Gdy w listopadzie 2023 r. Drosed, będący częścią francuskiej grupy LDC (należącej do grona największych w Europie producentów drobiu), ogłosił zamiar przejęcia Indykpolu, branżowi eksperci zgodnie zapowiadali rychłe postępowanie konsolidacji polskiego rynku. Nie mylili się. O sprzedaży myśli Cedrob – wśród zainteresowanych wielomiliardową transakcją jest podobno arabski fundusz ADQ – a następny ruch wykonał właśnie Drosed.
Cargill nie rezygnuje z Polski
Kolejnej fabryki w Polsce pozbywa się Cargill – rolno-spożywczy potentat z USA, jedna z największych na świecie firm prywatnych z przychodami przekraczającymi 176 mld USD. Na początku 2021 r. dogadał się z Drosedem w sprawie sprzedaży fabryki w Siedlcach produkującej pasze (głównie dla drobiu i trzody chlewnej) z obrotami przewyższającymi wówczas 10 mln EUR. Teraz firmy porozumiały się po raz drugi, tym razem w sprawie podziału Konspolu – drobiarskiego tuza, który do Cargilla należy od 2018 r. i miał zapoczątkować serię przejęć firmy z USA w Polsce.
Drosed ma kupić do końca roku (po uzyskaniu niezbędnych zgód) fabrykę Konspolu w Nowym Sączu zatrudniającą ok. 600 osób. Obie strony deklarują, że zmiana właścicielska ma przebiegać bezproblemowo, a w okresie przejściowym firma pozostanie niezmieniona. W roku obrotowym zakończonym w maju 2023 r. Konspol zwiększył przychody z 1,2 do 1,6 mld zł, a 0,2 mln zł straty operacyjnej zamienił w 18,7 mln zł zysku, ale na czysto stracił 3,2 mln zł (wobec 0,6 mln zł rok wcześniej).
Z informacji PB wynika, że transakcja obejmująca segment dań gotowych (m.in. hamburgerów i kotletów) dotyczy tylko mniej więcej jednej czwartej biznesu Konspolu i nie zwiastuje wycofywania się Cargilla z Polski. W 2022 r. rozbudował on kosztem 38 mln EUR zakład w Bielanach Wrocławskich i otworzył linię wykorzystującą opatentowaną technologię mikroreaktorów do produkcji błonnika rozpuszczalnego (redukującego cukier co najmniej o 30 proc. w słodyczach, pieczywie, nabiale i napojach). W tym samym roku sprzedał jednak firmie United Petfood fabrykę karmy dla zwierząt domowych w Krzepicach.
– Decyzję [dotyczącą Konspolu – red.] podjęliśmy po analizie europejskiego zasięgu firmy. Chcemy być dobrze przygotowani do zaspokojenia zmieniającego się zapotrzebowania klientów w całej Europie i być ich preferowanym dostawcą gotowych produktów z kurczaka. Polska pozostaje strategicznie ważną lokalizacją dla Cargill Protein Europe. Transakcja nie obejmuje zintegrowanego łańcucha dostaw mięsa kurzego w Słupcy oraz działalności rolniczej w regionie Gierlatowa. W najbliższych miesiącach zostanie ona jeszcze bardziej zintegrowana z siecią Cargill i będzie nadal odgrywać kluczową rolę w realizacji naszych planów dotyczących wzrostu sprzedaży krajowej i eksportu na rynki europejskie w nadchodzących latach – mówi Nicole Marlor odpowiedzialna za komunikację w Cargillu.
Zamiar przejęcia fabryki Konspolu przez Drosed wpisuje się w ogólnoeuropejski trend konsolidacji i optymalizacji produkcji, występujący także w Polsce. Polska pozostaje na tle UE wręcz bardzo rozdrobnionym rynkiem, dlatego z pewnością będziemy świadkami kolejnych tego typu transakcji. Dzięki tej akwizycji Drosed poszerzy ofertę i wzmocni dystrybucję w daniach gotowych – segmencie bardzo dynamicznie rozwijającym się nie tylko w Polsce, ale na całym kontynencie. Nie dostrzegam tu zagrożenia dla mniejszych graczy, ponieważ mówimy tylko o zmianie właściciela, a nie powstaniu nowych mocy produkcyjnych. Nie spodziewam się też dużych zmian w zakładzie Indykpolu, co najwyżej przystosowania go do strategii Drosedu i całej grupy LDC.
Apetyt Drosedu na dania gotowe
Drosed podkreśla, że przejmie w segmencie dań gotowych nie tylko silną markę Konspol, ale też doświadczony zespół. Obecnie nie planuje żadnej restrukturyzacji, a na mówienie o potencjalnych inwestycjach w nowy zakład jeszcze za wcześnie.
– Choć działamy na wielu rynkach, to najważniejszy pozostaje dla nas polski. Branża drobiarska się konsoliduje, więc inwestycje są konieczne. Jesteśmy na nie gotowi i zdeterminowani, by wciąż dynamicznie rosnąć i sprostać wyzwaniom stawianym przez rynek. W daniach gotowych dopiero zaczynamy się rozwijać – oferujemy m.in. produkty pieczone oraz panierowane – jednak dla LDC to duża część działalności. Grupa ma w tym obszarze szeroki asortyment i jest liderem rynku dań gotowych na rodzimym rynku francuskim, ale do Polski nie weszła z tą ofertą – komentuje Adam Sojka, prezes Drosedu.
