2008-12-17 10:33Kilka zdań na przełomie roku
Bardzo nie lubię cofać się w czasie. Dlatego też nudzą mnie i denerwują wszelkie podsumowania roku i tym podobne wypracowania. Jednak czasem nie da się tego uniknąć. Postaram się jednak, żeby ból był niezbyt intensywny i krótki. Ten wpis pojawia się prawdę mówiąc tylko dlatego, że znowu mamy 1000+ komentarzy, więc dostęp do nich staje się bardzo powolny. Ok., wróćmy do naszego tematu.
2008-11-28 14:03Rząd, kryzys i ci niedobrzy spekulanci
Jest takie powiedzenie: jeśli ktoś ci mówi, że jesteś pijany to wzrusz ramionami, jeśli ktoś następny ci to powie to się zastanów, jeśli powie to trzecia osoba to wracaj do domu i połóż się spać. Pierwszy był JP Morgan prognozujący wzrost PKB w Polsce na 1,5 procent. Drugim był BNP Paribas. Według tego banku w przyszłym roku PKB w Polsce wzrośnie o 0,4 proc., a w 2010 r. - o 1,4 proc. To najgorsza z dotychczasowych prognoz. Można powiedzieć, że trzecim zespołem był duet Hausner - Gronicki, którzy w artykule w „Gazecie Wyborczej" ostrzegali rząd przed bezczynnością. Jest też Goldman Sachs z prognozą 2,1 proc. A rząd nadal nie chce pójść spać... Oczywiście to jest figura retoryczna. Po prostu jak słucham, czy czytam to, co mówi premier czy minister finansów to widzę, iż zakładają oni po pierwsze, że gospodarce nic się nie stanie, a po drugie, że jeśli nawet nastąpi spowolnienie to wystarczy zadbać o budżet i finanse, a reszta sama się zrobi. Nieodrodni uczniowie Miltona Friedmana. Świat się naokoło wali, wszystko się zmienia, a tutaj ciągle niewzruszona ostoja fundamentalizmu rynkowego.
2008-11-16 10:56Szczyt grupy G-20 przejawem politycznej impotencji
2008-11-01 10:14Sprawy bieżące (ale kontrowersyjne)
Taki, nieciekawy tytuł nadałem temu wpisowi, bo rzeczywiście chcę w nim poruszyć kilka różnych spraw. Dyskusja będzie zapewne przynajmniej trójwątkowa. Nawiasem mówiąc Bankier.pl obiecał do czwartku zmodyfikować część komentarzową blogu tak, żeby układane były w wątki, ale z powodu choroby informatyka nie było to możliwe. Zapowiadany termin modyfikacji: koniec najbliższego tygodnia. Uprzedzam też, że od środy przez 10 dni nie będę miał dostępu do komputera, więc komentarze akceptować będzie mój współpracownik. Poproszę go o bardzo dużą ostrożność (z wiadomych zresztą względów , więc proszę nie mieć pretensji, że czasem jakiś komentarz „wyleci".
2008-10-27 10:19Największy kryzys finansowy w historii ludzkości?
Nie mam czasu na pisanie do bloga, ale komentarzy jest już pod poprzednim wpisem za dużo. Będę na ten temat rozmawiał z Bankierem, ale na razie porsze o wypowiedzi na temat oceny Charlesa Beana, zastępca szefa Banku Anglii, któ®y w piątek powiedział, że „to jest prawdopodobnie największy finansowy kryzys w historii ludzkości".
2008-10-17 14:32Teoryjka
Tytułem wstępu. Ten wpis będzie niezwykle (jak na mnie) krótki. Ma na celu przedstawienie pewnej teoryjki (powstała w środę 15.10 na co mam świadków oraz rozpoczęcie nowej ścieżki komentarzy. Jest ich już za dużo pod poprzednim wpisem - wielu nie dam rady przeczytać i jeśli na jakieś pytanie nie odpowiedziałem to proszę je powtórzyć.
