Każdy inwestor od momentu, gdy kupi akcje, może śledzić bieżące notowania aby moc ocenić swoją inwestycję. Jeżeli kurs kształtuje się poniżej ceny zakupu, inwestor jest na minusie, jeżeli kurs rośnie, zarabia. Jednak dopóki nie zamknie pozycji, zysk lub strata pozostają jedynie na papierze.
Ten fakt niejednokrotnie jest źródłem pocieszenia dla graczy, którzy ponoszą straty na papierach, w które zainwestowali. Marne to jednak pocieszenie, gdyż powstrzymuje nas przed pozbyciem się udziałów w nietrafionej inwestycji, wystawiając nas na jeszcze większe ryzyko. Z jednaj strony to ważne, by w razie przejściowych spadków nie wyzbywać się akcji tylko dlatego, że kursy spadają. Jednak z drugiej strony w przypadku, gdy ze spółki zaczynają dobiegać niepokojące sygnały, nie może ona być w naszym portfelu „świętą krową” tylko dlatego, że nie chcemy zamykać pozycji ze stratą.
Sprzedawanie ze stratą nie zawsze jest łatwe, wymaga wszak od inwestora przyznania się do pomyłki. Warto sobie jednak uświadomić, że nie wszystkie zdarzenia są do przewidzenia, a jeżeli mamy problem z podejmowaniem takich decyzji, to powinniśmy rozważyć używanie zleceń typu stop-loss. Ustalając z góry maksymalny zakres tolerowanych przez nas strat unikamy emocjonalnego zaangażowania w proces podejmowania decyzji.
Ze sprzedażą akcji poniżej ceny zakupu związana jest także pewna „nagroda pocieszenia”. Strata zmniejsza podatek od zysków kapitałowych, jaki zapłacimy fiskusowi. I ostatnia rzecz, o której warto pamiętać. Sprzedane akcje zawsze można odkupić, jeżeli tylko ponownie dojdziemy do wniosku, że warto je mieć w swoim portfelu.
Na podstawie: Michael Maiello, “Buy the Rumor, Sell the Fact”, New York 2004
Nigdy_nie_próbuj_łapać_spadającego_noża>>
Nie_korzystaj_z_rad_biedaków>>
Kupuj_plotki_sprzedawaj_fakty>>
Żadne_drzewo_nie_rośnie_do_nieba>>
Nie_walcz_z_Fedem>>
Śledź_kilka_spółek_ale_dobrze>>
Nie_uśredniaj_w_dół_na_przegranych_akcjach>>
Rynek_byka_to_wspinaczka_po_ścianie_strachu>>
Tnij_straty_a_zyskom_pozwól_rosnąć>>