namysł przyznaje, że w technologii zakochał się już w trakcie studiów MBA w USA w latach 2001-02. Wspomina, że w Stanach Zjednoczonych już wtedy powszechne były zakupy i sprawdzanie informacji w internecie. W Polsce jeszcze nie, więc po powrocie do kraju w 2002 r. był pewien, że chce inwestować w technologię, ponieważ wierzył w cyfryzację gospodarek.

  • Software zjada świat, ten trend wręcz przyspiesza. Rewolucja AI, o której wszyscy tak dyskutujemy, jest dla mnie kontynuacją zjawiska rozpoczętego trzy dekady temu mówi Wiktor Namysł.

W ciągu kilkunastu lat zainwestował w ok. 20 start-upów. Poza zamiłowaniem do technologii i wiarą w jej perspektywy do tego środowiska przyciągnął go charakter młodych przedsiębiorców – ich energia, elastyczność, zaangażowanie, ambicje oraz wzajemna pomoc.

  • W portfelu mam spółki z Polski, ale też m.in. z Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Bliskiego Wschodu pochodzenie z czasem przestaje mieć znaczenie, bo ich głównymi rynkami są Europa Zachodnia i USA. Każdy z partnerów Orbitu Capital musiał udowodnić inwestorom instytucjonalnym, że inwestował już w odpowiednio duże spółki i osiągnął satysfakcjonujący zwrot. Ciągle wspieram też lokalną społeczność aniołów biznesu i nadal chętnie przyglądam się zgłaszającym się do mnie startupom mówi Wiktor Namysł.

Booksy, Rohlik i Preply już w portfelu

Orbit Capital chce inwestować po 6-15 mln EUR w 12-14 spółek z myślą o dywersyfikacji i stabilności portfelapodobną strategię obrał założony w listopadzie 2022 r. bValue Growth.

– Nasza optymalna kapitalizacja wyniesie 200 mln EUR, całą kwotę planujemy zebrać do końca roku. Nie mamy z tym problemu. Instytucjonalni inwestorzy widzą lukę w finansowaniu i szansę na zysk – mówi Wiktor Namysł.

Fundusz jest na etapie zbierania kapitału. Na razie dostał 42 mln EUR od jednego z czeskich banków.

– Duże zainteresowanie obserwujemy wśród europejskich family offices, które dostrzegają technologiczny potencjał regionu. Inwestowanie we wczesnej fazie to dla nich zbytnie rozdrabnianie się, a chciałyby skorzystać z dostępu do najlepszych spółek wzrostowych – twierdzi partner zarządzający Orbitu.

Polska i Czechy będą prawdopodobnie odpowiadać za lwią część portfela funduszu, ale ciekawych projektów nie brak też m.in. w Ukrainie i Rumunii.

– Zainwestowaliśmy już w cztery spółki: polskie Booksy, czeskie Rohlik i Mews oraz ukraińskie Preply. Żadna z nich nie chciała w obecnych warunkach przeprowadzać dużych rund, ale potrzebowały kapitału na dalszy rozwój, więc otworzyły się na zaufanych partnerów. Każda jest dobrym przykładem międzynarodowego sukcesu i wyznacza poziom dla naszych kolejnych spółek portfelowych. Planujemy trzy, cztery inwestycje na rok – informuje Wiktor Namysł.

Spółki technologiczne i cyfryzacja wielu branż

Fundusz szuka spółek, które przy porównywalnej w skali świata marży mają ok. 8 mln EUR przychodów rocznie i są w stanie rosnąć w przynajmniej 30-procentowym tempie. Skupia się na biznesach technologicznych lub tradycyjnych, w których cyfryzacja może stworzyć nowe perspektywy. Dostrzega m.in. dużą potrzebę transformacji energetycznej w regionie, potencjał w ochronie zdrowia oraz szanse związane z automatyzacją przedsiębiorstw i całym łańcuchem e-commerce.

– Interesują nas spółki z modelem biznesowym sprawdzonym przynajmniej na jednym rynku i dobrą ekonomiką biznesu – równowagą między kosztem zdobycia klienta a przychodami z niego w całym okresie. Ważne, by firma była w stanie ponieść koszt rozwoju produktu i centralnego zarządzania sprzedażą – wyjaśnia Wiktor Namysł.

Fundusz ma już w bazie 135 podmiotów, w które mógłby zainwestować, w tym kilkadziesiąt z Polski. Systematycznie dodaje kolejne.

– Nie wszystkie spółki spełniają już nasze kryteria, ale jesteśmy przekonani, że duża część z nich szybko potwierdzi założenia biznesowe i będziemy mogli je wesprzeć w fazie wzrostu. Równolegle rozmawiamy ze start-upami, które mogą stać się dla nas atrakcyjne za dwa, trzy lata. Doradzamy im, jak wykorzystać drzemiący w nich potencjał – mówi inwestor.

Orbit Capital nie chce przejmować kontroli w spółach, ale zamierza zostać głównym funduszem regionalnym w swojej niszy i przewodzić rundom z możliwym udziałem innych podmiotów VC.

– Mamy standardowy, dziesięcioletni horyzont inwestycyjny, więc możemy długo wspierać spółki. Chcemy z lokalnych czempionów wykształcić bardzo silnych graczy w regionie, a w miarę możliwości na świecie. To nasze spółki mają być konsolidatorami rynku – podsumowuje Wiktor Namysł.

Okiem przedsiębiorcy
Lokalny kapitał pomoże uwolnić potencjał regionu
Jakub Dwernicki
prezes i założyciel R22
Lokalny kapitał pomoże uwolnić potencjał regionu

Zdecydowanie jest miejsce na rynku na tego typu fundusz jak Orbit Capital. W spółkach z naszego regionu, w tym z Polski, tkwi bardzo duży potencjał m.in. dzięki świetnej kadrze i know-how. Bardzo dobrze, że pojawiają się inicjatywy wspierania ich w rozwoju, sam jestem w to zaangażowany poprzez Endeavor Poland.

Spółkom z Europy Środkowej i Wschodniej brakuje rozmachu, co w zależności od sytuacji jest wadą lub zaletą. Było to wadą, gdy rynek przez ostatnie lata pędził i to amerykańskie start-upy dominowały. Bardzo trudno jednak zmienić podejście, gdy jest się tak rozpędzonym, dlatego obecnie w obliczu kryzysu zdolność firma z naszego regionu do rozsądniejszego wydawania pieniędzy i zachowania balansu okazuje się bardzo dużą zaletą. Polska przedsiębiorczość i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach mogą zapewnić przewagę na międzynarodowej arenie.