2008-10-09 13:27Cztery litery i ludzie wierzący
Wreszcie znalazłem trochę czasu, którego mi bardzo przez ostatnie tygodnie brakowało. Wiedziałem, że muszę umieścić na tym blogu kolejny wpis, bo ilość 500+ komentarzy jest stanowczo za duża, ale zdecydowanie nie znajdowałem na to luki czasowej. Poza tym (to poważny problem) nie mam czasu na spokojne zastanowienie się nad sytuacją i na przeczytanie sensownych publikacji. Od dawna (a może nawet nigdy) nie byłem w takiej sytuacji.
2008-09-19 14:30Stany Zjednoczone Socjalistycznej Ameryki
Wrzesień od początku zaczął potwierdzać złą sławę najgorszego miesiąca w roku. Indeksy spadały, w Rosji giełda przeżyła krach z zamknięciem na dwa dni giełdy i wszystko prowadziło do krachu globalnego.
2008-09-02 09:28Sumienie liberała
Tytuł tego wpisu jest zwodniczy. Widząc go każdy pewnie pomyśli, że piszę o polskich neoliberałach, a tymczasem nie będzie w tym tekście niczego na ich temat. No, może prawie niczego. Skąd to „prawie"? Trzeba przeczytać, żeby się dowiedzieć. Tytuł jest zwodniczy, bo chcę napisać o niedawno przeczytanej książce: „The conscience of a liberal: reclaiming America from the right" (Sumienie liberała - odbierając prawicy Amerykę) Paula Krugmana (nie ma polskiego tłumaczenia). Autor książki wykłada na Uniwersytecie Princeton (stosunki zagraniczne i gospodarka). Jest też uznanym, nagradzanym publicystą - między innymi co dwa tygodnie publikuje w The New York Time. Niewątpliwie jest też zwolennikiem partii Demokratycznej i z jej pozycji napisał tę książkę.
2008-08-21 11:52Credo na zakończenie lata
Postanowiłem teraz umieścić tekst, który wydrukował w czwartek 14. sierpnia „Parkiet" (za co dziękuję). Zastanawiałem się, żeby zrobić to po wakacjach, bo tekst jest dla mnie bardzo ważny. To pewnego rodzaju moje credo. Mógłbym go teraz nawet pogłębić, ale wymowa pozostanie taka sama. Wdzięczny będę nie tylko za uwagi, ale i za jego propagowanie. Następny wpis poświęcę książce. To fascynująca pozycja: „The conscience of a liberal: reclaiming America from the right" Paula Krugmana (nie ma polskiego tłumaczenia). Obecnie, kiedy czekamy na wybory w USA ta książka ma szczególną wymowę. Tak przy okazji wyborów. Mamy wynik wojny w Gruzji. Ten sondaż http://www.zogby.com/news/ReadNews.dbm?ID=1541 (Zogby/Reuters) jest bardzo wiarogodny. Przed wojną Obama prowadził 47:40 teraz (sondaż 14 -16.08 ) przegrywa 46:41. 12 pkt. procentowych za jedną wojnę... A do wyborów jeszcze dużo może się zdarzyć. Ok., tyle tytułem wstępu. Teraz pora na właściwy tekst.
2008-08-11 14:36Gwałtowne zmiany na rynkach finansowych
Na świecie wydarzenie goni wydarzenie, a kanikuła i sezon ogórkowy wydają się być jedynie w ich tle. Tylko media udają, że ich obowiązkiem jest dostarczanie nam lekkostrawnej papki. Chociaż przyznać trzeba, że czasem się budzą. Tak jak na przykład teraz, w czasie konfliktu Gruzja - Rosja. Zastanawiałem się, czy o tym pisać, bo to przecież czysta polityka, której poruszać nie powinienem - szczególnie, że moje poglądy na tę sprawę nie są zgodne z oficjalnymi. Jednak uważam, że to wydarzenie może mieć spory wpływ (nie wprost) na gospodarkę, więc kilka słów napiszę. Potem przejdę do rynków finansowych, więc jeśli kogoś ten konflikt nie interesuje to może parę akapitów opuścić.
