Droga do wielomilionowych odszkodowań od naruszających prawo konkurencji - pierwsze doświadczenia
Ustawa o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji obowiązuje od czterech lat. Wprawdzie na jej kompleksową ocenę trzeba jeszcze poczekać, ale już pierwsze doświadczenia z jej stosowania zasługują na pełną uwagę - ujawniają bowiem istotne zagadnienia powstające u podstaw tego typu roszczeń. A w grę wchodzą tu niebagatelne kwoty.
Wystarczy wspomnieć, że do chwili obecnej zgłoszonych zostało już kilkadziesiąt roszczeń w trybie prywatno-prawnym w łącznej kwocie przekraczającej miliard złotych. To kwoty rażąco wyższe od kwot kar nakładanych przez Prezesa UOKiK za takie samo naruszenie. Na przykład, jedna ze spraw antymonopolowych zakończyła się nałożeniem łącznej kary finansowej w wysokości 18 milionów złotych - w roszczeniach odszkodowawczych dotyczących tego naruszenia zgłoszonych zostało natomiast ok. 500 milionów złotych. Brak jest jeszcze prawomocnych rozstrzygnięć w przedmiocie tych roszczeń, niemniej jedno jest już pewne: przedsiębiorcy nie mogą lekceważyć tej drogi ich dochodzenia.
Weź udział w “XIII Kongresie Prawo Konkurencji”, 29-30 listopada 2021 >>
Żeby mówić o zasądzeniu tak wysokich kwot odszkodowania roszczenie tzw. prywatno-prawne musi być przede wszystkim wniesione przed upływem terminu przedawnienia. Pierwsze, jeszcze nieprawomocne rozstrzygnięcie dotyczące tej kwestii wskazuje, że moment rozpoczęcia jego biegu ustalany winien być tak jak w innych sprawach, w których zastosowanie znajduje art. 4421 § 1 k.c., tj. z uwzględnieniem: okoliczności danej sprawy, wymogów należytej staranności wymaganych od poszkodowanego-przedsiębiorcy, w oparciu o zobiektywizowaną ocenę faktów. Już pierwsze obserwacje dotyczące powstania uszczerbku w majątku przedsiębiorcy, jego powiązania z deliktem antymonopolowym czy podejrzeniem takiego deliktu oraz podmiotem, który miałby się go dopuścić, powinny uruchomić właściwe wewnętrzne procedury korporacyjne. We wspomnianym rozstrzygnięciu Sąd orzekający ocenił, że powód o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia dowiedział się z korespondencji urzędowej kierowanej do niego w toku postępowania antymonopolowego. Z tej korespondencji wynikało bowiem, jakich podmiotów dotyczy postępowanie antymonopolowe i jakie zarzuty są im stawiane, możliwe było także zorientowanie się, że w wyniku naruszenia doznana została szkoda.

W tym kontekście należy pamiętać, że termin na przedstawienie roszczenia odszkodowawczego w trybie prywatno-prawnym może otworzyć się zanim Prezesa UOKiK podejmie czynności w przedmiocie danego naruszenia bądź nawet wtedy, gdy takie czynności w ogóle nie zostaną podjęte. Jest to odrębny tryb dochodzenia roszczeń, niezależny od działań Organu. To duże novum w polskim systemie prawnym. Potwierdzają to pierwsze, również jeszcze nieprawomocne rozstrzygnięcia sądowe, wskazujące na brak takiego powiązania pomiędzy postępowaniem prywatno-prawnym oraz równolegle toczącym się postępowaniem antymonopolowym, w przedmiocie tego samego naruszenia prawa konkurencji, które uzasadniałoby zawieszenie postępowania odszkodowawczego do czasu prawomocnego zakończenia postępowania prowadzonego przez Organ. Na gruncie ustawy, to Sąd orzeka samodzielnie o facie naruszenia prawa konkurencji, a wydana przed złożeniem pozwu bądź w trakcie postępowania odszkodowawczego, prawomocna decyzja Prezesa UOKiK stwierdzająca naruszenie prawa konkurencji, ma znaczenie dowodowe. Prawomocna decyzja Organu kreuje domniemanie prawne naruszenia prawa konkurencji - Sąd nie jest jednak zobligowany do oczekiwania na jej wydanie lub uprawomocnienie w przypadku jej zaskarżenia. Bardzo istotne jest uwzględnienie tej okoliczności w analizach ryzyka związanego z naruszeniem, szczególnie tych, przygotowywanych przez podmiot, który dopuścił się takiego naruszenia.
Pierwsze doświadczenia w stosowaniu Ustawy pokazują zatem, że uregulowany w niej tryb dochodzenia roszczeń pomimo wprowadzenia szeregu ułatwień dla strony poszkodowanej nie stanowi procesu automatycznego i wymaga od strony pozywającej skrupulatnego przygotowania swojej sprawy.
Wszelkie bowiem nieścisłości w stanowisku powoda zostaną wykorzystane przez obronę i utrudnią lub w ogóle uniemożliwią dochodzenie roszczenia.
Autor: Marcin Trepka, radca prawny, Partner w Departamencie Prawa Konkurencji Baker McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy sp.k.
Porozmawiaj z autorem podczas “XIII Kongresu Prawo Konkurencji” >>