Firma dopiero przygotowuje strategię wobec dań gotowych. O szczegółach będzie mogła mówić w przyszłym roku.
– Ten rynek jest już w Polsce dość duży, ale do wielu krajów europejskich wciąż jeszcze sporo mu brakuje. Dostrzegamy więc w nim spory potencjał, zwłaszcza że branża już teraz dynamicznie rośnie. Obserwujemy zmianę nawyków konsumenckich w kierunku wygody, wynikającą m.in. ze zmiany pokoleniowej, dlatego idziemy zgodnie z trendem – wyjaśnia Adam Sojka.
Polski rynek dań gotowych, którego wartość PMR szacuje na ok. 3 mld zł, przyciąga coraz więcej chętnych z różnych branż powiązanych żywnością. Na rozwój w tym kierunku mocno stawiają np. notowane na GPW Makarony Polskie. Chcą w tym roku zwiększyć sprzedaż dań na tackach pod szyldem So Food z 3 do 4 mln sztuk. Natomiast ekspansję w tym obszarze od Biedronki zaczęła sieć restauracji Thai Wok i liczy na wielomilionowe przychody w ciągu kilku lat.
Działający w wielu sektorach rynku drobiarskiego Drosed zwraca uwagę, że sytuacja w każdym z nich jest różna. W pierwszym półroczu było np. widać słabość w sektorze drobiu wodnego.
– Wynika z jednej strony z mniejszej podaży w Europie, a z drugiej z bardzo dużego importu mięsa kaczego z Chin, co rozchwiało rynek. Już od kilku lat chiński eksport tych produktów do Europy bardzo dynamicznie rośnie, podczas gdy chiński rynek jest niemal całkowicie zamknięty dla europejskich producentów mięsnych, ale nie dla Brazylii, Rosji, a nawet Białorusi. Te kraje swobodnie eksportują do Chin duże ilości drobiu. Uważam, że powinniśmy traktować się jednakowo, czyli należy otworzyć chiński rynek dla europejskich wytwórców mięsa albo wprowadzić w Unii Europejskiej odpowiednie regulacje. Próbujemy w tym zakresie działać na poziomie Komisji Europejskiej, ale na razie bezskutecznie – mówi Adam Sojka.
Zgodę na eksport do Chin mięsa, a konkretnie wołowiny, otrzymał w tym roku oddział Sokołowa w Kole. Firma zapewnia, że to dla niej bardzo ważne. Na eksport wysyła ok. 48 proc. produkowanej wołowiny.
Przejęcie Indykpolu w tle
Drosed ma pełną ofertę drobiową: od kurczaków przez kaczki i gęsi aż po perliczki. Pieczone, wędzone, mielone itd. Produkuje 150 tys. ton produktów gotowych rocznie, zatrudnia ponad 3 tys. pracowników, a jego przychody przekraczają 3 mld zł, dzięki czemu jest jednym z największych graczy w Polsce. A będzie jeszcze większy.
W listopadzie 2023 r. zawarł warunkową umowę zakupu grupy Indykpol – 100 proc. akcji należy do spółki Rolmex. Do transakcji ma dojść jeszcze w tym półroczu, po uzyskaniu niezbędnych zgód. W 2022 r. Indykpol zwiększył sprzedaż z 0,9 do 1,3 mld zł (z czego 315 mln zł to eksport, głównie do Wielkiej Brytanii, Czech i Belgii). W 2019 r. był wyceniany na GPW na ok. 170 mln zł przy gorszych wynikach niż obecnie.
Polska jest trzecim na świecie pod względem wielkości eksporterem drobiu surowego i przetworzonego, ze sprzedażą na poziomie 5,6 mld USD. W ciągu dekady kraj awansował o cztery miejsca, wyprzedzając Chiny, Francję, Niemcy i Holandię, a w tym roku prawdopodobnie awansuje na drugie miejsce. Przez ostatnie lata polski eksport zbliżał się bowiem do amerykańskiego i w 2023 r. różnica wynosiła tylko 0,4 proc. Niekwestionowanym liderem jest i pozostanie Brazylia. Polskę jednak różni od niej wyższy udział mięsa przetworzonego w eksporcie: wynosi on 20 proc., podczas gdy w Brazylii (i podobnie w USA) ok 5 proc.
W Polsce jest 1,6 tys. firm zajmujących się produkcją i przetwórstwem drobiu, a zatrudnienie przekracza 86 tys. pracowników. Jest to jedna z pięciu największych branż przetwórczych – po produkcji mebli, części do samochodów, pieczywa i obróbce metali.
Na pewno dużym wyzwaniem dla producentów będzie wzrost w warunkach kurczącej się krajowej siły roboczej. Pomóc w tym może automatyzacja i wzrost wydajności. W Polsce sprzedaż przypadająca na jednego pracownika to ok. 130 tys. euro, podczas gdy przeciętnie w UE jest to 170 tys. euro, a w Holandii – 500 tys. euro.
[Ignacy Morawski]