2008-07-28 11:34Lato, złoty i zadziwiająca beztroska
Lato... Warszawa pusta, w firmach mnóstwo ludzie na urlopach. Na rynkach na razie wszystko zgodnie z oczekiwaniem. Co prawda spadków cen ropy oczekiwałem najwcześniej w końcu września, ale być może widzimy teraz kształtowanie formacji RGR zapowiadającej spadek w końcu roku dobrze poniżej 100 USD... Wystarczyłoby, żeby teraz ropa drożała (nie mocniej niż do 136 USD), potem zaczęła tanieć i w końcu przełamała 122 USD. Piękna RGR z zakresem spadku przynajmniej do 97 USD. Dopóki się jednak nie ukształtuje to nie ma co o niech mówić zbyt głośno. U nas też widać dużą chęć do wykreowania „letniej zwyżki" ( specjalnie unikam sformułowania „letnia hossa", żeby nie drażnić).
2008-07-14 15:46W raporcie „Kapitał Intelektualny Polski” brak jest państwa
Byłem w zeszłym tygodniu na konferencji, na której Michał Boni Warszawa, szef Zespołu Doradców Strategicznych Premiera, wraz z grupą swoich współpracowników przedstawiał raport „Kapitał Intelektualny Polski" (http://www.innowacyjnosc.gpw.pl/kip/ ). Wydarzenie jak wydarzenie, przez udział premiera Donalda Tuska i Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW podniesione do wysokiej rangi, dzięki czemu media je bardzo nagłośniły. I bardzo słusznie, że nagłośniły. Taki raport już dawno temu powinien być stworzony. Wiem, że wielu ludzi wzrusza ramionami, twierdząc, że w treści raportu nie ma niczego odkrywczego, ale uważam, że nie ci, którzy tak robią nie mają racji. Autorzy zwracają uwagę, że traktują ten dokument jako tzw. „green paper", a „jego celem nie jest przedstawienie propozycji konkretnych rozwiązań, a raczej zainicjowanie debaty publicznej". Dlatego też sukcesem zespołu będzie utrzymywanie odpowiednio wysokiej temperatury dyskusji i doprowadzenie do przyjęcia strategii mającej na celu wprowadzanie w życie przyjętych w dyskusji rozwiązań.
2008-07-02 14:31Koniec fatalnego półrocza, ale nie problemów
Zakończyliśmy pierwsze półrocze i co prawda nie lubię podsumowań, bo są nudne (ciekawe jest według mnie tylko to, co przed nami), ale popatrzyłem na indeksy i nie odmówię sobie napisania kilku zdań. Nawiasem mówiąc, być może dlatego, że nie lubię podsumowań, nie lubię też babrania się w historii, nie lubię tych naszych wszystkich „chwalebnych porażek" i klęsk oraz super zwycięstw, które chyba tylko my za takie uznajemy. Zapewne dlatego patrzę na to, co ostatnio wyprawiają nasi politycy już nawet nie ze zdziwieniem, ale z obrzydzeniem. I chyba tyle na temat polityki, bo chociaż z chęcią napisałbym więcej, ale założyłem sobie, że będę się starał w blogu o gospodarce i rynkach unikać czystej polityki. Dodam tylko jeszcze, że jeśli kiedyś Polska ucierpi gospodarczo z powodów politycznych (a to może nas spotkać) to komentarza sobie nie odmówię.
2008-06-17 13:29Przed decyzjami banków centralnych
W środę zarówno Komitet Otwartego Rynku (FOMC) w USA jak i Rada Polityki Pieniężnej w Polsce podejmą decyzję odnośnie poziomu stóp procentowych. W przypadku FOMC decyzja oczywista nie jest (stopy mogą wzrosnąć). Jeśli chodzi o RPP to oczywiste jest, że wzrosną. Nie jest jednak wcale oczywiste, czy FOMC (w mediach mówi się o Fed, ale decyzję podejmuje Komitet) słusznie zrobił gwałtownie obniżając stopy (obecnie 2 procent - inflacja 4,2 procent), a RPP czy słusznie je tak szybko podnosi (stopy wzrosną do 6 procent - inflacja 4,4 procent). Przyznaję, że na to, minowe, pole wchodzę z pewnym drżeniem serca, bo będzie mnie na nim zapewne łatwo upolować. Jestem jednak ciekaw komentarzy i opinii i dlatego postanowiłem wsadzić kij w to mrowisko.
2008-06-03 14:10Kanarki w kopalni podlane ropą
W połowie maja, w artykule na pierwszej stronie („Köhler attacks markets „monster"") Financial Times cytował wypowiedzi prezydenta Niemiec, Horsta Köhlera. W tym samym numerze znaleźć też można było wypowiedź Joaquina Almunii, komisarza UE do spraw ekonomicznych i walutowych. Obaj politycy mówili o kryzysie w sektorze finansów oraz o obłędnie wysokich płacach menadżerów w tym sektorze. Nasze media dokładnie przemilczały te wypowiedzi, a były one, szczególnie, jeśli chodzi o prezydenta Niemiec bardzo interesujące. Na tyle interesujące, że warto je tutaj przytoczyć.
2008-05-05 13:41Dwa rynki i jedna książka
Długo zastanawiałem się, o czym ma być ten wpis. Wiem, na co czekają Czytelnicy. Chcieliby zobaczyć coś o obecnej sytuacji na giełdach lub polemiczny tekst o cenach żywności i powodach ich wzrostu. Ten drugi temat jest rzeczywiście fascynujący i z całą pewnością poświęcę mu jeden z najbliższych wpisów. Wstępnie jednak już mogę powiedzieć (to zapewne pojawi się we właściwym wpisie), że wystarczy spojrzeć na wykres kontraktów na ryż, żeby pozbyć się złudzeń (bądź przekonań), o fundamentalnych przyczynach ostrego wzrostu ceny towarów rolnych. Podkreślam, że kluczowe w ostatnim zdaniu jest słowo „ostrego".
2008-04-16 14:45Na rynku walutowym też zobaczymy interwencje banków centralnych?
Miałem zamiar napisać parę słów o rynku walutowym (niejako zapowiadając komentarz, który ma się ukazać w „Parkiecie"). Jednak wydarzenia na rynku walutowym, gdzie kurs EUR/USD po publikacji danych o inflacji w strefie euro (3,6 procent - stopy procentowe na poziomie 4 proc.) pokonał opór techniczny (1,59 USD) spowodowały, że postanowiłem, się wstrzymać. Nie dlatego, że coś istotnego by to w treści wpisu zmieniło, ale dlatego, że dane o amerykańskiej inflacji i rynku nieruchomości mogły jeszcze sytuację EUR/USD zmienić.
2008-04-03 12:40Ciszej nad tą trumną?
Ten tekst będzie typowym wpisem do bloga, czyli będzie krótki (jak na moje standardy;-). Czytelnik, który zapoznał się z innymi tekstami na tej stronie internetowej zapewne stwierdzi też, że niewiele jest w nim nowej treści. Jednak uważam, że warto dobitnie wyrazić to, co czuję. A czuję, że Ben Bernanke będzie (jest?) grabarzem neoliberalizmu. Są i inni grabarze (administracja USA), ale ktoś musi być tym głównym. Zwolenników maksymalnej deregulacji, prywatyzacji i cięcia wydatków socjalnych muszę jednak pocieszyć: pacjent jeszcze nie umarł, chociaż choroba jest śmiertelna. Nie powiem jednak, żebym się stanem tego chorego specjalnie martwił.
2008-03-26 09:56Niemoralnie, ryzykownie, ale skutecznie (na pewien czas)
Powiedziałem sobie w czasie świąt - zejdź z obłoków i zajmij się na blogu obecną sytuacją na rynkach. Można by napisać po prostu, że rozpoczęła się wiosna, a wraz z nią przewidywane przeze mnie wzrosty, ale tak proste to nie jest. Faktem jest jednak, że upadek banku inwestycyjnego Bear Stearns postawił znak zapytania, ale kolejne dni potwierdziły, że nastroje zmieniają się diametralnie.